Coz, no nie jest to dzielo Markiza deSade. Nie jest to naawet Palmer ani czytany przed chwila przeze mnie PanNikt... Denerwuje mnie jak panna z opowiadania mowi o swoim tylku "****". Scenariusz nieco naiwny. Ale w sumie nie jest zle...
Coz, no nie jest to dzielo Markiza deSade. Nie jest to naawet Palmer ani czytany przed chwila przeze mnie PanNikt... Denerwuje mnie jak panna z opowiadania mowi o swoim tylku "****". Scenariusz nieco naiwny. Ale w sumie nie jest zle...
Fajnie napisane - opisz inne spotkania ;-)
Fajne. Poproszę o kolejne opowiadania