Biała rzeka pełna .....

Biała rzeka pełna .....Tylko nie pędzcie do Londynu żeby pić wodę z Tamizy :)  
Przedruk z interii.  
"Ogromna popularność i spożycie środków psychoaktywnych w stolicy Wielkiej Brytanii nie jest dla nikogo tajemnicę. Jakiś czas temu naukowcy badający, na zlecenie władz, Tamizę zauważyli, że żyjące w niej węgorze wykazują wysoką aktywność. Postanowili więc przebadać zawartość wody w największej rzece Anglii biorąc pod uwagę tę narkotykową modę. Wyniki mocno ich zaskoczyły...

Pomysł sprawdzenia zawartości Tamizy pod kątem narkotyków wyszedł od badaczy z angielskiego King’s College London. Przeanalizowali nie tylko samą wodę, ale także to, czy i jakie zmiany zachodzą w ekosystemie rzeki.

Okazało się, że w Tamizie znajdują się ogromne ilości kokainy i kofeiny.

Londyńczycy zażywają biały narkotyk i piją kawę w takich ilościach, że ma to bezpośredni wpływ na zwierzęta i rośliny żyjące w rzece.  

Narkotyki dostają się do niej przez ścieki. W porównaniu do innych dużych miast poziom kokainy wpływającej się do londyńskiej rzeki razem z moczem mieszkańców jest niepokojąco wysoki i może być powodem hiperaktywności węgorzy (zbieżność z popularnym określeniem stosowanym zamiennie z "kreską" przypadkowa). Zapewne niektórzy ludzie byliby na ich miejscu zadowoleni, ale one mogą mieć na ten temat inne zdanie.

Te podejrzenia wzięły się z przeprowadzonych już wcześniej testów, wykazujących podatność tych ryb na narkotyk. Mogą uzależnić się od niego tak samo jak ludzie. Ma na nie również podobny wpływ.
Rzeka to centralna oś Londynu. Jest widoczna wyraźnie nawet na zdjęciach satelitarnych wykonanych z dużej odległości .
Naukowcy podkreślają, że nie tylko węgorze mogą cierpieć z tego powodu, ale w tym konkretnym przypadku wpływ narkotyku jest pewny, bo poparty wcześniejszymi badaniami.

Pomijając już kuriozum tego, że ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł, grupa uczonych z Uniwersytetu Fryderyka II w Neapolu sprawdziła wpływ kokainy na organizm węgorzy. Dowiedli, że żyjąc w wodzie zawierającej tę substancję stają się one nienaturalnie pobudzone, a po dłuższym czasie ich ciała ulegają uszkodzeniom.

Tamiza posiada rzecz jasna system oczyszczania wody, więc na co dzień poziom zawartości narkotyków nie powinien zagrażać rybom. Inaczej sprawa wygląda podczas burz, kiedy system kanalizacyjny jest najbardziej obciążony.

Zagrożone są nie tylko węgorze, choć to one są wyjątkowo podatne na działanie kokainy /East News
Zagrożone są nie tylko węgorze, choć to one są wyjątkowo podatne na działanie kokainy /East News
Badania wykazały, że nawet 24 godziny po intensywnych opadach deszczu w Tamizie jest tyle pozostałości białego proszku, że może on mieć wpływ na stworzenia żyjące w rzece.

Do wyników badań dotarł najpierw brytyjski "Independent" cytowany później przez "Evening Standard" i "New York Post". Ten ostatni o komentarz poprosił ekspertów "National Geographic". Według nich woda w dużych miastach nigdy nie będzie krystalicznie czysta. Działalność ludzka zawsze w jakiś sposób będzie wpływać na środowisko, także to wodne.

W Wielkiej Brytanii rozgorzała jednak dyskusja, choć nie akurat na temat zdrowia węgorzy w Tamizie. Brytyjczycy są bardziej zaniepokojeni poziomem spożycia kokainy w Londynie. Tak dużym, że odczuwają to nawet zwierzęta żyjące w okolicy. "  
Trzeba sprawdzić czy spożycie wody z Tamizy nie wpłynęło na głosowanie w sprawie brexitu.

AnonimS

opublikował opowiadanie w kategorii felieton, użył 611 słów i 3610 znaków, zaktualizował 9 lut 2019.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • MEM

    Tak swoją drogą, nie tylko narkotyki mogą zanieczyszczać wodę (w tym ujęcia wody pitnej). Lekarstwa, niestety, także, i to na dużą skalę. Słyszałam kiedyś, że to po prostu wina tego, że masa ludzi po prostu bezmyślnie wyrzuca leki do muszli klozetowej. No i pomyślcie, jaka z tego wychodzi mieszanka..., zwłaszcza z leków wydawanych na receptę i zwłaszcza tam, gdzie woda pitna nie jest dobrze oczyszczana. Ale nie tylko, bo przecież z różnych ujęć można mieć wodę, której używa się np. do nawadniania roślin uprawnych, a wraz z tą wodą, te wszystkie związki chemiczne zawarte w lekarstwach dostają się do rośliny (BTW,  choć trochę już odbiegając od tematu, ponoć jacyś "geniusze" czasami wpadają na pomysł, żeby glebę użyźniać węglem i miałem z kopalni zamiast węglem drzewnym jak Manitou – bo to bodaj indiański wynalazek – nakazał.  ;) Efektem jest potem piękna ołowica ze związków ołowiu, których śladowe ilości znajdują się w wydobywanym w kopalniach węglu i trafiają do uprawianych roślin.).

    10 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte Do dzisiaj pewnie się tak robi.

    10 lut 2019

  • nefer

    Dobre. Ale akurat Londyn głosował raczej za pozostaniem w Unii. Brexit przegłosowala prowincja.

    9 lut 2019

  • AnonimS

    @nefer nie wiem kto jak głosował  ale uważam, że to źle się stało  z tym brexitem.  To wynik i pokazanie drogi innym.  I o ile Anglicy  nie dogadają się z Rosją to już Włochów  czy Grekówgdyby wyszli z UE nie byłbym taki pewny.

    9 lut 2019

  • nefer

    @AnonimS Ja też uważam, ze to był błąd z ich strony. Błąd, za który zapłacą. Bo nie są już światowym imerium sprzed stu lat, chociaż moze tak im się tam wydaje (niektórym). Może też funt jeszcze bardziej spadnie, wtedy wyjazdy na Wyspy stanieją. A mam w planach Szkocję i Walię.

    9 lut 2019

  • agnes1709

    @nefer Do Szkocji? Weź mnie ze sobą, tęskno:sad:

    9 lut 2019

  • nefer

    @agnes1709 Tęsko do omiatanych wiatrem wrzosowis, albo ponurych zamczysk?  ;)

    9 lut 2019

  • AnonimS

    @nefer pewnie do Szkotów wkiltach :danss:

    9 lut 2019

  • agnes1709

    @nefer Do wszystkiego, do tego luzu, którego u nas nie ma:sad:

    9 lut 2019

  • nefer

    @agnes1709 Eh...luz to na srodziemce, Grecja, Wlochy i "deutsche vita"

    9 lut 2019