Dowcipy - str 97

Viralowe kawały i suchary
  • Platformie zaczynają drastycznie

    Platformie zaczynają drastycznie spadać sondaże, w związku z tym Tusk postanawia chwycić się ostatniej deski ratunku - pomocy z góry. Modli się więc:
    - Panie Boże, wiem, miałem nie klękać przed księdzem, ale jeżeli przegram wybory i ludzie odkryją ile ukradliśmy, to mnie zabiją. Proszę, pomóż mi...  
    Nieoczekiwanie odzywa się Bóg:
    ... - Donek, nigdy cię za bardzo nie lubiłem, ale niech ci będzie. Uradowany premier zwołuje konferencję prasową nad jeziorem i mówi:
    - Jestem prawdziwym cudotwórcą i zaraz to udowodnię. Zobaczycie, będzie wam się żyło lepiej!
    Podchodzi do jeziora i zaczyna chodzić po wodzie. Czeka na aplauz, zamiast tego leci kamień. Drugi, trzeci, w końcu cała lawina. Donald wpatruje się zdziwiony, a ludzie krzyczą: I to ma być premier? Nawet pływać nie umie!

  • W kasynie spotkali się oficerowie

    W kasynie spotkali się oficerowie trzech jednostek spadochronowych: Francuz, Anglik i Polak.  
    - Ja - mówi Francuz - doprowadziłem moich chłopców do takiej perfekcji, że z wysokości trzech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy trzech metrów.  
    - Moi skaczą jeszcze lepiej - mówi Anglik - Z wysokości czterech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy jednego metra.  
    - To jeszcze nic - mówi Polak. - Każdy z moich żołnierzy skacząc z dowolnej wysokości, ląduje wprost do butelki po piwie.  
    - Przesadziłeś, kolego! - śmieją się Francuz i Anglik.  
    - Wcale nie, to prawda! Ale jest pewien sekret, który mogę wam zdradzić.  
    - Jaki?
    - W butelce musi być zdjęcie nagiej kobiety.

  • Córka nowego ruskiego biznesmena

    Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.  
    - Za kogo?
    - Za popa.  
    - Zwariowałaś?
    - Miłość, tato... Serce, nie sługa.  
    - No dobrze, przyprowadź go jutro.  
    Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
    - Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za 10. 000 dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak ty ją utrzymasz?
    - Bóg pomoże...  
    - A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
    - Bóg pomoże...  
    - Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche, i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak ty sobie wyobrażasz życie z nią?
    - Bóg pomoże...  
    Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena:
    - I jak, tato, spodobał ci się?
    - Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.

  • Stirlitz na popijawie u Müllera mocno

    Stirlitz na popijawie u Müllera mocno przeholował. Następnego dnia, żeby rozwiać wątpliwości, wchodzi do gabinetu Müllera i pyta:
    - Słuchajcie, czy domyśliliście się po wczorajszym, że jestem sowieckim agentem?
    - Nie - przyznał Müller.  
    Stirlitz odetchnął z ulgą.

  • Wraca mężczyzna całkowicie nawalony

    Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta:
    - Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*** w świecie?
    - Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.

  • Przychodzi czarnoskóra gwiazda rapu

    Przychodzi czarnoskóra gwiazda rapu do sklepu obuwniczego, który realizuje najdziwniejsze zamówienia. Mają renomę sklepu, który jest w stanie każdą zachciankę spełnić. Podchodzi do najlepiej ubranego sprzedawcy i zagaja:  
    - Proszę pana, szukam czegoś naprawdę wyjątkowego. Chcę buty jakich nigdy nikt nie miał, cena w ogóle nie gra roli...  
    Sprzedawca pomyślał i zaczyna:  
    - Mogę panu zaproponować te przepiękne buty ze skóry czarnej kobry, ta odmiana węża jest właściwie na wyginięciu, więc cena nie będzie mała... 1500$  
    - No niby ładne, nawet mi się podobają, ale za mało odjechane, może coś lepszego, cena nie gra roli...  
    - Możemy zaproponować panu te... (sięga na wyższą półkę i wyciąga buty ze złotą podeszwa, wyszywane diamentami. Sznurówki także pozłacane, coś niesamowitego).  
    - Przepiękne, ile?  
    - 5000$  
    - Jednak potrzebuję czegoś bardziej odjechanego, moi koledzy mają podobne, ja potrzebuję ich przebić.  
    Sprzedawca zasępił się cały, myśli, myśli i zaczyna bardzo po cichu...  
    - Jest jedna para butów, absolutny unikat. Jedyna taka na świecie, bardzo droga bo i z kontrowersyjnego materiału - wyjmuje dość pospolicie wyglądające jasne buty - to buty z ludzkiej skóry, rozumie pan powagę i to, że cena nie będzie mała...  
    Raper uśmiechnął się jedynie, takich to na pewno nikt nie będzie miał, oczy mu się zaświeciły i pyta:  
    - Ile?  
    - 150 000$ i nie negocjujemy...  
    Raper pomyślał dłuższą chwilę...  
    - No coś niesamowitego, ale za 150 000$? Nie macie tańszych?  
    - Mamy czarne, za 5, 99$

  • Przychodzi baba do lekarza i mówi że

    Przychodzi baba do lekarza i mówi, że coś jej w żołądku chodzi do góry i na dół. Lekarz przebadał babę dokładnie i mówi:
    - Ma pani twarz tak podobną do dupy, że gówno nie wie którędy ma wyjść

  • Na egzaminie końcowym z anatomii

    Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału lekarskiego pytanie:
    - Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
    - U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.  
    - Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwie głowa. - Za moich czasów było to po prostu serce.

  • Idą Polak Rusek i Niemiec przez las

    Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
    - Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszcze.  
    Pierwszy był Niemiec:
    - Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.  
    Następny był Rusek:
    - Zdrastwujcie! - Głos rozchodził się 10 minut.  
    Ostatni był Polak:
    - Wódkę dają! "Gdzie!?" rozchodziło się 2 godziny.

  • Do pokoju wchodzi strasznie pobity

    Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.  
    - O rany, sir, co się panu stało? - pyta Jan.  
    - Dostałem w twarz od barona Stefana.  
    - Od barona Stefana? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
    - Miał. Łopatę.  
    - A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?  
    - Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.

  • Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem

    Ślepy facet stoi na rogu ze swoim psem, kiedy ten podniósł nogę i nasikał na jego spodnie. Facet sięgnął do kieszeni i wyjął psi przysmak. Ciekawski przechodzień, który wszystko obserwował, podbiegł do niego i powiedział:
    - Nie powinien pan tego robić. On niczego się nie nauczy, jeśli będzie pan nagradzał go za coś takiego!
    Ślepiec na to:
    - Nie nagradzam go. Po prostu sprawdzam, gdzie ma mordę, żebym mógł kopnąć go w dupę!