Ale ten gówniarz, ani myślał mi odpuścić. Powiedział, że nie ma wyjścia. Że mam mu, jak to ujął bez owijania w bawełnę, - „zrobić mu loda”!!!
Załamałam się. Ze skwaszoną miną patrzyłam na niego, szepcząc:
- O matko… jak możesz…??? Co ty sobie wyobrażasz???
A ja wyobrażałam sobie, jak zaraz, w tym brudnym kiblu… będę przed nim klękała… a następnie… dotykała jego członka!
Tymczasem ten szubrawiec nie zasypiał gruszek w popiele. Zaczął rozpinać pasek i zamek spodni! Patrząc się na mnie, jakby częściowo z politowaniem… a na pewno – z pożądaniem!
Zapewne, już oczami wyobraźni widział swojego uczniowskiego członka, w mojej… buzi!!!
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
trewq10293
Szybko bo już twardy...