Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Pamiętnik Marty - taxi cz. 3

Pamiętnik Marty - taxi cz. 3Prosiłam go:
- Nie... nie... proszę...
Ale on jedną ręką trzymał mnie za głowę, a drugą ujął swego żołnierza i przystawił do mojej twarzy. Jakby po to, żebym się na niego bardziej napatrzyła. Dotykał nim do moich policzków, a nawet przejechał się po moich oczach, demonstrując jego zaskakująco dużą główkę.  
- Jak ci się podoba? - Dopytywał z uśmiechem na twarzy, patrząc z góry mi w oczy.
- Boże... - Szeptałam przerażona. - Ależ on wielki...
Czułam, że takie wychwalanie jego instrumentu podnieca jego, ale... i mnie.
Wreszcie zjechał nim pod moją brodę, by unieść nim moją głowę, bym jeszcze bardziej patrzyła mu w oczy.
Gdy tak mnie sobie ułożył, najechał swym berłem na moje usta, suwał się w prawo i w lewo, jakby starał się rozmazać mi szminkę. A rzeczywiście nałożyłam jej chyba zbyt dużo... Dlatego faktycznie ją rozmazał.
Potem zaczął nim napierać na moją buzię, pokazując, że chce się dostać do środka. Wzbraniałam się i trzymałam usta zaciśnięte mocno. Podniecało mnie to, że tak na nie napiera.
Zaczął robić to jeszcze silniej. Wtedy znów zaprotestowałam: - Nie... proszę... nie...
Ale on tylko na to czekał, wykorzystał ten moment, żeby wjechać swym palem prosto w moją buzię.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 232 słów i 1284 znaków.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Rayonvert

    Zdecydowanie na tak... słodkie,  lubie takie klimaty.

    17 cze 2023