Uwielbiam dosiadać się do baru. Zamawiam dobre wino. Najchętniej – czerwone. Pozwalać zagadywać kelnerowi. Komplementuję go i często się do niego uśmiecham.
Bardzo lubię zakładać nogę na nogę, jak przystało na porządną kobietę. Na damulkę.
Siadam tak, że moja sukienka nieco się podwija i zupełnie oczywiście przypadkowo – pokazuje panom na sali – moje pończochy.
A niech widzą, że mam seksowne nogi i zakładam na nie bardzo porządne pończochy.
Nadsłuchuję wtedy szeptów z sali. Zgadnijcie – co wtenczas do siebie mówią? Podpowiedzcie wiele możliwości…
2 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
enklawa25
Historyczka
Nadsłuchuję wtedy szeptów z sali. Zgadnijcie – co wtenczas do siebie mówią? Podpowiedzcie wiele możliwości…
Aladyn
@Historyczka Taki widok na pewno prowokuje ich do wymieniania uwag na temat tego, co już widzą i tego co by chcieli jeszcze zobaczyć.
- Patrz ma pończochy! Tak to się ubierają dziwki...to pewnie też taka.
- Ty, Zenek, podejdź do niej i zapytaj ile bierze za numerek. Jak przyszła do tej mordowni to może potrzebuje forsy i dużo nie weźmie.
- A przynajmniej niech pokaże więcej, co tam chowa pod spódnicą.
Weeknd
@Historyczka
-świetne nogi. Ciekawe, o której się rozkładają
Z innej strony:
-ale gazela