Paulinie i Pawłowi układało się dobrze, rodzice przyzwyczaili się do tego że jego dziewczyna jest nieco starsza. Nigdy nie robili sobie scen zazdrości. Kolejne dni mijały im razem w związku. Paula ufała swojemu facetowi, ostrzegła go że jeśli ją zdradzi to pożałuje. On miał podstawy aby nie wątpić, Paula jak się wkurzyła potrafiła być na prawdę nieprzyjemna.
Pewnego dnia kiedy skończyła szybciej pracę, postanowiła zrobić swojemu kochankowi niespodziankę. Czekała na niego przed szkołą. Widziała go z daleka jak wychodzi, jej dobry humor zmącił fakt że obejmowała go jakaś dziewczyna. Szedł spokojnie po czym ją przytulił na pożegnanie i odszedł w spokoju. Paula patrzyła na to, poczuła ogromny gniew i zazdrość. Postanowiła jednak dać mu nauczkę później, a teraz udawać że nic nie wiedziała. Odwróciła się tyłem i czekała na Pawła. Po chwili poczuła na brzuchu czyjeś dłonie i jak przywiera do niej ciałem od tyłu.
-Cześć kochanie.-usłyszała jego ciepły ton głosu. Położyła swoje drobne rączki na jego dłoniach.
-Hej skarbie, tęskniłam-zamruczała odwracając się do niego przodem i pocałowała go namiętnie w usta.
Spojrzeli sobie w oczy po soczystym pocałunku. Uśmiechali się do siebie, Paula nie dawała po sobie poznać że jest wkurzona na niego.
-To co misiu idziemy do mnie? Zjemy coś razem...-zamruczała mu do ucha i pocałowała go krótko w usta.
-Jestem za, zgłodniałem bardzo...-odrzekł z uśmiechem i spojrzał w jej oczy.
Chwyciła go za rękę i pociągnęła za sobą do auta. Wsiedli, rozumieli się bez słów. Po chwili jazdy byli już w jej domu. Weszli do środka, gdy tylko Paweł zamknął drzwi Paula skierowała krok do kuchni. Powoli układała plan ukarania swojego chłopaka, zazdrość w niej aż wrzała. Postanowiła jednak poczekać. Zrobiła naleśniki, tak jak on je uwielbia. Postawiła je na stole.
-Możesz już jeść..-powiedziała z uśmiechem siadając na krześle przy stole.
-Dziękuję...-rzucił Paweł po czym usiadł naprzeciwko swojej ukochanej. Nie wiedział jeszcze co go czeka, nawet nie przeszło mu przez myśl to że Paula mogła widzieć cokolwiek. Zaczął zajadać, na prawdę był głodny a apetyt mu dopisywał. Spojrzała mu w oczy z uśmiechem.-Mmm pyszne...-zamruczał ochoczo wsuwając kolejne kęsy naleśników.
-Ciesze się że Ci smakuje, zjedz... a ja pójdę się przebrać.-rzuciła po czym wstała i poszła do swojego pokoju.
Paweł siedział i czekał, ale Paula długo nie przychodziła. Postanowił iść do niej, przeszedł przez korytarz i wszedł do pokoju. Rozejrzał się ale jej nie było.
-Paula?-spytał cicho, po chwili poczuł delikatnie pchnięcie w głąb pokoju. Wszedł posłusznie. Odwrócił się powoli i ujrzał Paulę, miała na sobie czarną i skąpą bieliznę. -Co Ty? Aż tak Ci się pali?
-Mhm... dziś chcę się zabawić na ostro....rozbierz się..do naga-zamruczała patrząc mu w oczy. Powoli jej plan zaczynał działać, Paweł oczywiście posłusznie się rozebrał i stał grzecznie.-Połóż się na łóżku...
-Co ty kombinujesz?-zamruczał, już był podniecony i podobała mu się ta zabawa. Położył się, a gdy już leżał Paula weszła na niego i chwyciła najpierw jedną rękę a potem drugą. Przywiązała obie do łóżka i spojrzała mu w oczy. Zacisnęła z całej siły pętle tak aby nie mógł się wyrwać. Chwyciła jego nogi i przywiązała do nóg krzesła po czym mocno zacisnęła pętle. Uśmiech nie znikał z twarzy skrępowanego chłopaka, nie domyślał się niczego. Paula spojrzała mu w oczy stając nad łóżkiem. Jej wzrok był zimny, jednak on jeszcze nie wyczuwał co się święci. Poczuł silne uderzenie w twarz, Paula patrzyła mu w oczy tym chłodnym spojrzeniem którego nie lubił. Uśmiech znikł z jego twarzy, patrzył w jej oczy przerażony tym z jaką agresją to zrobiła.
-Co to za pieprzona ździra?!-warknęła ostro patrząc mu w oczy.-No słucham?!
-Ale o co chodzi?-spytał przestraszony, bał się jej na prawdę.-Nie wiem...ja...
-Nie udawaj zdradliwy fiucie!-warknęła i spoliczkowała go mocno.-Co to za ździra którą przytulałeś?!
-Koleżanka...my tak zawsze..-powiedział cicho i potulnie.-Przyjaźnimy się...
-Gówno mnie to obchodzi!-warknęła i spojrzała mu w oczy gniewnie i spoliczkowała mocno.-Teraz Ci dam nauczkę...nie zbliżysz się już do żadnej suki!
-Przecież to nic takiego...ja tylko ją przytuliłem...-powiedział po czym przyjął kolejny policzek.
-Zamknij się!-powiedziała ostrym tonem i patrzyła mu gniewnie w oczy.
Paweł zamilkł i leżał posłusznie. Patrzył na swoją wściekłą kobietę, w jej oczach widział wściekłość. Błagał ją w myślach aby się uspokoiła. Paula spojrzała na jego dalej twardego penisa i uśmiechnęła się złośliwie. Przeraziło go to jeszcze bardziej. Wyszła z pokoju na chwilę, skierowała krok w stronę kuchni i chwyciła nóż. Wróciła do pokoju, on patrzył załamany i przerażony ale milczał jak kazała. Poczuł zimne ostrze na swoim członku i jęknął cichutko w przerażeniu. Spojrzał błagalnie na Paulę, odsunął biodra od ostrza jak tylko mógł. Paula przycisnęła nóż do jego członka i spojrzała mu w oczy.
-Następnym razem Ci go utnę...rozumiesz?!-warknęła ostro, Paweł aż zesztywniał. Bał się jej jak nigdy i patrzył w oczy przepraszająco. Chciał się odsunąć ale nie mógł, był zbyt mocno związany. Paula ściągnęła swoje majtki powoli i rzuciła na bok. Wyciągnęła gumki z szuflady, trzymała je tam na wszelki wypadek, gdyby on zapomniał.
-Ja muszę iść..-powiedział cicho, nie miał chęci na seks szczególnie z rozciętym penisem.
Paula zignorowała to, nałożyła prezerwatywę na jego penisa który nie opadł i delikatnie nabiła się na niego. Kręciła powoli biodrami, jej oddech przyspieszył wraz ze wzrostem podniecenia. On próbował się wyrwać jednak Paula wiedziała jak go dobrze przywiązać. Po chwili opadł z sił i leżał, ból mieszał się z rozkoszą. Nie patrzył na nią, Paulina powoli zaczęła podskakiwać, jej dłonie spoczęły na jego klatce i wbiły się w nią jej paznokcie. Nagle zaczęła mocniej podskakiwać na jego twardzielu, jej jęki stawały się coraz intensywniejsze. Po chwili rozkoszy wpadła w ekstazę, zaczęła mocno nabijać się na Twardego członka swojego młodszego faceta. Zadowolona patrzyła mu prosto w oczy, jęczała głośno zadowolona. Jej piesi mocno podskakiwały. Po chwili Paweł nie wytrzymał i doszedł, spojrzał w jej oczy. Paulę podziałało to spojrzenie bardzo stymulująco i doszła zaraz po nim, jej jęki stały się głośniejsze. Jej dziurka wydała z siebie mnóstwo nektaru i zaczęła mocno pulsować. Gdy jej orgazm przestał miotać jej ciałem, opadła na niego i wtuliła się mocno.
-Rozwiąż mnie...-powiedział krótko, tonem którego nie znała.-Ja muszę do domu...
-Nie wypuszczę Cię...-uśmiechnęła się i spojrzała mu w oczy.
-Złaź ze mnie i mnie rozwiąż...-powiedział sucho patrząc jej oczęta, pustym spojrzeniem.
Paula zaskoczona bez słowa rozwiązała go, chciała pocałować go czule w usta. Paweł jednak nie miał tego w planach, gdy miał wolne ręce, po prostu ją odepchnął i uwolnił nogi. Wstał z łóżka i ubrał się ignorując swoją dziewczynę. Ona siedziała oniemiała na swoim łóżku.
-Cześć-rzucił gdy wychodził, skierował swój krok w stronę domu.
Paula siedziała jakby nie wiedziała co się wokół niej dzieje. Czuła się jak by była głupia, nie poznawała go. Myślała że przejdzie mu kiedy poczuje spełnienie. Niestety jej facet nie myślał jak standardowy facet.
Jeśli się spodobało, zapraszam do czytania innych opowiadań i pisania komentarzy. Chętnie odpowiem na pytania w wiadomościach prywatnych.
17 komentarzy
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Majkel705
Kiedy ciąg dalszy?
BOB
Błagam napisz kontynułację :(
Grand2025
Interesujące , czekam na następne częsci.
Anonymous
DAWAJ KOLEJNE
MrocznyAssasyn
Nie wiem jeszcze
Anka
Nic nie szkodzi,opowiadanie jest świetne! Kiedy cd?))))
MrocznyAssasyn
Anka walczę z tym ale to głupi nawyk... i niestety nie zawsze poprawiam...
Anka
Czasownik z czastką "bym" piszemy razem,poza tym super
:))
nie moge sie doczekac nastepnej czesci!:3
Iwona.
Pisz więcej takich !!!
Kubolo - zgadzam się z tobą
slodka
wow czegos takiego sie nie spodziewalam :P kontynuuj xd
Ola
Pisz dalej :-)
Kubolo
On jest standardowym facetem, może trochę nieśmiałym… to ona nie jest normalna, nic dziwnego jak zareagował. Jeśli niewinne przytulenie sprawia, że wychodzi na niezrównoważoną psychicznie, to boję się pomyśleć co by się stało w innych przyjacielskich gestach… Jeśli mam być szczery, to myślałem, że opowiadanie pójdzie w zupełnie inną stronę, no ale cóż… i tak czekam na kolejną część, plus za wzbudzenie we mnie takich intensywnych, choć negatywnych uczuć podczas czytania
MrocznyAssasyn
Boże drobne nacięcie a wy płaczecie jak by mu go u****a przy samych jądrach...
szczera
ten rozcięty penis to przesada i chore!
goracakicia
Wszystko musisz zepsuć:( typowy facet ma jedną a do drugiej się niby tylko przytula:( niby nic a jednak coś
volvo960t6r
pisz dalej doczekać się nie mogę kolejnej części