Dzierżyński telefonuje do Lenina
Dzierżyński telefonuje do Lenina.
- Włodzimierzu Iliczu, kiedy rozstrzeliwać, po obiedzie czy przed?
- Koniecznie przed obiadem! A obiady oddajcie dzieciom. Dzieci robotników głodują!
Dzierżyński telefonuje do Lenina.
- Włodzimierzu Iliczu, kiedy rozstrzeliwać, po obiedzie czy przed?
- Koniecznie przed obiadem! A obiady oddajcie dzieciom. Dzieci robotników głodują!
Gdy już kierownictwo czechosłowackie w sierpniu 1968 roku opuściło Moskwę, Breżniew rozmarzył się.
- Ale piękny zegarek miał Dubczek - mówi do Kosygina.
- Pokaż!
Gorbaczow rozpoczynając pierestrojkę, obiecał każdemu obywatelowi mieszkanie do 2000 roku. Nie wiadomo tylko czy od narodziny Chrystusa, czy od rozpoczęcia pierestrojki...
Idzie Iwanów przez Plac Czerwony w jednym bucie.
- Zgubiliście? - pyta go milicjant.
- Nie, znalazłem!
Idzie pijak przez Plac Czerwony i krzyczy:
- Niech żyje towarzysz Chruszczow! Niech żyje towarzysz Chruszczow!
- Co wy, towarzyszu - zwraca mu ktoś uwagę - nowy kult jednostki propagujecie?!
- Niech żyje towarzysz Chruszczow! - krzyczy dalej pijak. - Za moją emeryturę!
Inspektor Wydziału Wiz i Rejestracji odradza uczonemu Żydowi emigrować do Izraela.
- Pracę ma pan dobrą, mieszkanie wygodne. Czego jeszcze panu brakuje?
- Ja sam to bym nie wyjeżdżał, ale małżonka nalega...
- No przecież to pan jest mężczyzną! Nie może pan przekonać żony?
- Ale rodzice małżonki też chcą jechać...
- No to niech wszyscy jadą, a pan niech zostaje!
- Ale ja jestem jedynym Żydem w rodzinie...
Lenin i Łunaczarski odwiedzili w 1920 roku wystawę malarzy futurystów.
- Nic nie rozumiem - powiedział Lenin.
- Nic nie rozumiem - przyznał też Łunaczarski.
To byli ostatni sowieccy przywódcy, którzy nie znali się na sztuce.
Mężczyzna na ulicy widzi plakat z napisem: Lenin umarł, ale jego sprawa żyje!
- Byłoby lepiej, żeby on żył... - szepcze do siebie.
Milicjant przyprowadził do komisariatu młodą parę.
- Towarzyszu komendancie, obchodzę park i widzę: oni pod krzakiem j... się!
- Nie j... się, Prochorow, tylko spółkują!
- Tak i ja, towarzyszu komendancie, z początku sądziłem, ale podchodzę bliżej, patrzę: j... się!
Na czym polega wyższość systemu sowieckiego? Przezwycięża on trudności o jakich się innym systemom nawet nie śniło!
Na posiedzeniu Biura Politycznego Breżniew ruga swoich kolegów, że coraz bardziej zmieniają się w grupę starców trawionych amnezją. Przytacza dowód: - Kilka dni temu, gdy w czasie pogrzebu tow. Pelsze zagrała orkiestra, tylko ja poprosiłem wdowę do tańca.
Na wystawie wisi obraz "Lenin w Poroninie". Przedstawia szałas, z którego wystają dwie pary gołych nóg - męska i żeńska.
- Nogi należą do Dzierżyńskiego i Krupskiej - wyjaśnia przewodnik.
- A gdzie Lenin?
- W Poroninie!