
Piękna poezja... Opisy aktów seksualnych są często - niestety - bardzo realistyczne, dosłowne, a przez to - wręcz wulgarne, nawet, gdy nie są stosowane wulgaryzmy. Ty opisujesz w zasadzie nie akt fizyczny, lecz duchowy. Myśli, wrażenia. Nastrój. Drżenie. Świetlista mgiełka. To w zasadzie Twoje słowa z tego opowiadania. To jest piękne.
A Sara - to piękne imię. Imię - nawiasem mówiąc - żony patriarchy Abrahama (jeśli dobrze pamiętam), uznanej za świętą Kościoła. Bardzo lubie to imię.
Pozdrawiam
Ask