To była dziwna przejażdżka taksówką. Fakt, zamówiłam ją na baaardzo długą trasę, bo z Warszawy aż do wioski, gdzie mieszka moja koleżanka, ale dopiero gdy dotarliśmy do lasu przed tą miejscowością, dowiedziałam się, że to będzie tak astronomiczna suma za podwózkę. - Proszę pana… ale ja nie mam tyle pieniędzy! Niech pan weźmie to pod uwagę! - No więc on wziął to pod uwagę.
- Masz paniusiu szczęście, że jesteś ładną i taką elegancką dupencją! Odpuszczę ci rachunek, jak mi obciągniesz.
- Co proszę?! Ja się chyba przesłyszałam! – byłam potwornie oburzona. - „Co za wulgarny cham!”
- Damulko nie dramatyzuj, tylko albo teraz mi dajesz kasę, albo mi possiesz kutasa!
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Bobywolf
Zażyczył sobie żebyś wzięła całego w usta? Tzw. " głębokie gardło"?