...trzask wymierzonego policzka w twarz jej męża...
- A o mnie już zapomniałeś ? - spojrzenie wręcz odzwierciedlało wielkie napięcie i emocje.
- Niegrzeczna żona, bardzo niegrzeczna - złapał ją za brodę i teraz sam wymierzył jej policzek.
To już było ponad moje siły i patrzyłam wyłupiając oczy i już nie wiedziałam, czy i co i skąd.
Zaczęło się jak zwykle, praca, dom, torba ze sportowymi ciuchami i obłędna jazda do Agi.
Wiedziałam, że to co było do tej pory to gra która się rozwija ze spotkania na spotkanie.
Kręciło mnie to, podniecało, dodawało paliwa, chciało się żyć i w tym uczestniczyć.
Zaufałam jej, jemu i traktowałam to jako spełnienie tego co w mojej głowie dotąd nieodgadnione.
Matka, żona, realizująca się w pracy dojrzała kobieta która pierwszy raz w życiu czuła, że może więcej i że może to osiągnąć.
Czasem już śmiałam się w duchu, że część mojej garderoby przeszło gruntowne przeszeregowanie i w końcu to co dotąd wisiało na wieszaku zabierając miejsce, czy też buty stojące w kartonach, w końcu odnalazły swoje powołanie i tchnięto w nie życie.
Dziś czułam emocje, podniecenie i ciekawość.
Dziś to On miał wziąć udział w tym naszym szalonym "projekcie".
Układ dość jasny, oni małżeństwo, całkiem szczęśliwe, realizujące to co w naszym kraju i chyba nie tylko naszym, raczej kontrowersyjne.
Ogólnie ona lubi też innych mężczyzn, on lubi też inne kobiety, jeśli się to umiejętnie skomponuje, wychodzą ciekawe smaki, ciekawe konfiguracje.
Po 4 latach kontraktu za granicą wrócili do Polski i... taka przypadkowa sytuacja spowodowała, że poznałam Agę a teraz mam poznać jego.
Przyjechałam pod dom i nie zamykając drzwi z samochodu popędziłam w objęcia Agi.
No uwielbiam ją i to co robi z moją głową i tym co wywołuje we mnie, sen który czasem się kończy ale wiem, że znów będę mogła się w nim zanurzyć.
Jego jeszcze nie było i pytająco zerknęłam na garaż, ale okazało się , że przecież dzieci w tym czasie nie będą w domu i zawiózł je do swoich bliskich.
Dziś bez alkoholu, oj chcę to przeżyć na emocjach i świadomie, tylko kawa, mocna i bez dodatków, tylko woda do popicia.
Cieszyłam się z tego wszystkiego, jej dom uprzątnięty, brązowe zasłony w oknach, zapach kawy i jakiegoś wcześniej palonego kadzidełka, zimna płyta , upieczone ciasto, tak świątecznie i tak specjalnie.
Po kawce, zabrałam z auta torbę i utartym schematem udałam się na piętro nie czekając na powrót jej partnera, zresztą ona z kimś jeszcze rozmawiała przez telefon i tylko kiwnęła głową i uśmiechnęła się do mnie.
Zastanawiałam się co założyć, czy prowokować, czy ... dużo tego "czy" w głowie się urodziło i doszłam do wniosku, że założę czarną sukienkę w stylu safari, rozpinaną z przodu plus czarna bielizna i czarne klapki na platformie i szpilce.
Szybki prysznic, obowiązkowo mój rozświetlający balsam z drobinkami złota, kilka psiknięć Opium i ... jednak nie, ściągnęłam stanik, potem stringi.
Założyłam sukienkę na nagie ciało, podszczypując i tak sterczące sutki i... z klapkami w ręku zeszłam na dół.
Aga siedziała z tabletem w ręku ubrana w białą tiulową bluzkę, czarnym mocno zabudowanym biustonoszem i ołówkowej spódnicy i śmiejąc się powiedziała:
- No byłam ciekawa na co sobie pozwolisz i jednak mocno mnie zaskoczyłaś bo sądziłam, że odważniej będzie, zdecydowanie odważniej.
Założyłam na stopy klapki i okręciłam się w koło.
- A to nie odważnie, zawsze mogę przebrać się, zresztą, jeszcze nie pora na nocne stroje.
Aga nacisnęła na przycisk i rolety opuściły się dając półcień w pokoju.
- Siadaj, pokażę Ci zdjęcia których nie widział nikt oprócz nas.
Usiadłam i zamiast patrzeć co na tablecie nasze usta się zetknęły w gorącym i namiętnym pocałunku.
Noooo, tego chciałam i tego potrzebowałam.
Nasze języki delikatnie zetknęły się i poczułam jej dłoń pod moimi włosami jak mocniej złapała mój kark, masując go i przyciskając do siebie.
- Hallo, nie jesteście same, może byś w końcu oficjalnie mnie przedstawiła swojej pięknej przyjaciółce - Powiedział z uśmiechem Tomasz,który widocznie w czasie moich przygotowań wrócił do domu.
- Nalej wina bo chce nam się pić - Z uśmiecham powiedziała Aga, oblizując usta z mojej szminki.
Podał najpierw mi kieliszek, po czym z dwoma usiadł po mojej lewej stronie.
- Czyli w końcu jest ten dzień i ta chwila.
- Nnno, chyba tak wyszło - Powiedziałam i jednak czułam, że nerwy mi się udzielają.
Czułam jej paznokieć na moim udzie który coś tam na niej kreślił i można powiedzieć, że prawie jak echokradiogram kreślił wybijany rytm mojego serca.
Nastąpiła cisza i spojrzenia wodzące po ustach, przerwane jej dotykiem mojego policzka i zimnymi od wina ustami które znalazły swoje miejsce na moich ustach.
Namiętny jej pocałunek został przerwany przez Tomka który patrząc w moje oczy zatopił swoje usta w jej namiętnie się całując tuż przed moimi oczami.
Jej dłoń masowała moje nagie udo, jego dłoń moje kolano, bardzo seksualna sytuacja.
Przerwał pocałunek, napił się wina i odstawiając na stolik swój kieliszek, zabrał mi mój i pocałował mnie.
To było jak, przeszycie jakąś dziwną energią, jęknęłam, wciągając powietrze z jego ust i łapiąc go mocno za głowę.
Zapomniałam na chwilę o Adze, że patrzy na to, że jest za mną.
Przerywając pocałunek, kątem oka zobaczyłam jak Aga wstaje i siada na pięcie właśnie łapiąc go za brodę i wymierzając policzek.
Po tym, jak oddał jej, głośny i wymierzony policzek, widząc to jej spojrzenie i wręcz charczący oddech, wiedziałam, że to ich gra.
Znów zaczęli się całować a ja ich masowałam po plecach patrząc łapczywie na ich pieszczoty ust.
Chciałam ich, chciałam ich dotyku, spojrzenia, zainteresowania.
Po chwili jego dłoń rozpięła guzik mojej sukienki od dołu, ukazując nagie uda poprzez opadający materiał, Aga zaczęła rozpinać od góry, guzik za guzikiem i dopiero wtedy spostrzegła, że ja nie mam stanika , zaś Tomek doszedł rozpinanymi guziczkami do jej dłoni i poczułam dotyk ich na swoim brzuchu.
Całowaliśmy się na przemian, to z nią, to z nim czując ich dłonie łapczywie macające moje ciało.
W końcu jego ciepła dłoń złapała mnie od dołu za pierś ważąc ja i delikatnie masując pełną dłonią.
Chciałam rozchylić uda ale siedzieliśmy blisko siebie, gdzie oni prawie ubrani a ja siedząca w rozpiętej sukience chciałam wstać by się jej pozbyć.
W pewnej chwili Tomek też usiadł w pół przysiadzie i jak na komendę ustami dobrali się do moich piersi.
Jęk rozkoszy musiał być głośny.
Dziwne uczucie widzieć dwoje dorosłych ludzi ssących moje sutki.
Każde z nich robiło to na swój sposób i to była kakofonia doznań, prąd wręcz przechodził przez całe moje ciało.
Odepchnęłam ich na chwilę chcąc znaleźć lepszą pozycję i pozbyć się sukienki.
Patrzyli jak w złotego cielca kiedy wstałam, szybko z ramion ściągnęłam z ramion sukienkę i chciałam zdjąć klapki by nie porysować im tej skórzanej kanapy ale Tomasz powiedział stanowczo, że nie... mam w nich zostać.
Uklęknęłam na łóżku i łapiąc się pod biodra kiwnęłam by podeszli, wypinając ich ustom piersi.
Aga ściągnęła bluzkę i została w staniku a Tomasz rozpiął swoją białą koszulę i poddał się mojej sugestii dopadając najpierw moich ust, a potem szybko zajął się pieszczotami moich piersi.
Uwielbiam taki dotyk, uwielbiam całą sytuację w której się znalazłam, chciałam tego, chciałam tych emocji i chciałam to robić.
Aga popatrzyła na męża który łapczywie to lizał jedną, to drugą pierś i zaczęła się ze mną całować, rozpinając swoją spódnicę i kręcąc biodrami zrzucając ją na ziemię.
To obłędna sytuacja i czułam, że moje ciało pulsuje.
Klęknęłam chcąc objąć jego ale wyzwolił się z mojego dotyku i stanął patrząc na żonę spytał się:
- Chcesz go poczuć, chcesz bym go jej dał ?
Nie panowałam nad tym co wokół mnie się działo, bo to co czułam i widziałam, działało na mnie wręcz odurzająco. Czułam się naćpana tą atmosferą i tym jak reagowało na to wszystko moje ciało.
Klęczałam kołysząc biodrami i masując piersi mokre od jego śliny i patrzyłam jak ona ściąga z sibie bieliznę zostając tylko w cielistych pończochach .
Tomasz poddając się sytuacji ściągnął koszulę i rozpiął pasek od spodni i zaczął rozpinać guziki rozporka.
Patrzył na mnie i czułam, że ona też patrzyła szukając mojej reakcji.
W końcu sięgnął do środka spodni i okazał się jego sterczący penis obciągnięty już ze skóry.
Nie był przesadnie wielki ale był inny niż ten do którego byłam przyzwyczajona od lat.
Złapał się za biodra i celując przed siebie spytał się:
- Która chce się najpierw przywitać?
Aga od razu podeszła i wzięła go do ust bardzo głęboko, po czym prostując się oddała mu pocałunek i powiedziała:
- Chyba mamy gościa w domu kochanie.
Zdjął spodnie i podszedł do mnie z nim wypiętym a Aga wskoczyła na łóżko stojąc za mną i łapiąc mnie za piersi.
Smak jego kutasa, zapach i to ciepło, plus jej bardzo mocny dotyk piersi, mocne uciskanie sutków, to było zbyt wiele, chciałam zmienić pozycję ale nie dali mi.
Dziwne uczucie obciągać fiuta mężowi żony która jęczy do Twojego ucha ściskając jak w imadle Twoje sutki , no i jego dłonie pieszczące moje skronie.
Zajebiste uczucie nagle zacząć zgrywać się z rytmem jego bioder, jej dotykiem i językiem w uchu.
Czułam, że zaczynam płonąć i tego nie da się zatrzymać.
Chciałam tylko by się nie spuścił i by to się nie skończyło na tym.
W pewnej chwili mocniej się zapuścił w moje usta nim i gwałtownie wyciągnęłam go z ust, gdzie Aga natychmiast przejęła swoją rolę zlizując moją ślinę i jego smaki.
W pewnej chwili znów dostała klapsa w twarz !
- Zostaw go jej, Suko!
Ten jej uśmiech... i oblizanie się ...
Nie wiem co mi strzeliło do głowy ale sama ją uderzyłam w drugi policzek.
Jej krzyk gardłowy, to był ryk jej podniecenia!
To była ich gra i ich namiętność.
Pasowało mi to, pasowało mi wszystko, nie dostałam od nich tego razu klapsa ale byłam gotowa na coś takiego.
Jego kutas stał i dygotał miarowo jak tętnica wybijając sobie znany tylko rytm.
Wstałam z obolałych kolan i podeszłam do niego całując go namiętnie zaś jej głowę skierowałam na jego kutasa.
Widziałam nasze odbicia w lustrze które na tą okazję z góry wcześniej zniosła Aga.
Żaden pornos nie odda tego co w sobie czułam.
Oparł się rękoma o stół a ja zamieniłam się z nią rolami.
Czułam smak jej, mojej szminki na jego kutasie i w przerwie od lizania, ssanie masowałam go dłonią a drugą jej uda.
W pewnym momencie złapał mnie za włosy i podniósł gestem do góry pchając mnie na stół.
Usiadłam i przesuwając za sobą półmisek i kieliszki oparłam się na łokciach rozchylając uda pomiędzy którymi łapczywie wpiła się Aga.
Masował moje piersi i obserwował nasze pieszczoty.
Złapał mnie za kolano , podniósł nogę nad swoją dłonią i całując łydkę szeroko rozchylił sam najpierw zlizał usta Agi a potem zaczął mnie lizać, pieścić.
Zamknęłam oczy.
Orgazm przyszedł w chwili kiedy jej mokre moimi sokami usta wpiły się w moje a on liżąc mnie palcami zaczął masować moje wargi.
Nie skończyła się chwila kiedy jeszcze targana skurczami na jego rękach przeniósł mnie na dywan i zaczął dobierać się do swojej żony.
Leżałam i patrzyłam na jej wypięte pośladki które rytmicznie pieprzył.
Uderzenia ciał o ciało, mokrych z potu ciał, odgłosy powietrza które czasem głośno wręcz pierdziało gdy wsadzał jej i znów wyciągał... mmmm.
Leżałam i masturbowałam się podglądając i słuchając ich.
Chciałam jego fiuta w sobie.
Wstałam i czując się jak na szczudłach na mocno trzęsących się udach podeszłam do niego i złapałam go za rękę by poszedł za mną.
Uklęknęłam na pufie, mocno łapiąc się za jej brzegi i wypięłam się do niego.
Wszedł we mnie jednym ruchem.
Boskie uczucie zostać wypełnioną.
Widziałam spojrzenie Agi i to jak się pieści.
- Klęknij tak bym widziała jak się kołyszą Twoje piersi! - krzyknęła.
Podniosłam głowę i wypinając pośladki zaczęłam łapać rytm ruchania.
- Co , jeszcze kutas z przodu by się przydał - Powiedziała.
Teraz to bym wszystko zrobiła.
Czułam się bosko, jego ręka na moich biodrach i owinięta włosami druga dłoń mocno trzymała mnie i uderzenie naszych ciał zaczęły przypominać działanie jakiejś maszyny.
Nie chciałam krzyczeć, ale czułam, że nad tym nie panuję.
Ruchał mnie tak jak sobie tylko dotąd mogłam wyobrazić podczas masturbacji.
Czułam , że kolejny orgazm przychodzi i chciałam poczuć jego spust w sobie.
Doszłam wygięta w łuk trzymana tylko za włosy szukając jego ust wypinając piersi do przodu.
Aga masturbując się patrzyła na nas napajając się sytuacją.
Wyszedł ze mnie i podszedł do Agi, masując dłonią swego kutasa ...dał jej go, mokrego z mojej cipki do wylizania i spuścił się na jej buzię, piersi..
Boso już podeszłam do niej i klękając zlizałam ten dziwny nektar z jej ciała, z jego dygoczącego huja.
Serca waliły tak, jakby miały nam wyskoczyć.
Musiałam napić się wina, byłam głodna i wiedziałam, że noc dopiero się rozpoczyna.
Ta noc trwała jeszcze długo, wino, emocje i to ich dziwne nakręcanie się powodowało, że chciałam więcej i chciałam w tym uczestniczyć.
To było czyste wariactwo a okazało się, że to był tylko wstęp do tego w czym chcieli bym wzięła wspólnie z nimi udział.
Dodaj komentarz