W parku

Pewnej letniej nocy wyszlam na spacer do parku. (Jestem wysoka, szczupla bladynka o zielonych oczach. Mam duze jedrne piersi i zgrabny tyleczek). Noc byla ciepla, powiewal lekki wiaterek. Po wejsciu do parku zorientowalam się ze ktos za mna idzie. Pomyslalam ze pewnie ktos rowniez wybrał się na spacer. usiadłam na ławce, nagle ktoś koło mnie usiadł. Nie zdazylam spojzec kto to jest, gdyz przytknal mi swoja dlan do moich ust i przyciagna mnie do siebie. Nagle wstal pociagajac mnie za soba. Zaciagnal mnie w glab parku miedzy drzewa i krzaki aby nikt nas nie zauwazyl. Polozyl mnie na ziemi. Przywiazal moje rece sznurkiem do drzewa abym nie mogla się wyrwac i uciec. Zaslonil mi oczy opaska i zaczal mnie rozbierac zaczynajac od bluzki. Po rozpieciu stanika. Zaczal piescic rekami i ustami moje piersi. Draznil moje sutki ktore już stwardnialy. Uderzal moje piersi co jakis czas. Jedna reke wsadzil w moje spodnie i majtki. Piescil reka moja cipke. Poczol jak robie się mokra i zaczal coraz bardziej napierac reka na moja myszke. Po chwili odsunal się i zaczal zdejmowac mi spodnie razem z majteczkami. Moja ogolona cipka się już nie mogla doczekac az się wreszcie nia zajmie. Powoli zacza ja lizac i podgryzac moje wargi przy tym jedna reka bawil się moimi piersiami a droga co jakis czas wkladal najpierw jeden potem dwwa palce. Gdy zaczelam coraz glosniej jeczec z rozkoszy zapszestal pieszczot. Wstal usiadl okrakiem przy mojej twarzy i rozsunal rozporek. Kazal abym otworzyla usta. Nie zgodzilam się za co dostalam w twarz co bardzo mi się to spodobalo. Na sile otworzyl mii usta i wadzil az do gardla swojego grubego i dlugiego penisa. Probowalam protestowac ale nie moglam nic powiedziec przez jego penisa. Rozkazal mi go ssac i lizac. Skupilam się na jego zaledziu i nagle poczulam jak wystrzelil mi prosto w gardlo swoja ciepla sperma ktora polknelam ochoczo. Wylizalam jego penisa od jego sokow. Wstal usiad miedzy moimi nogami i naglee wlozyl z calej sily swojego kutasa do mojej ciasnej i mokrej cipki. Po paru pchnieciach moja cipeczka zaczela pulsowac. Odlecialam przy tym jeczalam z rozkoszy. Po silnym orgazmie polozyl mnie na brzuchu i wsadzil odrazu swojego duzego kutasa do mojej dupci. Jeczalam z bulu i z rozkoszy. Poczulam, ze dochodzi. Jego sperma trysnela w mojej pupci nagle doszlam i ja. Poraz drugi tamtej nocy doszlam. Po wszystkim schowal swojego penisa, rozwiazal mnie i poszedl. Po paru minutach zdielam opaske, ubralam się i poszlam do domu. Mam nadzieje, ze poznam go i bede miala taka przyjemnosc czesciej ;-)

Sloneczko

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 422 słów i 2567 znaków.

9 komentarzy

 
  • Jumisiek

    Przywiązać do drzewa, odwrócił na brzuch i potem rozwiazal

    29 paź 2019

  • Szymoon

    troche lipa

    19 lis 2013

  • Palmer

    Tak jak poprzednio, też błędy...

    13 lis 2013

  • whitesnake

    Podoba wam się ?

    12 lis 2013

  • ożeszwmordecozabyki

    łonczem siem w bulu, bladynko

    11 lis 2013

  • Buba

    Wu te ef?!

    11 lis 2013

  • :*

    mnie sie wgl nie podoba-_-

    11 lis 2013

  • katrin0024

    Błędy i brak szczegółów :)

    11 lis 2013

  • -_-

    Całkiem dużo błędów ortograficznych -_-

    11 lis 2013