Czerwony Kapturek cz. 2

Czerwony Kapturek cz. 2Jestem radosną dziewuszką, więc uśmiecham się do wszystkich wokół. Zwłaszcza, gdy mijam panów drwali i leśniczego… Oni też odwzajemniają uśmiechy, choć odnoszę wrażenie, że patrzą na mnie jakoś sprośnie, jakby rozbierali mnie wzrokiem...

W ciemnej puszczy nikt mnie nie podejrzy, więc śmiało mogę sobie zadrzeć kieckę i haleczkę do góry… Moją sekretną  tajemnicą jest to, że noszę pończoszki. Zakończone koronkowymi manszetami… Czyż nie są czarowne i kuszące?

Lubię wyobrażać sobie wówczas, że podgląda mnie niecny wilk!
Gotowy mnie napastować i pohańbić, próbując naruszyć mą cześć niewieścią…

Zapewne moja cnota, byłaby dla niego cennym łupem…

Wy, Panowie, zapewne oszczędzilibyście moją cnotkę?

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 124 słów i 768 znaków, zaktualizowała 28 mar 2019.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • nanoc

    Ależ piękna dupka kapturka  :napalony:

    28 mar 2019

  • Historyczka

    Więc panowie... w jakichś gęstych ostępach ciemnej kniei - oszczędzilibyście tam moją cnotkę?

    28 mar 2019