Czego sam chcę? - Historia poznania - Cz.2

Zero seksu, raczej dla ciekawskich jaka jest Julia i jak się poznaliśmy.  
Jeżeli ktoś chce sobie wyobrażać Julię na swój własny sposób, to niech sobie pominie tą część. :)
___________________
Jaka była Julia? Co nas połączyło? Hmm. Julia była moją dziewczyną od pół roku, poznaliśmy się przez znajomych, a co nas połączyło i było pierwszym tematem rozmowy to serial. (Pozdrawiam wszystkich co lubią GoT'a!) Jakoś od samego początku chyba przypadliśmy sobie do gustu. Co ja ogólnie gadam, ta dziewczyna była piękna! Jak mogła mi się nie spodobać? Była jedną z tych dziewczyn, co jak ją miniesz na ulicy to nie ma szans, że się nie obrócisz albo nie podążysz wzrokiem. Miała jakieś 170cm wzrostu, ja sam byłem od niej wyższy prawie o głowę, ale nikomu to nie przeszkadzało. Włosy miała czarne, sięgały jej do ramion, były proste jak mój pen...znaczy, były po prostu naturalnie proste. Jej czarny odcień włosów idealnie kontrastował z dosyć bladą skórą. Oczy miała tak naprawdę różne, przynajmniej ja to tak widziałem. W słoneczny dzień wydawały mi się zielone, by pod osłoną nocy były niebiesko-zielone. Od razu w tych oczach zakochałem.  
Jakoś ogólnie odkąd pamiętam zawsze podobały mi się punkówki, metalówki, nie w sumie, że należała do którychś z tych sukultur, ale często miała na sobie luźne koszulki z logotypem ulubionych zespołów (Co śmieszne, te koszulki praktycznie zawsze są czarne). Na dole często była jakaś luźna spódniczka, albo coś nawet ciaśniejszego.  
Jak każda chyba obecnie dziewczyna nosiła też legginsy, przy mnie po domu w samych, a na miasto wychodziła często (co mi się ogromnie podobało) w spódniczce, a pod nią legginsy.  
Była raczej typem introwertyka, małomówna w grupie, raczej siedziała po cichu wsłuchjąc się w rozmowy znajomych.  
Gdy się poznaliśmy cały czas na nią zerkałem, czekałem tylko by się odezwała, jednak widać było że jest przyćmiewana przez dużą grupę osób i dopiero lepiej było nam się poznać, gdy zostaliśmy sami.
Nasza znajomość bardzo szybko się rozwijała od momentu poznania, nie wiem tak naprawdę co we mnie zauważyła, że tak szybko się przede mną otwarła. Może to głupie, ale jeśli na to spojrzeć teraz, to ledwo co się poznaliśmy a zaczęliśmy ze sobą chodzić. Jej znajomi odebrali nasz związek z tego co wiem, raczej parsknięciem śmiechu. Jeżeli patrząc na same proste rzeczy, które nasuwają się człowiekowi po spotkaniu kogoś nieznajomego to rzeczywiście, rózniło nas wiele. Ona jak mówiłem, zadawała się raczej ze znajomymi których określiłbym właśnie jako metali/punków a ja...Ja no cóż, od małego słuchałem rapu i wciągnąłem się w ten świat, słuchając pierw piosenek mało ambitnych w moim odczuciu (z perspektywy czasu), by skończyć na słuchaniu głównie raperów występujących w podziemiu (z tej strony chciałem pozdrowić krakowską scenę), no ale zaraz, to nie miało być o mnie...Chociaż ciężko tutaj nie zahaczyć o ten temat.  
Dalej patrząc na to co mnie rózniło a ją, to przede wszystkim otwartość. Ja byłem wygadanym typem faceta, łatwo nawiązującego nowe znajomości głównie przez swoje poczucie humoru, a ona była tą skrytą osóbką. Którą żeby dobrze poznać, trzeba było mieć to coś, albo naprawdę niezły młotek by się przebić przez tą jej skorupę.  
Jednak jak wcześniej wspominałem, mnie się to udało nadzwyczaj szybko i ani się obejrzeć, a byliśmy razem przechadzając się przez park trzymając się za ręce.  
Co do samego poznania się z Julią, to to, że wgl znazłem się w takim dziwnym dla mnie kręgu, było to, że znałem Igora. Można nawet powiedzieć, że byliśmy kiedyś sobie przyjaciółmi, jednak z czasem się to zatraciło a my spotykaliśmy się od czasu do czasu na piwku. Teraz chyba mógłbym mu dziękować za to wszystko, za to, że dzięki niemu mam taką wspaniałą dziewczynę...

Deville

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 768 słów i 4026 znaków.

Dodaj komentarz