Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Ex w pojedynkę 4

Ex w pojedynkę 4Po kilku tygodniach Monika kolejny raz zadzwoniła i zapytała, czy mógłbym zostać znów z małym, bo ona chciałaby się spotkać ze swoją koleżanką. Zgodziłem się, i tak nie miałem nic innego do roboty.
Gdy przyszedłem na umówiony czas ona otworzyła mi drzwi i się trochę zdziwiłem, gdy ją zobaczyłem. Otwarła mi drzwi stojąc w samym szlafroku dopiero co wy my tą głową.
– Myślałem, że jesteś już w drodze na imprezę niemalże – skomentowałem patrząc bezczelnie na jej szlafrok w okolicach biustu i wszedłem do mieszkania.
-Też czasami muszę się przyszykować, żeby dobrze wyglądać.
-Ale chyba nie będziesz szła w szlafroku na spotkanie z koleżanką?
– jeśli ci już stanął, to znaczy że strój jest wystarczająco seksowny – odpowiedziała Monika i chwyciła za sznur w pasie. Rozwiązała supeł i zobaczyłem, że pod szlafrokiem nie miała nic na sobie. Zrzuciła swoje jedyne odzienie na podłogę i powiedziała, że musi sobie iść wysuszyć włosy, a jak chcę to mogę iść do niej. Poszła na górę w kierunku swojej łazienki, a ja, czując że mój kutas jednak trochę się obudził, poprawiłem go sobie w majtkach i poszedłem za nią. W czasie, gdy ona stała przed lustrem i suszyła włosy, ja usiadłem sobie na zamkniętym sedesie i patrzyłem na jej kształtne cycki, które się ładnie unosiły, gdy Monika miała uniesione obie ręce nad głowę i była zajęta suszeniem włosów.
-Młody jest u kolegi – powiedziała Monika, gdy suszarka przestała robić hałas – poczekałbyś na niego, aż wróci do domu? Nie chcę, żeby się włóczył po nocy, jakoś koło 9, no może 10 wieczorem powinien już być w domu.
– Jasne – odpowiedziałem – przyjdzie to za gonię go do spania, a jak ty wrócisz to wrócę do siebie i idę spać.

  

-I jeszcze jedno- dodała odkładając suszarkę na półkę- nie wal konia w moim domu!
Zdziwiło mnie to, ale powiedziałem, ze nie ma sprawy.
-Wolałabym, żeby młody cię nie zobaczył z kutasem w ręce i telefonem z pornosem w drugiej.
-Zawsze byłem ostrożny...
-Żadnego trzepania tutaj, zrozumiałeś?!- warknęła patrząc na mnie przenikliwie.
-OK- odpuściłem- w domu zwalę sobie, nie marudź.

Monika ubierała się tak, jakbym był nieobecny. Ja usiadłem na fotelu w sypialni i patrzyłem jak sie nachyla, prezentuje cipkę, zakłada stringi, stanik...
W pewnym momencie zrobiła ruch, jakby się zorientowała, że ktoś jest w pokoju, po czym podeszła do mnie, odwróciła się, wypięła się i zsunęła majtki do połowy ud
-Masz ochotę polizać?
Jej błyszcząca cipka była na wysokości mojej twarzy, więc niewiele myśląc podsunąłem się i zacząłem lizać jej wargi sromowe w górę i dół. Gdy chciałem pomóc sobie rękoma, odskoczyła i podciągnęła majtki na swoje miejsce.
-Żeby każdy tak umiał mi wylizać cipkę jak ty...- westchnęła i ubrała resztę ciuchów, które miała naszykowane na ten wieczór.
Wyszła z sypialni, a ja za nią. W drzwiach jeszcze się odwróciła:
-Pamiętaj, że nie życzę sobie żadnego walenia konia, a mogę sprawdzić w bardzo prosty sposób.
-Masz monitoring w domu?
-Brzmi zachęcająco, ale boje się, że ty byś mógł sobie zacząć z niego korzystać, a nie chce, by ktoś oglądał jak jestem rżnięta, albo wkładam sobie cos w dziury.
Uśmiechnęła się zawadiacko i zamknęła za sobą drzwi, a ja poszedłem do salonu i czekałem na młodego.

Jakoś po 21 dostałem wiadomość:
"Młody jest?"
Odpisałem: "Nie ma"
"Pokaż kutasa"
Zdziwiłem się, ale ściągnąłem spodnie i bokserki, po czym zrobiłem fotkę pół selfie z kutasem na wierzchu
"Jednak wolę go jak stoi" odpowiedziała po chwili.
"Po co ci fotka mojego penisa?"
"Sprawdzam, czy sobie nie walisz. Poza tym chciałam coś Martynie pokazać"
"Mojego kutasa??" zdziwiłem się.
"W sumie to też, ale najważniejsze, że dotrzymujesz umowy"

“Jak chciałaś stojącego, to trzeba było machnąć fotkę po lizaniu twojej cipki”

„W czasie, gdy mi wylizujesz cipkę, jestem zajęta”

„Po lizaniu mogłaś poprosić, to bym zdjął spodnie i byś miała twardą fotkę”

„I znów bym ci obciągała?!”

„Przecież nie obciągasz mi za każdym razem”

„Po obciąganiu wsadzałbyś kutasa w moje dziury”

„Wtedy też trochę fotek zrobiłem”

„Jesteś cudownie zboczony”

„Sama przecież zapytałaś kiedyś o fotki z ruchania”

„Chciałam zobaczyć, jak wyglądam z kutasem w cipce albo od tyłu”

„Oraz kutas w cipce od przodu, w dupce, w ustach…”

„Tylko nie mogłeś mi nigdy spuścić się na twarz, żeby uwiecznić, co?”

„Bo nie lubiłaś”

„Wolę nie być tak zapamiętana na żadnym zdjęciu”

„A z kutasem w ustach już jest lepiej?”

„Oj z kutasem w ustach jest mi wspaniale”

„Na żywo, czy na zdjęciu?”

Nie odpisała. Pewnie nie za bardzo chciała nakręcać atmosfery. Albo po prostu już miała dosyć stukania w ekran, a szła na imprezę.

Obejrzałem trochę film w telewizji, przejrzałem wiadomości na telefonie, Rzuciłem okiem na kilka stronek cipkami i cyckami. Przysnąłem na kanapie nawet nie wiedząc kiedy.
-Pobudka zboczuchu - usłyszałem nagle.

-Otworzyłem oczy i zobaczyłem Monikę siedzącą w fotelu. Założyła nogę na nogę i patrzyła w telefon.

-Młodego nadal nie ma- powiedziałem.

-I całe szczęście- odpowiedziała Monika- Dzwonił do mnie i został u kolegi na noc. Jakby był, a ty byś przeglądał takie rzeczy przy nim, to by było co najmniej niezręcznie.

Teraz zauważyłem, że nie ma koło mnie telefonu, a ten, w który Monika patrzyła, to był mój.

Patrzyłem zdezorientowany na Monikę, która cały czas przesuwała palcem po ekranie telefonu. Co jakiś czas coś stuknęła, przesunęła to w lewo to w prawo, na twarzy czasami miała uśmiech a czasami niemalże obrzydzenie.
-Masz rozległe zainteresowania – powiedziała nagle patrząc znad ekranu na mnie – cycki to żadna nowość, pokazywanie cipy i dupy to też nic specjalnego, zbiorowe ruchanie? No w sumie całkiem normalna sprawa. Ale wytłumacz mi: co cię podnieca w oglądaniu kobiet traktowanych jak worek na spermę? Macie jakiś problem z własnymi jajami, czy po prostu nie umiecie uszanować w kobiet? No wiesz ja rozumiem że lubisz sobie wyjąć kutasa i spuścić się mi na cycki, a ja potem muszę ścierać twoją spermę z moich brodawek i brzucha, bo wszystko zaczyna spływać w dół, ale trzymanie kobiety za włosy i wlewanie potoków spermy w gardło?
-Ty sama Przecież lubisz jak Ci się spuszczę na język – odpowiedziałem i trochę nerwowo Zakręciłem się na kanapie.
-Bo jak ci obrabiam pałę, to jest inna sprawa – powiedziała patrząc mi w oczy- ale nie rozumiem, co facetów podnieca w tym, że kilkunastu napalonych typów wali sobie konia w jednym pokoju i każdy po kolei zalewa usta jednej kobiecie?

-Raczej chodzi tu o efekt i początkowy- odpowiedziałem- i końcowy. Oraz oto, jak laseczka Na sam koniec wszystko ze smakiem połyka.
-Ta tutaj to raczej chyba nienawidzi tego i zaraz chyba zwymiotuje, tak ja to widzę.
-Dobrze wiesz przecież, że porno to jest oglądanie czegoś, czego w życiu realnym nigdy prawie się nie robi, bo w przeciwnym wypadku najczęściej druga strona uważa, że to jest chore, perwersyjne albo totalnie zboczone.
Monika kolejny raz stuknęła w ekran i zaczęła przeglądać coś innego. Bardzo szybko usłyszałem dźwięki jakby mlaskanie i klapsy, a Monika nagle powiedziała do mnie:
-Zaraz Ci rozporek pęknie. Otwórz i wyjmij ptaka- Ja siedziałem trochę zdziwiony, ale Monika miała rację, bo mój kutas stał w pełni gotowości, a gdy nic nie robiłem, Monika powtórzyła z naciskiem– Wyjmij kutasa ze spodni!
Zacząłem rozpinać spodnie i wyciągnąłem zza majtek kutasa razem z jajami, a gdy spojrzałem znowu przed siebie, zobaczyłem bardzo zaskakujący widok.

Monika, która dotychczas siedziała na fotelu ze skrzyżowanymi udami, lekko bokiem do mnie, teraz zdjęła nogę z nogi i rozchyliła uda. W międzyczasie lekko się podniosła i podciągnęła spódnicę, przez co teraz już miała całe nogi odsłonięte. Zobaczyłem też, że nie ma na sobie majtek, a w jej cipce tkwiło dildo, której sam jej kiedyś kupiłem. Monika cały czas wpatrywała się w ekran mojego telefonu, jednocześnie rozpinając sobie guziki od bluzki. Po ich rozpięciu podniosła się od oparcia i ściągnęła z siebie bluzkę, a następnie chwyciła w ręce swoje piersi i wyciągnęła je zza stanika. Nie odrywając wzroku od ekranu zaczęła się pieścić jedną ręką po swojej piersi, a drugą skierowała w stronę swoich ud, chwyciła za podstawę dilda w cipce i zaczęła je wyciągać i wkładać od samego czubka aż po sztuczne jajka zabawki. Z telefonu dobiegał dźwięk uprawionego seksu, co jeszcze bardziej nakręcało całą sytuację. Monika wstała z fotela nie obracając ani razu wzroku na mnie, a jedynie wpatrywała się w telefon. Odwróciła się do mnie tyłem i dalej stojąc mocno wypięta coraz szybciej i szybciej zabawiała się zabawką w swojej dziurce. Zaczęła powoli wydawać z siebie ciche jęki i nagle wyciągnęła dildo w całości ze swojej cipki, przełożyła rękę nad siebie i przyłożyła zabawkę do swojego ciasnego otworka. Po chwili napierania dildo zaczęło się wsuwać w jej dupkę, a ona zaczęła już ruszać i pojękiwać trochę głośniej. Po kilkunastu ruchach w takim stanie wypięcia odwróciła się i uklęknęła przy fotelu. Oparła się tyłem o siedzisko, jedną ręką cały czas masowała się po swoich piersiach, drugą rękę skierowała w dół do swojej cipki, w którą wsunęła dwa palce i zaczęła się bardzo gwałtownie, niemalże brutalnie, masturbować. Do tego zaczęła się przesuwać pupą do fotela i do przodu. Domyśliłem się że chodzi jej o masturbację analną i nie był to chyba jej pierwszy raz w tej pozycji, bo poruszała się bardzo sprawnie.
-Nie wstydź się – wysapała Monika patrząc na mnie – pała do rączki i baw się, jeśli wytrzymałeś cały wieczór, to teraz możesz się pobawić.
Niewiele się zastanawiając złapałem penisa w rękę i zacząłem przed moją byłą dziewczyną się masturbować patrząc jednocześnie na to jak ona sobie dogadza za pomocą zabawki oraz własnej ręki.
-Chodź tu do mnie – wysapała kolejny raz Monika – popatrz sobie z bliska, nie wstydź się.
Wstałem i nie przerywając walenia konia podszedłem do niej. Stanąłem tak blisko, że mój kutas znajdował się nad jej twarzą. Spojrzałem na mój telefon leżący obok i zobaczyłem filmik, na którym blondynka była ruchana przez dwóch czarnoskórych facetów przez jednego w usta, a drugiego miała w swojej cipce i stała tak na czworakach będąc nadziewana z obu stron. Po chwili blondynka odwróciła się na plecy, a czarne kutasy spuszczał się na jej cycki, twarz i do ust.
-Dochodzę!- powiedziałem szybko, a Monika otworzyła szeroko usta i język wystawiła lekko przed siebie. Ja w ładowałem kutasa do jej buzi, Ona wzięła żołądź w swoje wargi i zaczęła intensywnie ssać jednocześnie pracowicie ruszając językiem wokół mojej żołędzi. Gdy poczułem że zaczynam tryskać spermą w jej usta, ona chwyciła mnie mocno za pośladki i trzymała kutasa mocno nie dając mi ani razu możliwości poruszania się poza jej usta. Jak już czułem, że nie mogę nic więcej z siebie wypuścić, mój kutas był przewrażliwiony na dotyk, Monika nie wypuszczała go i ssała cały czas, a ja jęczałem z bólu i rozkoszy. Nagle poczułem że Monika zaczęła mi wsuwać palec w mój odbyt i zaczęła mi dziko masować prostatę. Po minucie, może dwóch mój penis kolejny raz stał w pełnej gotowości. Wtedy został uwolniony z ust mojej byłej, jej palec wysunął się z mojego tyłka, a ona sama wstała i stanęła przede mną. Uśmiechnęła się żeby po chwili otworzyć buzię. Spojrzałem i zobaczyłem, że cały czas ma na języku moją spermę. Wysunęła język przed siebie i patrząc mi w oczy pozwoliła żeby moje nasienie wypłynęło na jej sterczące cycki.
-No i co? – zapytała Monika rozsmarowując sobie moją spermę po swoich piersiach – Chyba warto było zostawić kutasa w spokoju tak, jak cię o to prosiłam?
- Oj tak – odpowiedziałem – warto było załadować kutasa twoje usteczka i spuścić trochę nasienia dla ciebie.
-To teraz schowaj kutasa w spodnie i wracaj do siebie – zakomunikowała mi nagle bardzo zimno Monika – ja muszę się iść wykąpać, a ty już nie musisz się zajmować małym.

-Mały teraz stoi gotowy do dalszej zabawy!- powiedziałem próbując schować kutasa w spodnie, ale cały czas stał pobudzony tym, co się tu przed chwilą wydarzyło.

-Nie jestem dziwką na każde skinienie twojego fiuta- powiedziała obojętnie Monika ściągając z siebie spódnicę, która cały czas była na niej zawinięta w pasie.

Trochę się rozeźliłem, choć nie było co narzekać, bo jednak wydoiła mnie dzisiaj. Z namiotem na spodniach wyszedłem od Moniki i zamknąłem za sobą drzwi.

Po paru krokach byłem przy furtce, otworzyłem ją i już prawie ruszyłem przed siebie, gdy kątem oka zobaczyłem kogoś przy oknie.

-Ty naprawdę masz ochotę na więcej- powiedziała kobieta stojąca w cieniu.

-Kim jesteś?- zapytałem nerwowo- dlaczego podglądasz ludzi? Jakaś zboczona jesteś?!

-Martyna, miło mi- odpowiedziała i podeszła do furtki- Monika nie kłamała, ale bałam się skorzystać z jej zaproszenia. Popatrzyłam sobie przez okno i żałuję, że mnie tam nie było.

Czułem, że robię się czerwony na twarzy. Całe szczęście było ciemno i nie było tego widać. Za to Martyna zapytała bezczelnie:

-Mogę ci potowarzyszyć?

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik MarcinWrona

    Ciekawe gdzie się razem wybiorą? 😈

    20 kwietnia

  • Użytkownik TomoiMery

    zapowiada się bardzo ciekawie 👍

    19 kwietnia