Zaszantażowana nauczycielka cz. 6

Jednak nie skończyło się na obciąganiu… Wkrótce, z podciągniętą spódnicą, wypinałam się w tej łazience…
Brutalny i nielitościwy uczeń szantażysta błyskawicznie znalazł drogę do mojej piczki…  
Pastwił się, twierdząc, że już otrzymał ode mnie szczegółową instrukcję jej używania… i to na filmiku!!!
Odgrażał się, że będzie się do niej stosował niezwykle precyzyjnie… i wkładał tak, jak instruktaż przewiduje – czyli bardzo mocno, bardzo szybko i bardzo głęboko… Nawet wyraził to po angielsku, mocno kalecząc ten język – very strong, very fast i very deep!!!
Jego perwersja nie znała granic… Tuż przed moją buzią umieścił sztucznego penisa… i… kazał mi do niego jęczeć… Tak głośno jak na filmie!!!
Moja sromota była bezgraniczna… Ulegałam nikczemnikowi, nadstawiając mu tyłka i żarliwie jęcząc i stękając…
Dodatkowo, gnojek ściskał i gniótł moją pupę! Traktował ją jak swoją własność!
Pozostało mi tylko błagać, żeby nie kończył we mnie…