-Ej! Krystian, chodź tu szybko! - Podszedł i spojrzał na miejsce, które pokazała mu Ania i zobaczył 3 grzyby atomowe. Po chwili doszło do niego, że niedługo ludzie zaczną panikować, więc czym prędzej się ubrał i jechał do sklepu po zapasy, a żonie kazał z dzieckiem wziąć wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i schować je do ziemianki, która zajmuje się na polu, niedaleko domu.
Gdy wrócił do domu z bagażnikiem pełnym zapasów wraz z Anią włączył telewizje i w trakcie pakowania torby słuchali wiadomości w pierwszej na trafionej stacji.
-Na nasz kraj zostały zrzucone 4 bomby atomowe, w Nikaragua i Indonezji wybuchły wulkany. Na USA wybuchły 3 bomby wodorowe. Więcej informacji podamy już niedługo.
-Przełącz na inny kanał może powiedzą coś jeszcze.- Wedle prośby Ania przełączała kanały, jeden po drugim, ale wszędzie leciał ten sam komunikat.
-I co teraz?- Spytała się wystraszona żona Krystiana.
-Czekaj, idę po pistolet.
-Wiatrówka jest już w ziemiance.
- Mam rewolwer czarno prochowy to to samo co...
-Schowałeś przede mną broń?- Krzyczała Ania.
-Cicho! Pogadamy o tym jak będziemy już bezpieczni! Jak chcesz przeżyć to weź plecaki oraz torby i dalej znoś rzeczy, a ja pojadę po paliwo do generatorów się przyda.- Wsiadł w samochód i pojechał. W drodze na stacje minął chłopca, do którego chciał się zatrzymać i spytać czy potrzebna mu pomoc, ale gdy tylko zobaczyło jak zwalniał to uciekło do lasu obok. W drodze powrotnej usłyszał krzyki. Natychmiast się zatrzymał i podbiegł do mieszkania gdzie słyszał wołanie o pomoc.
Otworzył drzwi, i ujrzał leżącego zakrwawionego mężczyznę. Idąc za głosem wołającym o pomoc doszedł do salonu. Tam zobaczył jak jeden mężczyzna próbuje gwałcić kobietę, a pozostałych 2 się patrzało.
-Zostaw ją!- krzyknął Krystian.
-Spierdalaj bo skończysz jak on- pokazując na leżącego chłopaka.
-Zostaw ją bo zginiecie wszyscy!- powtórzył wyciągając broń zza paska.
-Odłóż tą zabawkę-Powiedział gwałciciel puszczając dziewczynę i robiąc krok w stronę Krystiana przez co strzelił mu prosto w serce, zaraz po tym krzyknął
-Na ziemie kurwa, na ziemie- Gdy ci wykonali polecenie kobieta podbiegła do leżącego mężczyzny i ze łzami w oczach krzyczała:
-Proszę pomóż mu!
-Weź pistolet, jak ktoś się ruszy niech pani strzela. Wezmę go do samochodu niech idzie Pani za mną.- Krystian wziął mężczyznę za plecy niczym worek z ziemniakami i położył na tylne siedzenia swojego Doge RAM z napędem 4x4. Kobiecie kazał wsiąść na miejsce pasażera i odjechali do domu.
Gdy dojechali Krystian wziął nieprzytomnego chłopaka i położył na łóżko. Przedstawił sytuacje żonie i poszedł do samochodu po kanistry z benzyną. Mężczyzna-jak podejrzewał Krystian mąż kobiety- miał ranę głowy, na szczęście nie była głęboka, nie wymagała szycia.
Po 2 godzinach od przyjazdu włączył telewizje w nadziei że usłyszy nowy komunikat, ale słyszeli ciągle to samo co przed 5 godzinami.
-Ja jestem Krystian, a to Ania...
-My to Karolina i mój chłopak Mariusz. Bardzo dziękuje za pomoc, gdyby nie tyto nie wiem co by się stało...
-Do wszystkich, którzy przeżyli prosimy o zachowanie spokoju. Zdolnych do służby mężczyzn namawiamy do zgłaszania się do najbliższej jednostki wojskowej. Wojna toczy się przeciwko Korei Północnej, Chiną i Rosji. Przypo...- W tym momencie zerwał się sygnał, a po chwili Usłyszeliśmy wybuch. Spojrzeliśmy za okno i ujrzeliśmy kolejne 2 grzyby atomowe.
-Szybko pod ziemie!- Krzyknął Krystian
Dodaj komentarz