Zaszantażowana nauczycielka cz. 7
Jaka ulga… Mimo, że droczył się ze mną okrutnie: - Spuszczę się pani profesor do belferskiej cipy!!! Co wywoływało moje piski i błagania: - Tylko nie to! Chcesz mi ...
Jaka ulga… Mimo, że droczył się ze mną okrutnie: - Spuszczę się pani profesor do belferskiej cipy!!! Co wywoływało moje piski i błagania: - Tylko nie to! Chcesz mi ...
I dostał to co chciał! Wzięłam nikczemnikowi – szantażyście do ust… Ja… porządna pani profesor… o nienagannej wręcz reputacji… teraz, tu… na podłodze szkolnej ...
Ależ byłam zszokowana, gdy uczeń, tak spokojny, wydawałoby się, w ogóle niczym nie wyróżniający się, ani dobry, ani zły… typowy przeciętniak… nagle… oznajmił ...