Wszystko przez deszcz cz. 1

To była sobota. Rano obudził mnie dźwięk smsa od Pawła. Pytał się czy przyniosę mu książki z wczoraj, gdyż nie było go w szkole. W sumie nie miałam nic ciekawego do zrobienia tego dnia więc umówiliśmy się na popołudnie. Paweł to jeden z moich najlepszych przyjaciół. Od zawsze trzymaliśmy się razem, mieszkaliśmy dość blisko siebie i często się widzieliśmy. Jest w moim typie, kiedyś nawet coś między nami było ale jakoś nic się z tego nie rozwinęło. Paweł to wysoki, przystojny blondyn z niebieskimi a właściwie granatowymi oczami. Jest wysportowany ponieważ regularnie trenuje. Mieszka tylko ze swoim starszym bratem. Oboje jesteśmy w II klasie LO. Jestem od niego niższa o głowę, mam duże brązowe oczy i czarne włosy. Jestem szczupła, bo trenuje taniec. Mam także jędrne, średniej wielkości piersi i mały krągły tyłek.  
Czas do spotkania bardzo szybko minął, a właściwie musiałam już wychodzić. Szybko przebrałam się i ogarnęłam. Chwyciłam torbę i natychmiast wyszłam z domu. Tak się śpieszyłam, że zapomniałam zabrać parasola, bo wtedy bardzo padało. Do mieszkania Pawła nie jest daleko ale mimo tego dotarłam tam całkowicie przemoczona. Gdy tylko mnie zobaczył zaczął się śmiać, dał mi ręcznik i kazał iść do łazienki.  
Po chwili przyszedł z ubraniami i kazał mi się w nie przebrać.  
- Chyba żartujesz ? Ja mam to ubrać?- krzyknęłam z łazienki do niego.  
- Nie masz wyboru. Przecież nie będziesz tu siedzieć cała mokra. - usłyszałam.  
No dobra, ma rację. Wszystko miałam mokre, włącznie z bielizną. Jeszcze raz przejrzałam ciuchy, które mi przyniósł. Były tam spodenki, a nawet bokserki i koszulka jego ulubionego piłkarza. Dałam za wygraną. Na grzejniku rozwiesiłam swoje mokre ciuchy. Nie mogłam znaleźć suszarki, więc poszłam do kuchni w mokrych włosach. Na stole stała już gorąca herbata. Paweł uśmiechnął się, gdy mnie zobaczył. Jego wzrok zatrzymał się na moich nogach. No tak, specjalnie dał mi krótkie spodenki.  
Wzięliśmy nasze herbaty i poszliśmy do jego pokoju. Włączyłam jakiś film i usiadłam na kanapie. Paweł dał mi koc i usiadł koło mnie. Po chwili położyłam swoją głowę na jego ramieniu.  
- Ej, nie śpij. Może włączyć jakiś horror ?
- Dobra włącz.  
Już przy pierwszej scenie zaczęłam się bać. Przytuliłam się do niego a on mnie objął. Spojrzał na mnie takim wzrokiem, że natychmiast poczułam na niego ochotę. Przyciągnęłam jego głowę i namiętnie go pocałowałam, jednak szybko się odsunęłam. Paweł był zdziwiony.  
- Przepraszam. – wyszeptałam.  
- Nie przepraszaj za coś czego oboje chcemy – powiedział i pocałował mnie czule.  
Wstałam i usiadłam mu na kolanach. Całowaliśmy się bardzo namiętnie, wręcz wulgarnie. Poczułam jego ręce na moich pośladkach. Masował je i pieścił, a kiedy się nie sprzeciwiłam jego ręce powędrowały wyżej. Najpierw pieścił moje piersi przez bluzkę, lecz po chwili znalazły się pod nią, na moim brzuchu. Zmierzały coraz wyżej, dotknął moich piersi, masował je i delikatnie bawił się sutkami jednocześnie cały czas całując się ze mną.  
- Bardzo ładnie wyglądasz w mojej koszulce, ale niestety muszę ją ściągnąć. – powiedział patrząc mi w oczy. Szybko rozebrał mnie z koszulki i zaczął mnie całować. Na początku w usta, potem po szyi i coraz niżej. Całował moje piersi, lizał sztywne sutki, ssał je i przygryzał. Czułam że robie się coraz bardziej podniecona. Paweł pieścił teraz mój brzuch, zjeżdżał językiem coraz niżej, lecz w pewnym momencie wrócił do moich ust. Znów zaczęliśmy się całować, jedną rękę miał w moich włosach, natomiast druga błądziła po udach. Cały czas całując mnie wsunął mi dłoń pod spodenki. Masował moją myszkę przez bokserki. Kiedy zamruczałam włożył rękę pod bokserki. Jego usta kolejny raz znalazły się na moim brzuchu. Uniosłam lekko biodra aby mógł zsunąć mi spodenki. Zrobił to szybko, jednocześnie ściągając bokserki. Zbliżył swoje usta do mojej muszelki i zaczął ją całować. Lizał ją i ssał. Kreślił językiem kręgi wokół mojego czułego punktu. Zrobiło mi się gorąco i poczułam dreszcze. Przycisnęłam jego głowę do swojej cipki i wtedy nadszedł orgazm. Jęczałam, a Paweł nadal pieścił moją łechtaczkę. Wsuwał we mnie swój język, tak głęboko jak tylko mógł. Gdy już orgazm minął, obróciłam się tak aby Paweł był pode mną. Teraz ja ma nim siedziałam i go całowałam. Ręce włożyłam pod jego koszulkę i masowałam jego cudowną klatę i brzuch. Po chwili ściągnęłam jego koszulkę i zaczęłam przygryzać jego sutki. Jechałam językiem coraz niżej i niżej. Rozpinając rozporek poczułam, że jest już nieźle podniecony. Zsunęłam jego spodnie wraz z bokserkami i klęknęłam przed nim. Paweł miał się czym pochwalić, jego kolega był dość sporych rozmiarów. Wzięłam go do rączki i zaczęłam nią ruszać. Pocałowałam go i wzięłam do buzi. Pomagałam sobie rączką cały czas masując go. Paweł wplótł dłonie w moje włosy i zaczął rytmicznie ruszać moja głową. Miałam go w gardle, sprawiało mi to przyjemność. Kiedy Paweł zaczął jęczeć przyspieszyłam tempo, po chwili wytrysnął. Jego sperma była nawet smaczna, grzecznie połknęłam wszystko. Usiadłam obok i przytuliłam się do niego. Oboje mieliśmy przyspieszone oddechy.  
-Jesteś cudowna, wiesz? – zapytał całując mnie.  
- A Ty jesteś jeszcze lepszy – powiedziałam, oddając pocałunek.  

cdn.

kicikici

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1044 słów i 5644 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Mrrr

    Napisz następną część, tylko niech będzie dłuższa;)

    30 sty 2013