Wysiadam powoli z samolotu i rozglądam się gdzie jestem. Staję na długim drewnianym pomoście wychodzącym z zatoki, przy którym nasz wodolot niedawno wylądował. Pomost kończy się na piaszczystej białej plaży, za którą widać przepiękny tropikalny las. Po drugiej stronie zatoki, na szczycie skalnych wzgórz, znajduje się latarnia morska. Słońce mocno grzeje, czuję jego ciepłe promienie na mojej skórze, a morska bryza cudownie chłodzi rozpalone ciało. Biuro podróży miało rację co do tego miejsca, to raj. Razem ze mną są moje dwie córki: Sara i Kate. Są bliźniaczkami i mają po siedemnaście lat. Dziewczyny chętnie zgodziły się na wyjazd ze mną, zwłaszcza biorąc pod uwagę egzotyczność tej wyspy i ostatnie wydarzenia w naszej rodzinie. Dwa miesiące temu rozwiodłam się z mężem, gdyż przyłapałam go na zdradzie. Można powiedzieć, że od tego czasu mam pogardę dla całego męskiego gatunku. Na szczęście, moje córki bardzo mnie wspierały w tym trudnym dla mnie okresie. Towarzyszyły nam jeszcze trzy inne kobiety. Sympatyczna kobieta imieniem Mirabelle i jej dwie córki: Jubilee i Miranda. Podobnie jak my, są tutaj po raz pierwszy. Jak wyjaśniło mi biuro podróży, to jest swego rodzaju tropikalne spa pośrodku Pacyfiku. Na tej tropikalnej wyspie nie ma mężczyzn, a ich pobyt tutaj, jest niedozwolony. W moim stanie, to będą wprost idealne wakacje.
- Mamo, tu jest tak pięknie. – powiedziała Sara.
- Patrzcie, czy oni opalają się nago?! – zawołała Kate, wskazując na plażę.
Spoglądam przez okulary przeciwsłoneczne we wskazanym kierunku. Rzeczywiście, wygląda na to, że jest tam pięć kobiet i wszystkie są nago na plaży. Widocznie,
cały aspekt ubrania są nieobowiązkowe – jak wspomniał agent biura, działa na plaży.
- To jest super! – powiedziała Sara. - Chcę się opalać nago!
- Nie widzę przeciwwskazań. – uśmiecham się do nich.
Wiedzą, że jestem tolerancyjna w kwestii nagości, gdyż wcześniej o tym rozmawiałyśmy w domu i tuż przed wyjazdem. Po kilku minutach podjechała obsługa ośrodka, aby zawieźć nas do naszego prywatnego domku, który usytuowany jest w pobliżu plaży ze wspaniałym widokiem na zatokę. Kiedy rozpakowuję swoje rzeczy, mój wzrok wciąż wędruje do grupy nagich kobiet na plaży. Ich lśniące i opalone ciała, doskonale współgrają z ciemnoniebieską wodą zatoki. Nagle widzę, jak dwie kobiety zbliżają się do siebie, obejmują ramionami i całują w usta, jakby to była najbardziej naturalna rzecz na świecie. Być może tutaj tak jest. To podobno jest jedyne tropikalne miejsce, które jest wprost idealne dla lesbijek i kobiet biseksualnych, oraz tych, które chciałyby doświadczyć czegoś nowego. Może później przejdę się na spacer po wyspie. Minęło ponad dwadzieścia lat, od mojego ostatniego intymnego spotkania z kobietą, które zdarzyło się na pierwszym roku studiów. Nigdy nie pociągały mnie kobiety, ale teraz ten pomysł wydawał mi się dość interesujący, zwłaszcza w świetle mojego niedawno nabytego wstrętu do mężczyzn. A co z moimi córkami? – pomyślałam, kiedy zakładałam dwuczęściowy kostium. Cóż, może lepiej o tym nie myśleć, tylko po prostu pozwolić im dobrze się bawić, bez wtrącania się. Są przecież już prawie dorosłe. Nie wiem, co myślą o kochaniu się z inną kobietą i szczerze mówiąc, nie chcę wiedzieć. Żyj i pozwól żyć innym.
- Wychodzimy, mamo! – krzyknęła Kate z głównego pokoju.
- W porządku, kochanie, bawcie się dobrze!
Wreszcie jestem gotowa i wychodzę z domku, chcąc zobaczyć, co wyspa ma mi do zaoferowania. Jest już bardzo późno, kiedy wracam po kilku godzinach wędrowania po wyspie, uczestnicząc w niektórych jego przyjemnościach. Punktem kulminacyjnym, był najlepszy masaż mojego życia, wykonany przez piękną młodą Japonkę o imieniu Miyako. Podczas masażu, ledwo byłam w stanie opanować silne podniecenie. Dziewczyna powiedział mi szczerze, że jeżeli chcę, to może doprowadzić mnie masażem aż do orgazmu i wtedy poczuję się odprężona. Moja nieśmiałość niestety zwyciężyła i stanowczo odmówiłam. Spacerując po wyspie, zauważyłam, że inne kobiety w tym raju nie miały takich zahamowań. Widziałam co najmniej pięć incydentów otwartego uprawianie miłości wśród kobiet. Na basenie, w dżungli i wzdłuż plaż. Wygląda na to, że ubranie rzeczywiście jest opcjonalne, a zasady obejmują również swobodę seksualną. W każdym przypadku zatrzymywałam się żeby popatrzeć i żadna z kobiet nie wydawała się zdenerwowana lub speszona moją obecnością. Jedna z kobiet, przerwała nawet ucztowanie na cipce swojej partnerki i spojrzała na mnie, po czym uśmiechnęła się zapraszająco. Prawie się poddałam. Byłam tak bardzo podniecona, jak jeszcze nigdy wcześniej. Już od długiego czasu nie uprawiałam seksu i byłam strasznie napalona. Ale nie byłam jeszcze gotowa na seks z kimś nieznajomym. Kiedy weszłam do domku, usłyszałam dziwne odgłosy z pokoju moich córek. Zrzuciłam sandały i podeszłam cicho do drzwi, nasłuchując. Usłyszałam głos Sary, wyraźnie jęczącej w ekstazie. Słyszałam też dźwięk mlaskania. Czyżby koś lizał jej cipkę? Co się tu dzieje u licha? Kiedy nadal podsłuchiwałam, doszłam tylko do jednego wniosku. Sara przyprowadziła do domu inną dziewczynę, która właśnie liże cipkę mojej córki. Na początku byłam w szoku. Nigdy nie przypuszczałam, że moja słodka dziewczynka lubi kobiety. Oczywiście, może to tylko to miejsce, ta wyspa pełna nagich i pięknych kobiet na każdym kroku. Być może, jak sama widziałam wcześniej, Sara była świadkiem spektaklu publicznego uprawiania miłości. Jest młoda i ciekawa. Zapewne ją to też mocno podnieciło i dlatego... ale mimo wszystko nadal jestem w szoku. Powinnam po cichu przejść do swojego pokoju, ale wciąż stałam przyklejona do miejsca, nasłuchując. Ku mojemu przerażeniu, poczułam jak bardzo jestem pobudzona. Sięgnęłam ręką w dół do moich majteczek i potarłam cipkę przez jedwabisty materiał. Boże, co ja robię?! To przecież jest moją córka! Muszę natychmiast stąd odejść i pozwolić jej się w ten sposób zabawić. Jeśli tego właśnie chce, nie powinnam tego słuchać. A jednak zostaję. Moja reakcja obronna jest już całkowicie zdemolowana po tym, czego dziś byłam świadkiem. Jestem taka podniecona, a odgłosy siorbania i lizania, oraz jęki zza zamkniętych drzwi powodują, że nie mogę już tego dłużej wytrzymać. Sięgam do majtek i zaczynam przebierać palcami po wilgotnych wargach sromowych. Boże, ależ tam jest strasznie gorąco! Drugą ręką unoszę stanik i zaczynam pieścić falujące piersi i twarde sutki. Nagle słyszę krzyk Sary:
- Kate, dochodzę! O, Boże, nie przestawaj!
Przestaje poruszać palcami i dopiero teraz zdaję sobie sprawę, kim jest druga dziewczyna! Jestem kompletnie oszołomiona i zszokowana bardziej, niż kiedykolwiek. Moje córki...seks, uprawiają seks lesbijski...razem! To więcej niż mogę wytrzymać. Muszę coś z tym zrobić, ale co? Nie wytrzymam już dłużej, nie dam rady. Zrywam górę bikini, zdejmij majtki i zaczynam otwarcie się pieprzyć palcami, stojąc tuż przy drzwiach. O, Boże! To jest takie złe, a jednak wydaje się takie dobre! Jęczenie Sary przybiera na sile, a mój własny orgazm jest już o krok i szybko się zbliża.
- Och, Kate, dochodzę! – krzyczy Sara.
Słyszę stłumiony jęk jej siostry, namiętnie liżącej jej cipkę. Sara szczytuję i ja też. Rozdziera mnie nieziemski orgazm, sprawiając, że opadam na kolana, a całe ciało się trzęsie. Mimowolne jęki wydobywają się z moich szeroko rozchylonych ust.
- O, Boże, to było cudowne. – szepczę do siebie.
Kiedy orgazm wreszcie mija, opadam bez sił na podłogę, a moje palce wciąż delikatnie się poruszają. Odwracam głowę w stronę drzwi i nasłuchuję.
- Och, Kate. Kocham cię. – mówi Sara.
- Też cię kocham. – odpowiedziała Kate.
Słyszę, jak namiętnie się całują, a po chwili dociera do mnie dźwięk przemieszczających się ciał i już wiem, że obie są teraz w pozycji 69. Wyobraźnia szaleje. Obie młode, śliczne i zgrabne, ucztują na sobie. Jęcząc z pożądania, hałaśliwie liżą swoje nastoletnie cipki i prawie je pożerają. Muszę je zobaczyć. Muszę! Wstaję nago i powoli naciskam klamkę. Ostrożnie otwieram drzwi i zaglądam do środka. Wewnątrz jest ciemno, a pokój oświetlony jest tylko światłem księżyca wpadającego przez otwarte okna i balkon. Zapalone świece, dają poblask po obu stronach łóżka. Moje serce bije jak oszalałe. Ogarnia mnie ciepło, gdy wreszcie widzę je leżące razem na łóżku i uformowane w pozycji 69. Ich złocista skóra lśni w blasku świec, a ich ciała falują rytmicznie. Jeszcze mnie nie zauważyły, chociaż doskonale wiem, jak zachowam się jeśli chodzi o konsekwencje. Opieram się o ścianę pokoju. Jedną ręka wracam do moich piersi, podczas gdy drugą bawię się wargami sromowymi i pocieram łechtaczkę, cały czas intensywnie wpatrując się w nie. Sara jest na górze, a jej twarz schowana jest pomiędzy udami i dziko macha językiem po łechtaczce siostry. Kate jest poniżej, mocno zaciskając ręce na zgrabnych pośladkach Sary. Teraz wyraźnie słyszę ich ekstazę, a odgłosy ich pieszczot i ciężkie oddychanie, przyćmiewa wszystkie inne dźwięki. Nadal są nieświadome mojej obecności i liżą się z tak dzikim szaleństwem, jakby świat od tego zależał. Ich coraz bardziej narastające jęki, wypełniają pokój słodkimi zapachami seksu. Boże, to jest najgorętsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam w całym moim życiu. Nie obchodzi mnie już, że to są moje córki, kochające się tuż przede mną. Część mnie opierała się nadal, ale żądza przytłaczała wszystkie inne myśli i reakcje. Moje ciało płonie jak pochodnia, więc zaczynam się pieścić intensywniej. Wiję się pod ścianą czując, że nadchodzi kolejny orgazm. Już wiem, że będzie wielokrotny i bardzo silny. Zabawa moich córek osiągnęła właśnie szczyt gorączki i obie doszły jednocześnie do orgazmu, jęcząc i prężąc się na łóżku. Gdy tylko to zobaczyłam, nie byłam już w stanie powstrzymać się przed wstrząsającym mną orgazmem. Zacisnęłam mocno zęby, ale i tak wydawałam z siebie kwilące odgłosy, gdy ekstaza wciągała mnie w swoje czeluści. Udało mi się nie upaść na podłogę, chociaż na chwilę straciłam świadomość. Powoli otwierałam oczy i myśl przebiegła przez moją głowę: Co robisz? To są twoje córki? Wynoś się stąd! Przez chwilę znowu jestem sobą. Potem patrzę i widzę, że moje córki mnie zauważyły.
- Mama! – mówi Sara, spoglądając spomiędzy szeroko rozchylonych kolan Kate. - Co ty tutaj robisz?!
- Mama! O jasna cholera! – krzyknęła Kate, próbując zepchnąć z siebie Sarę.
Sara cofnęła się i oparła o wezgłowie łóżka. Kate usiadła na łóżku i obie patrzyły mi prosto w oczy, czekając na to co powiem. Być może, widząc moje wahanie i to, co one oczywiście zrobiły, Sara sięgnęła do przodu i objęła Kate od tyłu rękami, przyciskając ją plecami do siebie. Kate uniosła jej ręce do góry, żeby zasłonić swoje piersi. Musiałam temu co się właśnie stało, odważnie stawić teraz czoła.
- Dziewczyny. Ja…przepraszam…ja…to wygląda źle, ale...
- Masturbowałeś się, patrząc, jak się kochamy? – powiedziała Sara.
- Tak. – odpowiadam.
- Czemu? – pyta Kate.
Zamiast odpowiedzieć, podchodzę i siadam na skraju ich łóżka, a poziom mojego podniecenia wzrasta, wraz ze zbliżaniem się do nich.
- Dziewczyny, jak długo jesteście kochankami? – pytam.
- Od dzisiaj. – odpowiedziała Sara.
- Dzisiaj? – mówię z roztargnieniem.
- Kochamy się, mamo. – mówi Kate.
- Nie planowałyśmy tego. – dodaje Sara. - To właściwie samo się stało.
- Czy…czy w ogóle tego żałujesz?
- Nie. – odparły prawie jednocześnie i oboje się uśmiechnęły.
Kate oparła głowę na ramieniu Sary, która delikatnie pocałowała ją w usta.
- Mamo? – zapytała Kate. - Czy ty miałaś przyjemność z oglądania nas?
- Tak. – odparłam wciąż zakłopotana.
- W porządku, mamo. – powiedziała Kate i chwyciła mnie za rękę. - Spójrz na nas. Nie jesteś na nas zła, prawda?
- Nie, kochanie, oczywiście, że nie. – mówię, wyciągając dłoń i głaskając po policzku Kate. - Kocham was obie. Jeśli to jest to czego pragniecie, to ja nie będę wam tego bronić. Chcę, żebyście były szczęśliwe.
- Zaszokowałyśmy cię, prawda? – zapytała Sara.
- To niedomówienie roku.
- Och, mamo, tak bardzo cię kocham. – powiedziała Kate, pochylając się do przodu i otulając mnie w uścisku. Przytulam ją, zapominając na chwilę o nieprzekraczaniu bezpiecznej linii i przekraczam ją. Sara podchodzi do mnie z drugie strony i również się przytula. Moje słodkie małe dziewczynki. Czuję ich gładką, ciepłą skórę i ich twarde sutki drażniące me ramiona. Zamiast się oderwać, przytulam je mocniej i unoszę ręce, by złapać za ich włosy i pocałować w czoła. Sara kładzie swą miękką dłoń na moim udzie i delikatnie je głaska. Mój oddech od razu przyspiesza i czuję, jakby lawa płynęła w moich żyłach. Ręka Sary powoli przesuwa się w górę, a moje nogi rozchylają się samoczynnie. Obie z miłością patrzą prosto w moje oczy.
- Kochamy cię, mamo. – mówi Sara.
- Jesteś cudowna. – dodaje Kate, po czym podnosi głowę i całuje mnie w usta, miękko i delikatnie. Odsuwa twarz, rumieniąc się. Następnie Sara czule całuje moje usta. Kolejny delikatny pocałunek. Ich dłonie głaszczą moje uda i są teraz tylko kilka centymetrów od mojej mokrej cipki. Opuszczam ręce na ich gładkie plecy. O Boże, co ja robię, to szaleństwo! To jest kazirodztwo! To jest złe! Muszę to natychmiast zatrzymać. Kate zbliżyła się do kolejnego pocałunku. Po chwili czuję jej usta na moich. Pocałunek jest dłuższy niż ostatni, a jej usta lekko się rozchyliły. Rumieni się wściekle, kiedy się wycofuje. Teraz pochyla się Sara i jest odważniejsza niż siostra. Jej usta stapiają się z moimi, mocno je rozchylając, a nasze języki dotykają się i powoli zaczynają razem tańczyć. Moje nogi rozchylają się coraz szerzej, a spragniona muszelka pragnie ich dotyku. Przesuwam dłonie na dolną części pleców dziewczyn i czuję krągłość ich gładkich, młodych tyłeczków. Przepadłam. Sara odsuwa się i patrzy na swoją siostrę. Zbliżają się do siebie, a ich twarze znajdują się zaledwie kilka centymetrów przede mną. Całują się namiętnie i głęboko. Ich usta są szeroko rozchylone, a języki szybko pracują. Jednocześnie czuję, jak ich dłonie spotykają się nad moją cipką i końcówkami palców pocierają moje opuchnięte i wilgotne wargi sromowe. Jęczę już teraz głośno i cały czas obejmuje pośladki moich córek. Jestem złą matką. Przegrałam z namiętnością i pożądaniem. Ich usta się rozchylają, a potem Kate odwraca się do mnie i ponownie całuje głęboko i namiętnie. Widzę jak Sara się odsuwa, więc przesuwam wolną rękę do klatki piersiowej Kate i zaczynam ugniatać jej gładkie piersi, pieszcząc palcami sutki. Środkowy palec Sary przesuwa się pomiędzy moimi rozchylonymi płatkami i delikatnie pociera łechtaczkę w górę i w dół. Jestem przeklęta. Zaraz oszaleję od tych intensywnych doznań! Nagle czuję mokry język na moich nabrzmiałych wargach sromowych. To Sara zaczęła mnie lizać. Jęczę głośno wprost do ust Kate, a nasz głęboki pocałunek wciąż trwa. Język Sary szybko przesuwa się pomiędzy płatkami, trącając co chwilę wrażliwy guziczek. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam. To była totalna ekstaza. Kompletnie zamroczona, przerywam pocałunek z Kate, aby spojrzeć w dół i zobaczyć Sarę z twarzą schowaną w mojej cipce. Odchylam się, a raczej opadam prawie nieprzytomna na łóżko. Moje nogi są już rozchylone do granic możliwości i zaczynają mnie boleć ścięgna. To co robiła pomiędzy moimi udami Sara, było wprost nie do wiary. Nie spodziewałam się, że może być tak dobra w minetce, ale technikę miała doskonałą i wprost pożerała moją cipkę. Kate pochyliła głowę do moich piersi, i zaczęła lizać i ssać mi sutki, zwiększając tym moją żądzę. To było już więcej niż mogłam znieść i krzycząc przeraźliwie głośno, doszłam do kolejnego orgazmu. Rozdzierał mnie od środka i powodował, że drgawki zawładnęły całym moim ciałem, a krew płonęła w żyłach. Kiedy odzyskałam już w miarę pozory jasności umysłu i widzenia, zobaczyłam, że Sara klęczy pomiędzy moimi udami i wpatruje się w moją pulsującą cipkę.
- Och, Sara, kochanie, to było cudowne. Jesteś w tym niesamowicie dobra. – powiedziałam.
- Mamo, twoja cipka jest taka śliczna, uwielbiam ją. Mogłabym ją lizać i ssać do końca świata.
- Dziękuję, skarbie. To było słodkie.
Przebiegłam oczami po cudownym i młodym ciele Kate. Gładka, opalona skóra, jędrne napięte piersi, szczupła talia, idealna krzywizna jej tyłka i długie zgrabne nogi. Cholera jasna! Nigdy wcześniej nie czułam takiego pociągu do innej kobiety. Chcę jej. Pragnę jej bardziej, niż kiedykolwiek chciałam. Pożądam mojej słodkiej córeczki. Chcę wylizać jej młodą cipkę i doprowadzić ją do orgazmu moimi ustami. Pieszczę plecy i tyłek Kate, a potem przenoszę rękę do przodu i przesuwam ją przez jej piersi i jędrny brzuch w dół, aż do chwili, gdy czuję jak mój palec rozchyla jej dziewczęcy srom. Wzdycha z przyjemności, liżąc moje sutki, a ja zaczynam delikatnie pocierać jej łechtaczkę. Jest powiększona i śliska, więc powoli zanurzam palec w jej pochwę. Jęknęła głośno, gdy palec gładko wsunął się do środka. Popatrzyła na mnie, trzymając w ustach mój sutek. Spojrzałam wstecz z niepohamowanym pożądaniem w oczach. Zrozumiała od razu i wypuściła sutek z ust. Następnie, jak we śnie, a może raczej koszmarze, poczułam się jakby czas się zatrzymał. Kate powoli zmieniła pozycję, podnosząc nogę do góry i przenosząc ją nad moją głową. Usiadła okrakiem tuż przed moją twarzą. Jej słodka, młoda i ogolona cipka, była teraz oddalona tylko o kilka centymetrów od moich ust. Drobne wargi sromowe były opuchnięte i rozszerzone, pokryte błyszczącym, wypływającym z wnętrza śluzem. Taka mokra, taka piękna i taka doskonała. Czy mogę, czy naprawdę mam zamiar to zrobić? Popełnić kazirodztwo? Potem, nie będzie już odwrotu. Mózg się wyłącza, a pożądanie bierze górę. Otwieram usta i przyciągam ją do siebie. Jeden ruch i moje usta obejmują mokrą szparkę, a mój język wysuwa się i zaczyna biegać pomiędzy jej płatkami. Penetruję jej pochwę z taką samą pasją, z jaką całowaliśmy się wcześniej. Nie, mam więcej pasji, gdyż gdy ją smakuję, uderza mnie jej zapach i zaczynam spijać jej soki. Kiedy to robię, zaczynam tracić też zdolność myślenia. Motywuje mnie tylko jedno pragnienie na całym świecie: Chcę porządnie wylizać cipkę mojej słodkiej córki. Teraz skupiam się wyłącznie na tym. To jest właśnie ta chwila, na którą czekałam całe życie, kulminacja mojego istnienia. Lizać i ssać moją córkę, dopóki nie dojdzie do orgazmu. Mam jej tyłek w swoich rękach i wciągam jej cipkę do ust. Jestem jak głodny wampir, pragnę siorbać, lizać i ssać, jęcząc z zachwytem nad młodzieńczą elastycznością jej pochwy. Uklęknęłam na kolanach i rozchyliłam nogi, aby Sara mogła zrobić mi z tyłu dokładnie to samo. Spojrzałam w górę na Kate. Wpatrywała się we mnie, a jej usta były rozchylone. Dyszała i jęczała, rękami trzymając mnie za włosy i dociskając moją głowę jeszcze mocniej. Widząc narastające pożądanie w oczach córki, miałam już absolutną pewność, że podjęłam słuszną decyzję. To była niesamowita i intymna chwila, kiedy matka i córka naprawdę i nieodwołalnie się łączą. Sara lizała mnie jak opętana, a ja jęcząc z pożądania, czułam zbliżający się orgazm. Moment był dobry, bo Kate też już była blisko. Kiedy dochodziłam do orgazmu, skupiłam całą swoja uwagę na doprowadzeniu Kate do punktu kulminacyjnego. Wiedziałam, że mi się to udało gdy jej orgazmu nadszedł. Poczułam, jak jej ciało się trzęsie, a ona głośno krzyczy, wyrzucając biodra w górę i szamocząc głową na boki. Kate powoli opadła na łóżko i przewróciła się na bok, a Sara kończyła właśnie lizanie mojej drżącej i pulsującej cipki. Wciągam się na łóżku, a po chwili Sara dołącza do nas. Leżałam przytulając obie córki i wszystkie trzy dochodziłyśmy powoli do siebie. Moją ostatnią myślą, przed zaśnięciem było:
Jeżeli w ten sposób będę spędzać każdą noc tutaj, to naprawdę będzie to raj.
4 komentarze
Rayonvert
Dobrze napisane mimo kotrowersyjnego tematu...jedno z niewielu opowiadań tutaj, na tej stronie, w których jest jakiś drive, naturalne, w porównaniu z tą resztą żałosnej literackiej grafo-porno klasy d albo gorszej.
Masz talent, chociaż wolę "wolniejsze" opisy, budowanie nastroju.
elenawest
Przyznam, że temat opka mocno mnie zaskoczył, ale jednocześnie treść też mocno mnie podnieciła ;-) i weź tu czlowieku się teraz opanuj... Sam tekst napisany dość poprawnie, jest kilka literowek i błędów stylistycznych i interpunjcyjnych, ale... Nie chce mi się ich wymieniać. Ogólnie czytało się szybko i przyjemnie :-D
Helen57
Wspaniałe doznania
Poznaniak
Chętnie poczytam ciąg dalszy