Mama Policjantka S02E13

Hej! Wracam do was po bardzo długiej przerwie, jak na razie tylko z jednym epizodem, ale pamiętajcie że jeszcze tej serii nie zakończyłam, i mam dalsze pomysły Dziękuje też za wszystkie komentarze i wyczekiwanie na kolejną część. A teraz zapraszam do czytania   

Był wtorek, a Jarek spędzał kolejny nudny dzień w szkole, akurat był na lekcji matematyki gdzie rozmyślał o ostatniej akcji jaka wydarzyła się w zeszłym tygodniu, w końcu miał dopiero szesnaście lat a już miał za sobą trójkąt z dwiema ostrymi laskami. Z zamyślenia wyrwało go wejście do sali pani dyrektor, która ogłosiła że jego klasę ominie następna lekcja, ponieważ na sali gimnastycznej miał odbyć się wykład, dyrektorka wspomniała jedynie że przeprowadzić ma go policja. Ogłoszenie to ucieszyło całą klasę, w końcu dzięki temu całą grupę ominie kartkówka z polskiego. Ostatnie piętnaście minut lekcji minęło Jarkowi szybko, szczególnie że spędził je na rozwiązywaniu zadania przy tablicy, na szczęście nigdy nie miał problemów z matematyką, więc łatwo się z nim uporał, a kilka dziewczyn śledziło dokładnie jego poczynania.  

Po skończonej lekcji cała klasa udała się na salę gimnastyczną, gdzie znajdowała się już jedna grupa drugoklasistów i jedna maturalna. Ławki były rozstawione po dwóch stronach, wraz z przejściem przez środek sali. Jarek wraz z kolegami usiedli w jednym z środkowych rzędów tuż za grupą starszych uczniów. Po sali niósł się hałas rozmów i śmiechów uczniów, aż w pewnej chwili przez ten zgiełk przebił się stukot obcasów. Przez środek właśnie pewnym krokiem przechodziła policjantka, ubrana jednak nie w mundur a zdecydowanie bardziej elegancko. Obcisłą czarna spódnica kończąca się na wysokości kolan, cudnie opinała jej odstający soczysty tyłek, biała damska koszula wraz z przypiętą odznaką, opinała wyraźne kształtne piersi, a proste ciemne włosy kończyły się kilka centymetrów za jej ramionami. Wysokie obcasy zaś podkreślały jej smukłe nogi. Tuż za nią wraz z teczką szedł bardzo przystojny na oko trzydziestopięcioletni policjant, dopasowana biała koszula opinała jego umięśniony tors oraz barki, podobnie jak i na piersi policjantki, tak też na jego znajdowała się odznaka, całość ubioru uzupełniały garniturowe ciemne spodnie wraz z lakierkami. Kiedy oboje przeszli tuż obok Jarka, ten nie mógł uwierzyć w to co widzi, przecież była to jego własna mama. Kiedy oboje policjantów zatrzymali się na środku, w sali zapanowała cisza, może poza paroma facetami, którzy właśnie komentowali jaka to gorąca suka stoi właśnie w centralnej części auli, zachwycali się jej tyłkiem i ładną twarzą. Padło też kilka komentarzy ze story dziewczyn o wysokim brunecie. Oboje dzisiejszych prowadzących przedstawiło się, a także poinformowali całą grupę iż tematem prezentacji będzie to jak wygląda praca policji przy rozwiązywaniu najtrudniejszych spraw karnych. Wykład okazał się bardzo ciekawy, a to dzięki zasłudze prowadzących, wiedzieli jak zainteresować młodzież, a w tym pomagał im też urok osobisty. Na zakończenie wykładu, zachęcili młodzież do dołączania w szeregi stróżów prawa, oraz do zadawania pytań. Grupa była bardzo aktywna, szczególnie chłopacy zarzucili Agę pytaniami, o to czy taka piękna kobieta też bierze udział w akcjach, Aga zaś podziękowała za celny komentarz na co grupa zareagowała śmiechem, oraz opowiedziała o kilku swoich przygodach z pracy. Jarkowi myślała tylko o tym, co by było gdyby wszyscy wiedzieli, jak ta wydająca się na pierwszy rzut oka szykowna i niepozorna kobieta, potrafi być niesamowicie ostrą suką w łóżku. Miał też przeczucie iż fakt że Aga pojawiła się akurat w jego szkole wcale nie był przypadkiem, sam nie wiedział co o tym myśleć. Jego wątpliwości jednak rozwiały się gdy tuż po zakończeniu prezentacji, do Agnieszki podeszła dwójka osób, była to para Kinga i Łukasz, po szkole krążyły plotki że dwójka ta miała zatargi z prawem, chodziło o ich jakieś powiązanie z tematem narkotyków w szkole. Kolega z pracy Agi, zdążył już opuścić salę. Jarek przyglądał się im z daleko, gdyż wraz z kolegami stali po przeciwnej stronie sali, przy wyjściu. Nie słyszał ich rozmowy, było jednak widać iż nie rozmawiają po raz pierwszy, w dodatku śmiali i uśmiechali się między sobą. Jarek oczywiście domyślił się co mogło przyczynić się do tego że sprawa narkotyków przycichła. Po jeszcze chwili rozmowy, Aga wraz ze wspomnianą dwójką skierowała się do wyjścia. Jarek widząc to, szybko odszedł od swojej grupy rzucając wymówką, że musi skoczyć do łazienki. Szedł za nimi aż ci nie dotarli do głównego wyjścia, przywarł on do najbliższego okna, w którym zobaczył jak cała trójka wsiada do ich rodzinnego SUV-a. Zaczekał aż ci odjadą i już chciał kierować się do głównych drzwi, aby złapać ich w swoim domu, bo tam najpewniej się udawali. Ale naglę na korytarzu rozbrzmiał się dzwonek, a za jego pleców dotarł do niego głos nauczyciela fizyki:  
-gdzie się wybierasz Jarek? Zapytał przyjaznym głosem.
–Ja? Oczywiście na Pana zajęcia. Odparł szybko, wiedział że teraz nie może już uciec, owy fizyk nie należał do pobłażliwych nauczycieli. A wszystko mogło by się skończyć telefonem do jego Ojca, czyli znajomego nauczyciela, który właśnie pokrzyżował mu plany.  
-W takim razie zapraszam Jarku, może nawet będziesz ochotnikiem do odpowiedzi, co? Zapytał śmiejąc się.  
-Ochotnikiem…. taaakk? Zapytał zdenerwowany, i wkurzony, wiedział co będzie wyczyniać zaraz jego mama, i bardzo ale to bardzo chciał to zobaczyć, chociaż usłyszeć.  
-Jak świetnie że się zgadzasz. Odpowiedział nauczyciel z uśmiechem i wyższością.

Było około godziny jedenastej, a Anie ze snu wyrwały ciche jęki niosące się po domu, ale nie to zwróciło jej pierwszą uwagę. Był to zegarek znajdujący się na stoliku nocnym, wskazywał godzinę która jasno mówiła że od dwóch godzin powinna być na swojej uczelni. Zerwała się na równe nogi, na sobie miała białe figi, i luźny również biały T-shirt, otwarła drzwi i wyszła na korytarz, chcą skierować się do łazienki. Tutaj jednak odgłosy jęków były dużo głośniejsze, dochodził z salonu. Pierwsze co przyszło jej do głowy to że Jarek zerwał się ze szkoły żeby zabawić się z Klarą, czy inną jego koleżankę, bo z nim to nigdy nic nie wiadomo. Po cichu przemknęła przez korytarz i kryjąc się za ścianą wychyliła głowę, to co zobaczyła ją zamurowało. Jej mama właśnie wylizywała cipkę jakiej szczupłej brunetki, która ściskała sutki swoich niedużych piersi, na których znajdowały się jeszcze ślady spermy. Siedziała ona z rozłożonymi nogami na dużej sofie, w czasie gdy jej mama była posuwana na dywanie na pieska przez Łukasza, który to właśnie mocno ściskał dłonią jej dorodne cycki. Ania patrzyła na nich przez dłuższą chwilę nie będąc w stanie nic zrobić, i jej początkowy szok zaczął zamieniać się w podniecenie. W jej głowie powstał natłok myśli, nie sądziła że z jej mamy może być taka ostra sucz, nie dość że ta w tej chwili zdradzała jej tatę, to jeszcze bzykała się w trójkącie. W końcu chociaż zrozumiała po kim odziedziczyła skłonność do bujnego życia seksualnego. Cały ten widok zajarał ją tak że nawet nie myślała żeby wrócić się do swojego pokoju. Jej szczególną uwagę przykuwało boskie ciało Agi, nigdy nie sądziła że kiedyś będzie ją pociągać jej własna matka, ale ostatnie wydarzenia, czy to z Jarkiem czy też z Klarą, dużo zmieniły w jej myśleniu. Pierwsza doszła Kinga, Ania dokładnie widziała co Aga wyczyniała językiem na jej wygolonej różowej cipce więc nie dziwiła się że jej orgazm był tak intensywny, wiła się jak kotka, a nogami przyciągnęła jeszcze głowę jej mamy do swojej cipy. Gdy Kinga dochodziła do siebie, Łukasz z Agą szli zaś na całość.
-Rżnij mnie mocniiieeejjj. Krzyczała łapiąc oddech.
-Ahh, taaak lubisz na ostro suko? Zapytał szyderczo pociągając ją za włosy, tak że ta przywarła do niego, mocno ścisnął dłonią jej duże cycki.  
-Aaaaaa, kurwaaaa, taaak. Jęczała i wiła się w jego silnych objęciach, aż ten nagle zwolnił, brakowało mu nieco tchu, a czuł też że jest bardzo blisko, Aga wciąż jednak było mało.
-No co ty, nie dajesz rady? Jakoś ostatnio jak groziło ci więzienie starałeś się bardziej, a może potrzebujesz jakiejś kreseczki? Zapytała z ironicznym śmiechem.  
-Zamknij się suko. Krzyknęła Kinga, a jej język zaatakował usta Agnieszki, lizały się tak ostro, że ślina ciągnęła się między ich ustami. W czasie gdy Łukasz postanowił pokazać jej że nie potrzebuje żadnych wspomagaczy żeby ostro ją wyruchać, narzucił takie tempo że jej pośladki nabrały mocno czerwonego koloru. W końcu Aga wybuchła, gdyby nie chwyciła jej teraz Kinga ta wiła by się po podłodze, jej całe ciało drżało, zaś jej jęki tłumił znajdujący się w jej ustach język osiemnastolatki. Jej chłopak wysunął kutasa z jej cipy, świecił się od soczków, -szybko nadstawiajcie się! Krzyknął masując jeszcze dłonią kutasa. Na majteczkach Ani zrobiła się niesamowicie mokra plama, a jej dłoń jakby sama zawędrowała do jej cipki. Nie wierzyła że masuje własną cipkę patrząc na to jak bzyka się jej mama. A w tym momencie jeszcze jej dodatkową uwagę, przyciągnął kutas Łukasza, nie dość że był całkiem gruby, to miał jeszcze z dobre osiemnaście centymetrów. Kinga pociągnęła Agę do siebie, i obie klęcząc na dywanie, czekały na utęskniony wytrysk Łukasza. Ten zmrużył oczy, a z jego kutasa wypłynęło mnóstwo spermy dwie pierwsze salwy trafiły na twarz Agnieszki, trzecia do ust jego dziewczyny, zaś cała reszta trafiła jeszcze na podbródek i piersi policjantki. I w tej samej też chwili Ania nie wytrzymała, przygryzła wargę, a dłonią dodatkowo zakryła usta, żeby przypadkiem jej nie usłyszeli, plecami przywarła do chłodnej ściany, a jej ciałem wstrząsnął niesamowity orgazm. Kiedy dochodziła do siebie, patrzyła jak Kinga zlizywała kolejne porcje nasienia z twarzy Agnieszki, jednocześnie co jakiś czas całując się z nią, aż nie przerwał im Łukasz, nadstawiając znów swojego sztywnego kutasa. –No halo, kurwa zapomniałyście o mnie! Krzyknął, chwytając Agę za głowę, i wpakował osiemnasto centymetrowego kutasa w jej usta aż po same jądra. Ta aż się zakrztusiła, dał jej więc wziąć szybki wdech, i zaczął penetrację jej ust i gardła. Po chwili gulgotania odpuścił Agnieszcze, z jej ust ciągły się gęste stróżki śliny, po czym postanowił zadowolić się ustami Kingi. –No dalej przyłóżcie się suki! Trzeba go dobrze wymyć, bo zaraz spadamy. Powiedział ze śmiechem. Po pięciu minutach ostrego rżnięcia ust swoich kochanek, na chwilę zamarł, jęknął a jego kutas wystrzelił wprost w gardło Agi, ta czuła jak kolejne dawki spermy spływają po jej gardle, został w jej ustach tak długo aż nie skończył tryskać i ta nie odepchnęła go mocno. A zanim ta jeszcze złapała oddech Kinga ostro wpakowała jej swój język do ust, obie miały twarze w gęstej ślinie, i rozmazane makijaże, wyglądały jak rasowe suki, a w sumie to takimi były. Na koniec dziewczyna jeszcze przejechała językiem od piersi aż po policzko Agi. –Dzięki za tą minetke. Rzuciła na koniec. Szybko wstali i zaczęli pośpiesznie się ubierać. –No to my wracamy do szkoły, dzięki za dobre ruchanie. Powiedzieli z uśmiechem na ustach i skierowali się do wyjścia. Ania patrzyła jeszcze chwile na jej ostro zerżniętą mamę, marzyła żeby teraz podobnie jak wcześniej Kinga zacząć się z nią ostro całować, i rozkoszować się dotykiem jej jędrnych cycków. A gdy Aga wstała z dywanu, jej córka szybko uciekła do swojego pokoju.  

Było chwilę po siedemnastej a Ania wraz z Klarą, znajdowały się w jednym ze sklepów odzieżowych dużej galerii, obie chciały kupić sobie kilka nowych rzeczy, i obie lubiły gdy faceci oglądali się za nimi. Ania chciała też jeszcze porozmawiać z przyjaciółką o jednej rzeczy, która trapiła ją od południa, dziewczyny bardzo się do siebie zbliżyły, kompletnie nie mając już przed samą tajemnic. Ania właśnie odsłaniała zasłonę przebieralni, aby pokazać Klarze jak prezentuje się na niej czarna obcisła i króciutka sukienka, z długim rękawem.
-I jak? zapytała Ania, pozując seksownie.  
-No zajebiście! Tak opina ci ciało, że każdy będzie patrzył tylko jak podkreśla ci te duże cycki, no może ewentualnie jeszcze na tyłek, haha.
-Czyli co zbyt wyzywająca? Zapytała ze słabnącym uśmiechem.  
-Ze ty niby się tym przejmujesz? Zapytała unosząc brew.  
-Na te bardziej oficjalne domówki będzie zajebista, a teraz zaczekaj i jej nie zdejmuj. Dodała, i skierowała się w stronę ekspedientki.
-Posuń się! Krzyknęła, i wskoczyła do tej samej przebieralni, szybko zdjęła spodnie i koszulkę, zostając w czarnej koronkowej bieliźnie, a taką sama sukienkę pomogła jej założyć Ania. Wyglądała w niej równie świetnie. A jej czarne okulary dodawały jej jeszcze więcej seksapilu
-Zajebiście podkreśla ci nogi. Rzuciła Ania, uśmiechając się do Klary.
-Dawaj strzelimy sobie fotkę. Odpowiedziała rozradowana. Zapozowały seksownie, wyglądały bosko, i choć trochę dziwkarsko, to miały to gdzieś.
-O właśnie dawaj jeszcze parę snapów do Jarka i Igora. Wpadła na pomysł Klara, te zdjęcia były oczywiście o wiele bardziej sprośne, Anka odsłoniła swoje piersi, a jej przyjaciółka podwinęła sukienkę i wypielą wysportowany tyłek, a na kilku innych zdjęciach całowały się. Igor co prawda jeszcze nie wiedział o trójkącie który sprawiła sobie jego siostra, ale ta wiedziała że jej brat nie skieruje większych podejrzeń na te zdjęcia, bo obie znały się od dawna, będąc najlepszymi przyjaciółkami.  
-Już widzę jak sobie walą do tych zdjęć. Powiedziała Ania.
-O tak, szczególnie Igor jak zobaczy twoje cycki, tak też się nimi jara, gadałam z nim, haha.  
-To co będzie jak je w końcu pomaca?
-Oj nie wiem, pewnie odleci, haha, jest dużo bardziej wstydliwy od Jarka, a właśnie mówiłaś że chcesz o czymś pogadać piękna, co cię trapi?
-Jak ci powiem to mi pewnie nie uwierzysz.
-No dawaj! Powiedziała podekscytowana.
-Widziałam dzisiaj jak moja matka zabawia się w trójkącie. Rzuciła prosto z mostu.  
-Co?!  
-Boże ciszej Klara, jesteśmy w pieprzonej przebieralni, ale słuchaj to była jakaś laska i chłopak, i to na oko ze szkoły średniej.  
-Ja pierdolę, normalnie nie uwierzyła bym ci, ale teraz już chociaż wiemy po kim masz swoje zapędy seksualne, haha. Klara była kompletnie rozluźniona, tym razem sytuacja się odmieniła, i gdy to ona była spięta przy rozmowie z przyjaciółką teraz sytuacja się odwróciła, i to Ania była przejęta.  
-Jak możesz traktować to tak luźno, moja mama, bzyka się z jakimiś uczniami, tak wiem sama nie jestem lepsza, ale ja nie mam chociaż męża, ani dzieci.
-Oj Ania, przecież z twojej mamy jest piękna kobieta, wygląda lepiej niż większość lasek w naszym wieku, nie myślałaś żeby potraktować to jako okazję? -Wiesz tak jak z Jarkiem. Dodała z rosnącym uśmiechem.  
-Nawet nie mów, że cię to nie podnieciło.  
-No podnieciło i to jak cholera! Gdybyś widziała ją w akcji, ahhh, bzyka się równie ostro jak my.-A może i nawet nas przebija. Dodała po której przerwie.
-No widzisz, a poza tym twoja mama nigdy nie była kurą domową, i dobrze, niech cieszy się życiem a nie zamyka się na wszystkie przyjemności.  
-Hmmm, może masz rację.  
-Jasne że mam, ale widzę że jesteś bardzo spięta, na szczęście chyba wiem jak to naprawić. Klara stanęła za Anią, objęła ją składając delikatny pocałunek na jej szyi i prawą dłonią zaczęła masować jej udo, a lewą podwinęła jej sukienkę. Jej zręczne paluszki szybko zawędrowały do jej majteczek, i jej skarbu, robiła to bardzo zmysłowo, ocierając opuszkami palców o jej wargi sromowe, a następnie łechtaczkę. Jej przyjaciółka zamknęła oczy, cicho pojękując, w końcu były w przebieralni, i w każdej chwili ktoś mógł je usłyszeć. Po dłużej chwili Klara zmuszona była zatopić swoje usta w ustach przyjaciółki, szczególnie że ta zbliżał się ku orgazmowi, po jeszcze chwili dokładnego, masowania jej mokrej cudownej cipki, ta dochodziła w jej ramionach, czuła jak jej ciało szleje, jak napięły się jej mięśnie ramion i nóg, bo przecież przez ten cały czas były w stojącej pozycji. Kiedy jej przyjaciółka się już uspokoiła, oblizała jej usta na koniec i powróciły do rozmowy.  
-Ahh, dzięki Klara tego było mi trzeba, szczególnie że w przebieralni jeszcze nie dochodziłam, haha.
-Nie ma sprawy, to była sama przyjemność. Powiedziała oblizując swoje palce, które były w soczkach Ani.
-A co do twojej mamy to mam pewien plan.
-Tak? Zdradzisz coś z niego?
-Jest bardzo prosty, skoro lubi bzykać się z dziewczynami, to i mi uda się ją zaciągnąć do wspólnej zabawy.  
-I myślisz że tak łatwo ci pójdzie?
-No skoro ty na mnie poleciałaś, to i chyba ona się nie oprze, mówię ci jeżeli lubi się bzykać, to i ze mną pójdzie w tango, haha.
-A jak już ją zaciągniesz do łóżka to co? Zapytała Ania, wciąż nie wiedząc jak chce w to wszystko włączyć ją.  
-A wtedy zupełnym przypadkiem ty nas przyłapiesz, wiesz kiedyś po rozmowie z Jarkiem, poczułam że twoja mama może mieć podobne zapędy jak my do naszych braci, wiesz taka damska intuicja. Odpowiedziała patrząc koleżance w oczy.  
-No niech będzie. Powiedziała Ania, przekonana energią która biła od Klary. A słowa o rozmowie Klary z Jarkiem, jakby kompletnie nie zwróciła jej uwagi. Na koniec dziewczyny pocałowały się jeszcze i udały się do kasy.




Dajcie znać czy nie poszłam za bardzo w lesbijskie tematy   

Jeżeli się podobało pamiętaj o lajku, w ten sposób nagradzasz moją prace, i motywujesz mnie do dalszego pisania. Piszcie też swoje sugestie i opinie w komentarzach