Następnego dnia, przed odwiezieniem Natalii do pracy, Ludwik podarował jej nowy kostium oraz bieliznę. Zrobił to w taki sposób, że nie mogła odmówić.
– Natalio, ślicznie wyglądałaś w swoim kostiumie, ale sprawiłem, że nam obojgu źle by się kojarzył. Mam coś w zamian. I niech nie przyjdzie Ci do głowy czasem, że jest to zapłata za te cudowną noc. Po prostu chcę i będę obdarowywał Cię dość często – przyzwyczaj się.
- Skoro tak postanowiłeś... Ależ Ludwiku, to jest DIOR, on musiał kosztować majątek!
- Ty dla mnie jesteś najdroższa! I pamiętaj: żaden prezent ode mnie nie będzie zapłatą za seks ani za Twoje towarzystwo. A bielizna podoba Ci się?
- Jest śliczna! Dziękuję!!!
Szybko ubrali się, zjedli przygotowane przez Ludwika śniadanie i pojechali do miasta. Jadąc Natalia odezwała się:
– Jestem już spóźniona...
- Jesteś przecież oddana do mojej dyspozycji, prawda? Zresztą wejdę z Tobą, muszę porozmawiać z Norbertem.
- Boję się tej Waszej rozmowy. I muszę do czegoś przyznać się. Wczoraj byłam tak zła na Norberta, że zażądałam, aby zmienił mi angaż i dał podwyżkę za bycie dziwką.
- I co on na to?
- Nie wiem, bo wyszłam. Jak mam z tego wybrnąć?
- Ile u niego zarabiasz?
Myślę, że wystarczająco, 1850 netto.
- Słucham? Jesteś jego prawą ręką! Dobrze wiemy, że bez Ciebie nie byłoby tych kontraktów, bo podejrzewam, że przy innych też pracujesz na maxa?
- Nie potrafię inaczej.
- W takim razie podwyżka należy Ci się, angaż też, ale innej treści. Tamtą sprawę zamknęliśmy wczoraj, prawda?
- Oczywiście, niech będzie jak sobie życzysz.
Przed firmą otworzył drzwi przed dziewczyną. Wchodząc po schodach lekko objął ją w pasie. Uśmiechając się powiedział:
– Podejrzewam, że i tak jesteśmy tematem plotek, a więc niech mają pożywkę. Niech tylko nikt nie stanie mi na odcisk.
- Powinni już się bać.
Norbert wyszedł im na spotkanie. Witając się z Ludwikiem powiedział do Natalii:
– Kochanie, powinnaś być w pracy od godziny.
- Norbert, nie czepiaj się dziewczyny, wszak dobrze wiesz, że była ze mną. Dajmy jej pracować, my musimy omówić parę spraw, które wyszły w międzyczasie.
Kiedy Norbert podchodził do nich pochylił się do dziewczyny i chciał ją pocałować, ale zrobiła unik. Teraz Ludwik pocałował ją w policzek wywołując lekki rumieniec. Weszła do siebie i zabrała się do pracy. Była z reguły obowiązkowa, a więc najpierw praca, a później sentymenty. Po około 15 minutach została poproszona do szefa. Norbert był sam.
– Jestem szefie, wzywałeś mnie?
- Tak.
- No więc?
- Powiedz mi, o co tu chodzi?
- O czym Ty mówisz? Nie rozumiem.
- Tolski zażądał, abyś była wyłącznie do jego dyspozycji. Mam dopilnować, aby nikt Cię nie pieprzył. Abym ja Cię nie pieprzył.
- No i?
- Wiedziałaś o tym?
- Nie wiem o wszystkich zamiarach Ludwika. A co do Ciebie, to wczoraj mnie sprzedałeś po raz drugi. Przekroczyłeś tym wszystkie granice. I nie ważne co postanowił Ludwik. To ja nie chce mieć z Tobą nic wspólnego poza pracą. Poszukaj sobie dziewczyny, która będzie Ci uprzyjemniać czas.
- Natalio, źle Ci było ze mną?
- Tego nie powiedziałam ale nie chcę tego kontynuować. Czy jeszcze coś? Naprawdę mam dużo pracy!
- Tak, chodzi o Twoje wynagrodzenie. Podpisz angaż, zadowolona?
- Tak, uważam, że jesteś mi to winien. Idę zapracować na te pieniądze.
Od tego dnia Norbert nie robił Natalii propozycji seksualnych. Współpraca z Tolskim przebiegała wzorowo. Natalia robiła wszystko, aby zadowolić klienta. Wszystkie etapy oddawane były w terminie. Prywatnie dużo czasu spędzała z Ludwikiem. Nie zawsze kończyli w łóżku. I jeśliby ktoś powiedział, że ze starszym panem będzie się nudzić, to teraz wyśmiałaby go. Nigdy wcześniej nie miała tak urozmaiconego życia erotycznego jak teraz. Jak nie spotkanie u Ludwika lub w lokalu, to flirt przez internet lub telefon. Każdego dnia znalazł choćby kilka minut, aby porozmawiać. Zawsze potrafił rozpoznać zły nastrój. Będąc z Norbertem nie słyszała słów o miłości, o przyszłości. Tak było i teraz, ale z Ludwikiem sprawa była jasna. Mieli czysty układ. Co prawda poza pociągiem erotycznym Ludwik potrafił być także przyjacielem, który umiał wysłuchać i doradzić, jeśli taka była potrzeba.
Dodaj komentarz