Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Marta i sztuczna inteligencja cz. 11

Marta i sztuczna inteligencja cz. 11Wreszcie, nadeszła ta chwila. Przekroczyła próg restauracji i rozglądała się bacznie. Czuła, że nie jest w stanie ukryć swego przejęcia.
„Jest! Kurcze… on naprawdę wygląda zabójczo przystojnie! Jak na tych zdjęciach!”
Podczas kolacji dużo gadała, chyba po to, żeby w ten sposób ukryć swą wielką tremę. Natomiast Armand nie wyglądał na speszonego. Miał pewne siebie spojrzenie i często się uśmiechał. Wypowiadał się niezwykle oszczędnie, ale to dawało mu otoczkę tajemniczości. Marta odebrała go jako twardziela.
Czy to nie jest taki typ, który jest na zewnątrz twardy, niemal bezwzględny, a w środku wrażliwy jak „płomień świecy na wietrze”? – Pytała siebie samą w duchu. – Na pewno taki jest… te wiadomości… te sms-y… świadczą że ma poetycką duszę i gołębie serce.
Piekielnie ją podniecał jako mężczyzna. „Jego głos! Jego dłonie! Kurwa mać! Czy ja właśnie trafiłam na faceta idealnego?”
Podczas randki w ogóle nie podejmował tematów historycznych, o których tak dużo dyskutował w mailach. Za to co raz rzucał:
- Masz piękne włosy.
Albo:
- Wybacz, ale muszę powiedzieć… masz piękną szyję…
Zawsze, przechodziły ją ciarki, gdy tak mówił.  
„Ja tu głupia plotę o Narodowych Siłach Zbrojnych, a on mnie kulturalnie uwodzi…”
Spodobało jej się, że nie był nachalny. Na pożegnanie pocałował ją w usta namiętnie, ale nie dobierał się do niej. Z jednej strony, ucieszyło ją to, że zachowuje się jak dżentelmen, z drugiej, była tak podniecona, że gdyby w tej chwili zaczął się do niej dobierać, nie ręczyłaby za siebie, gotowa była się oddać tu i teraz. Ulec nawet na podłodze.
Nie mogła się doczekać kolejnej randki. Znowu pisała do Armanda wiadomości na każdej przerwie międzylekcyjnej. Zachwycał ją kontrast między jego oszczędną rozmową na randce, a tym co wypisywał jej teraz.
„Jestem zachwycony Twoją urodą nie mniej niż Twą osobowością. Nie mogę spać, tylko rozmyślam o Twoich oczach!”
Na lekcjach nie mogła się skupić. Zadawała czytanie materiałów, a sama wpatrywała się w ekran telefonu. Wiele razy czytała każdą wiadomość.
„Nie mogę się doczekać, kiedy znowu będę patrzył w Twoje oczy… chcę znów poczuć dotyk Twojej dłoni…”

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 409 słów i 2326 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto