Obudziłem się dziś wcześniej. Chciałem zejść nagi na dół ale na schodach usłyszałem rodziców. Taktycznie wychowałem się do pokoju gdzie ubrałem bokserki. Co jest? Czemu nie są pracy? Mają urlop? Jeśli tak to nici ze wspólnych harców. Postanowiłem dyskretnie wybadać całą sytuację.
-Cześć mamo, tato.
-Hej skarbie- powiedziała ciepło mama.
W przedpokoju stały walizki. Wytężyłem mózgownicę, pyk, dziś rocznica ich ślubu. Jak co roku wyjeżdżają gdzieś na dwa tygodnie. Jak ja o tym zapomniałem? Może to dzięki kuzynce. W każdym razie zapowiadały się dwa piękne tygodnie.
-Gdzie wybieracie się w tym roku?
-To niespodzianka dla mamy nie mogę ci powiedzieć.
- Pa kochanie my wychodzimy bo spóźnimy się na samolot.-Powiedziała mama, po czym się przytuliliśmy i wyszli.
-Tylko nie rozwalcie domu- Rzucił tata na odchodne. "Spokojnie będziemy zajęci czym innym" pomyślałem. Rodzice mieli do mnie zaufanie więc było normalne zostawić mnie samego w domu. Zdjąłem bokserki i z wzwiedzionym kutaskiem pobiegłem do pokoju Izy.
Słodko spała, miała na sobie majteczki i staniczek, wyglądała zjawiskowo. Wpadłem na oryginalny sposób na pobudkę. Polożylem się i ostrożnie zsunąłem jej majteczki odrzucają za siebie. Zacząłem lizać jej brzoskwinkę. Gdy się obudziła nic nie powiedziała tylko docisnęła moją głowę do jej krocza. Przyspieszyłem, a jej cipki stawała się coraz bardziej mokra. Coraz ciężej oddychała, aż w końcu jej ciało wygięło się w łuk.
-Czemu zawdzięczam taką pobudkę?-spytała.
-Rodzice wyjechali by świętować rocznicę. Mamy więc 2 tygodnie wolny dom.
-Mmmmm... pozwolisz, że ci się odwdzięczę.
Na chwile waliła mi ręką, następnie całowała żołądź. Kreciła ustami na moim penisie do momentu mojego orgazmu. Wyssała z niego resztki spermy i nadzy zeszliśmy do kuchni. Iza przygotowała sobie kanapki, i jadła przed telewizorem. Nagle ketchup kapnął z kanapki na jej pierś. Nim zdążyła cokolwiek zrobić przyssałem się do niej. Ona cichutko wzdychała. Po tym normalnie usiadłem. Gdy zjadła poszła umyć talerz. GdygObudziłem się dziś wcześniej. Chciałem zejść nagi na dół ale na schodach usłyszałem rodziców. Taktycznie wychowałem się do pokoju gdzie ubrałem bokserki. Co jest? Czemu nie są pracy? Mają urlop? Jeśli tak to nici ze wspólnych harców. Postanowiłem dyskretnie wybadać całą sytuację.
-Cześć mamo, tato.
-Hej skarbie- powiedziała ciepło mama.
W przedpokoju stały walizki. Wytężyłem mózgownicę, pyk, dziś rocznica ich ślubu. Jak co roku wyjeżdżają gdzieś na dwa tygodnie. Jak ja o tym zapomniałem? Może to dzięki kuzynce. W każdym razie zapowiadały się dwa piękne tygodnie.
-Gdzie wybieracie się w tym roku?
-To niespodzianka dla mamy nie mogę ci powiedzieć.
- Pa kochanie my wychodzimy bo spóźnimy się na samolot.-Powiedziała mama, po czym się przytuliliśmy i wyszli.
-Tylko nie rozwalcie domu- Rzucił tata na odchodne. "Spokojnie będziemy zajęci czym innym" pomyślałem. Rodzice mieli do mnie zaufanie więc było normalne zostawić mnie samego w domu. Zdjąłem bokserki i z wzwiedzionym kutaskiem pobiegłem do pokoju Izy.
Słodko spała, miała na sobie majteczki i staniczek, wyglądała zjawiskowo. Wpadłem na oryginalny sposób na pobudkę. Polożylem się i ostrożnie zsunąłem jej majteczki odrzucają za siebie. Zacząłem lizać jej brzoskwinkę. Gdy się obudziła nic nie powiedziała tylko docisnęła moją głowę do jej krocza. Przyspieszyłem, a jej cipki stawała się coraz bardziej mokra. Coraz ciężej oddychała, aż w końcu jej ciało wygięło się w łuk.
-Czemu zawdzięczam taką pobudkę?-spytała.
-Rodzice wyjechali by świętować rocznicę. Mamy więc 2 tygodnie wolny dom.
-Mmmmm... pozwolisz, że ci się odwdzięczę.
Na chwile waliła mi ręką, następnie całowała żołądź. Kreciła ustami na moim penisie do momentu mojego orgazmu. Wyssała z niego resztki spermy i nadzy zeszliśmy do kuchni. Iza przygotowała sobie kanapki, i jadła przed telewizorem. Nagle ketchup kapnął z kanapki na jej pierś. Nim zdążyła cokolwiek zrobić przyssałem się do niej. Ona cichutko wzdychała. Po tym normalnie usiadłem. Gdy zjadła poszła umyć talerze. Gdy go myła podszedłem i pacnąłem w tyłeczek, odłożyła talerz i zaczęła mnie gonić. Złapała mnie i razem przewróciliśmy na dywan, ja byłem na górze a ona na dole. Symulowałem stosunek pocierając członkiem o jej brzuch. Nie chciałem w nią wchodzić bo nie wiedziałem czy ona tego chciała. Sama skierowała go rączką na swoją szparkę. Spojrzałem na nią a ona kiwnęła głową. Najpierw jeździłem penisem na zewnątrz, gdy był wystarczająco mokry powoli go wsunąłem. Delikatnie jęknęliśmy. Wchodziłem coraz szybciej o dziwo nie było błony.
-Ktoś tu przede mną był.- stwierdziłem żartobliwie
-Sama to zrobiłam kiedyś.
Gdy to powiedziała weszło we mnie więcej energii. Byłem pierwszy który ja ruchał. Posuwałem szybko, a ona jęczała. Wtedy zszedł Tomek z namiotem w majtkach. Gdy uświadomił sobie sytuację podszedł do Izy a ta zaczęła mu obciągać. Zmieniliśmy pozycję ja leżałem, trzymałem ją za piersi, a ona na mnie skakała. Widziałem jak raz po raz mój penis niknie w jej piłce. Tomek przyniósł oliwkę. Nasmarował swojego drąga i drugi otworek swojej siostry. Wszedł jej w odbyt. Delikatnie syknęła ale po czasie się jej to spodobało. Waliliśmy ją w obie dziurki naraz, czułem jak nasze penisy się ocierają o siebie. Poczułem zaciskające się wnętrze cipki na moim penisie. Iza głośno jęknęła i doszła soki aż wystrzeliły z niej. Już miałem dochodzić, nie chciałem by zaszła w ciążę, więc spuściłem się na jej cycki. Tomek doszedł w środku. Te dwa tygodnie świetnie się zaczęły.
8 komentarzy
avici69
Super opowiadanie bardzo się podniecilam
ostry
Pisz dalej nie mogę sie doczekać kolejnych części
napalona12
**** pisz dalej, jeju ale podniecajace *.* kocham to opowiadanie, mega sie podniecilam, wszystko sobie wyobrazalam, chcialam bym byc tam z wami ohh..
jerkboy23
Przepraszam za błędy, piszę z autokorektą na telefonie, nie zawsze zauważę to, co ona zasugeruje.
em
Nawet nie czytasz tego co chcesz opubliować. Duży minus za te błędy jak wychowałem zamiast schowałem, powtórzenia itp które ewidentnie świadczą o niedbalstwie i braku szacunku dla czytelników.
mała
Śmiało pisz dalej
slawek
mialem przeczytac to opowiadanie ale po komentarzach jakie sa od poczatku to nawet nie zaczynam
nemfer
Ha... Wątek z wyjazdem rodziców ci sie powtarza