Czego sam chcę? - Cz.3

Minęło parę dni od tego "hiperorgazmu" jak to sobie sam tłumaczyłem w swoich myślach, bo inaczej tego ująć chyba nie umiem. Chodziło mi cały czas po głowie, co spowodowało u mnie tak silne uczucie, taki silny wytrysk i tak obfity..Ta rozmowa? Hmm...
-O czym myślisz skarbie? - Julka mnie szturchnęła przez co na nią spojrzałem. Tak naprawdę to nie rozmawiałem z nią o całym tym zajściu, w sumie. Po co?
-A o niczym, po prostu mam pustkę w głowie. Co dzisiaj robimy skarbie? Mamy przed sobą cały dzień.
-A no właśnie nie....ja dzisiaj jadę do Igora na rozmowę o pracę...zapomniałeś głuptasie?
Kurde, rzeczywiście...ostatnio cały czas myślę o tym co było tydzień temu i nie skupiam się na niczym innym. Chyba o tej pracy mi mówiła nawet w ten sam dzień co jej ręka pracowała na moim penisie.
-Kurde, prawda, zapomniałem. Kiedy wychodzisz?  
-Jakieś 15 minut i lecę na autobus, a co? Czemu tak na mnie patrzysz?
Rzeczywiście patrzałem na nią pożądliwym wzrokiem, miałem na nią cały czas ochotę, czułem się tak jakby przez cały ten tydzień mógłbym się z nią zabawiać. Na dole byłem już od jakiegoś czasu twardy.  
-No bo w 15 minut to jesteś w stanie zrobić dużo rzeczy...- uśmiechnąłem się do niej od ucha do ucha, od razu zauważyłem, że wie o co mi chodzi.
-Ty zboczuchu!
Jednak już wcześniej dostrzegłem u niej ten zadziorny uśmieszek i błysk w oku. Im dłużej się z nią byłem, tym coraz częściej się zastanawiałem, jakim jestem szczęściarzem, że moja dziewczyna po prostu lubi robić laskę...Może nie pozwoliła mi jeszcze by zatopić się w jej skarb, ale petting mi na razie wystarczał, szczególnie, że sama znała się na rzeczy i potrafiła doprowadzić mnie do wielkiej rozkoszy. Moje rozmyślanie przerwał dźwięk rozpinanego rozporka, sprawnie jej to szło, bo nawet mój penis już był na wierzchu, a jej usta na nim dokładnie go obejmując. Robiła to z tak wielkim wyczuciem, idealnie ssąc, idealnie poruszając głową...Podczas gdy ona ssała ja nie wiedzieć czemu, wyobraziłem sobie, że ktoś na nas patrzy i widzi jaka moja dziewczyna jest dobra. Jak robi mi loda...Kumulacją moich wyobrażeń było to, gdy ten "ktoś" zaczynał delikatnie masować i miziać moją dziewczynę...Była to też kumulacja mojej rozkoszy, bo nie wiem kiedy, ale zdążyłem wystrzelić, a ona to połknąć, a ja cały czas leżałem na łóżku. Gdy się już ocknąłem z tego swojego raju, popatrzyłem jak zabiera torebkę i wychodzi z pokoju.
-To ja lecę się pieprzyć z Igorem, będę za jakieś trzy godzinki.
-Co?
-Głuchy jesteś? Powiedziałam Ci, że idę się spotkać z Igorem...sklerozę masz. Rozmowa o prac...
-Aaaa, tak tak, dobra, przepraszam kochanie, zamyślony jestem cały czas.
-No widzę.
Po czym posłała mi buziaka i wyszła z mojego pokoju, a ja zostałem sam bijąc się ze swoimi myślami. Pieprzyć się z Igorem?

Deville

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 568 słów i 2968 znaków.

3 komentarze

 
  • Podrywacz z kolonii almatur :D

    zaje*ista seria dawaj więcej

    12 sie 2015

  • hohoho

    Śmiało pisz dalej. Temat bardzo dobry, historia powoli się rozkręca :)

    10 sie 2015

  • nienasycona

    Komentuję zbiorczo- sporo błędów, ale temat bardzo mi się podoba. Gratuluję debiutu

    9 sie 2015