Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Zaszantażowana historyczka cz. 9

Zaszantażowana historyczka cz. 9Pan dyrektor był nadal nienasycony! Usiadł na krzesło, przyciągnął mnie i posadził sobie na kolanach… raczej, na swojej dyrektorskiej buławie… posadził? Nabił mnie ostro na nią, jak na jakiś pal! Po czym chwycił za biodra i począł mnie unosić raz do góry, raz osadzał na tym ostrokole… Czułam się potraktowana okrutnie, niczym Azja Tuhajbejowicz. Mogłam tylko wydawać jęki, adekwatne do mąk, jakie mi zadawano. Szef zdarł ze mnie bluzkę i biustonosz, po czym pyrgnął je na środek klasy. Chciał móc przyglądać się moim piersiom, w pełni obnażonym, do tego dziarsko podskakującym, dokładnie w rytm nabijania mnie na swą pikę. Nagle klamka drzwi poruszyła się. Ależ spanikowałam! Zaraz ktoś wejdzie, zobaczy mnie gołą, nadziewaną na miecz pryncypała! Chciałam się zerwać, ale silne dłonie przytrzymały mnie na miejscu! Co za wstyd! I rzeczywiście… w drzwiach pokazała się pyzata, nieogolona twarz woźnego. Osłoniłam czym prędzej piersi dłońmi i opuściłam głowę, żeby choć trochę ukryć twarz. - A to se nie przeszkadzajcie… - ewakuował się, ale wcale nie tak szybko, jakby starał się nasycić oczy moim widokiem. Wszyscy doskonale wiedzieli, jaki plotkarz z tego pana Henia. Że takiej nowinki nie przepuści. Jutro od rana, o niczym innym nie będzie się w szkole trąbiło… Cóż… sama jestem sobie winna… Z wyrzutem wypomniałam pryncypałowi: - Panie dyrektorze! Będę na językach wszystkich uczniów i całego grona… - Za to... będzie pani w tych opowieściach w znakomitym towarzystwie… Ha ha ha!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 276 słów i 1597 znaków, zaktualizowała 26 lis 2019.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto