Dowcipy - str 193

Viralowe kawały i suchary
  • W Nowym Jorku pacjent wchodzi

    W Nowym Jorku pacjent wchodzi do znanego psychoanalityka. Otwiera drzwi i widzi dwie strzałki: "Mężczyźnie", "Kobiety". Idzie w kierunku wskazanym przez pierwszą z nich i dochodzi do następujących strzałek: "Miłość do matki" i "Nienawiść do matki". Znów podąża za wskazaniem pierwszej. Na kolejnych strzałkach widzi napisy: "Miłość do ojca" i "Nienawiść do ojca". Wybiera kierunek wskazany przez pierwszą z nich. Po chwili staje przed parą drzwi. Na jednych wisi tabliczka: "Ponad 20 tys. dolarów dochodu", na drugich - "Poniżej 20 tys. dolarów dochodu". Otwiera te drugie i... wychodzi na ulicę.

  • Gdzie powinieneś opublikować swój

    Gdzie powinieneś opublikować swój artykuł?  
    Jeśli go rozumiesz i aprobujesz - w czasopiśmie matematycznym.  
    Jeśli go rozumiesz, ale nie aprobujesz - w czasopiśmie fizycznym.  
    Jeśli go nie rozumiesz, ale aprobujesz - w czasopiśmie ekonomicznym.  
    Jeśli go nie rozumiesz i nie aprobujesz - w czasopiśmie psychologicznym.

  • Mężczyzna który wracał wieczorem

    Mężczyzna, który wracał wieczorem do domu, został napadnięty przez chuliganów, brutalnie pobity i ograbiony. Leżał na chodniku cały we krwi. Drugą stroną ulicy szedł policjant. Popatrzył na leżącego i poszedł dalej. Po kilku minutach przechodziła grupa skautów, ale także nie zwróciła uwagi na pobitego. Podobnie było z przechodzącymi zakonnicami. Wreszcie pojawił się psycholog. Zobaczył leżącego, przyjrzał mu się i wykrzyknął:  
    - Mój Boże, ktokolwiek to zrobił, natychmiast potrzebuje pomocy!

  • Z pamiętnika tresera Dzień pierwszy

    Z pamiętnika tresera:  
    Dzień pierwszy.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień drugi.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień trzeci.  
    Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.  
    Dzień czwarty.  
    Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno.

  • Dwaj starzy przyjaciele spotykają się

    Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie.  
    - Co słychać? - pyta pierwszy.  
    - A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić.  
    - Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób.  
    Przyjaciele spotykają się po kilku miesiącach.  
    - No i co, byłeś u tego psychoterapeuty?  
    - Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny.  
    - Już się nie moczysz?  
    - Moczę, ale teraz jestem z tego dumny!

  • Lekarz psychiatra do pacjenta Zaraz

    Lekarz psychiatra do pacjenta:  
    - Zaraz, zaraz, nie rozumiem pańskiego problemu. Proszę zacząć od początku.  
    - A więc na początku stworzyłem Ziemię...

  • Panie doktorze mój mąż strasznie

    Panie doktorze, mój mąż strasznie mnie obraził.  
    - I dlatego musi mnie pani budzić w środku nocy?
    Tak, bo teraz trzeba go będzie pozszywać.