I dostał to co chciał! Wzięłam nikczemnikowi – szantażyście do ust… Ja… porządna pani profesor… o nienagannej wręcz reputacji… teraz, tu… na podłodze szkolnej toalety, robiłam uczniowi… dobrze… ustami…
Co za wstyd! Co za poniżenie…
Mogę tylko mieć nadzieję, że nikomu o tym nie powie… przecież to byłaby katastrofa!!!
Dlatego, staram mu się przypodobać… Obciągam mu, najlepiej jak potrafię. Wkładam w to maksimum zaangażowania…
Aż po głowie tłuką mi się bluźniercze słowa: - Ciągnę mu druta… jak rasowa dziwka!
Chyba jest mu dobrze. Sapie…
- Ale mi pani porządnie obrabia pałę!!! Jak rasowa suczka!!!
No ładnie… wyzywa mnie od suczek… dobrze i tak, że nie od dziwek… Co za los!
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
enklawa25
trewq10293
Klęcz przede mną...