Dowcipy - str 10

Viralowe kawały i suchary
  • Złamanie

    Pewnego razu, przychodzi kobieta do lekarza.  
    - Co pani dolega? – pyta lekarz.
    - Gdy naciskam tu, to boli, gdy naciskam tam, to też boli i jeszcze w kilku innych miejscach. Co to może być, panie doktorze?
    - Ma pani złamany palec wskazujący.

  • Piesek

    Podchodzi facet do bacy i pyta się go:
    - Baco, macie takiego malutkiego pieska, a wieszacie tabliczkę z napisem: Uwaga pies!
    - A...bo mi go już dwa razy zdeptali.

  • Tramwaj

    Do tramwaju wsiada młoda, seksowna babeczka i zajmuje miejsce dla inwalidów. Widząc to, motorniczy odwraca się i mówi, że nie powinna tam siadać. Na co babka odpowiada:
    - Panie! W zeszłym tygodniu zostawił mnie mój facet, a ja bez ch*ja, to jak bez ręki.

  • Patrysia

    Patrycja ziewnęła w seks-shopie.
    O mało co jej nie kupili.

  • Zawód

    Pierwszy dzień w przedszkolu. Pani pyta dzieci, czym zajmują się ich rodzice.
    Podchodzi do małego Jasia.
    - Jasiu, powiedz nam, co robi twój tatuś?
    - Ja nie wiem, ale mama mówi, że tata za dużo czasu poświęca temu swojemu chujowi.
    Pani zbladła i postanowiła nie dopytywać. Kiedy kobieta przyszła odebrać synka ze szkoły, pani opowiada jej, co powiedział Jasio.
    - To prawda. – odpowiedziała. - Mąż jest dyrygentem, a Jasio nie wymawia R.

  • Naga dziewczyna na sąsiedniej wyspie

    Na jednej wyspie stoi czterech chłopaków i mężczyzn w różnym wieku.
    Na sąsiedniej wyspie opala się piękna, naga dwudziestoletnia, zgrabna blondwłosa dziewczyna ze sporym biustem.
    - Płyniemy do niej natychmiast! - woła dwudziestolatek.
    - Najpierw trzeba zrobić tratwę! - radzi trzydziestolatek.
    - Lepiej by zorganizować solidną łódkę! - poprawia go czterdziestolatek.
    - Po co płynąć? Przecież stąd też widać dziewczynę! - mówi siedemdziesięciolatek.

  • Prawko

    W trakcie egzaminu na prawo jazdy:
    - Proszę zjechać na parking i się wypiąć. – mówi instruktor do kursantki.
    - A nie możemy podjechać gdzieś do lasu?
    - Z pasa proszę się wypiąć!

  • Kotłownia

    Uniwersytet medyczny. Na wykładzie z fizjologii profesor mówi:
    - Podczas seksu, mężczyzna traci tyle energii, co przy wrzucaniu dwóch ton koksu do kotłowni.
    Nagle widzi, że jeden ze studentów śpi, więc pyta:
    - A tego pana mój wykład nie interesuje?
    Na to odpowiada dziewczyna siedząca obok śpiącego.
    - On jest zmęczony, bo wrzucał koks do kotłowni.
    - A skąd pani to wie?
    - Bo to była moja kotłownia.

  • Szef

    Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika:
    - Czy jest szef?
    - Szefa nie ma, wyjechał po towar.

  • Krzaki

    Policjant zatrzymuje w krzakach srającego mężczyznę i mówi:
    - Proszę pana, tu nie wolno srać! Płaci pan karę w kwocie 50 zł.
    - Ale ja mam tylko 100 zł.
    - To niech pan idzie rozmienić.
    Chłop wychodzi z krzaków i krzyczy:
    - Eeej...Zdzisiek, chodź się wysrać, ja stawiam!

  • Dylemat

    Nie wiem jak mam wytłumaczyć mojemu synkowi, że to, iż znalazł w naszej sypialni smycz i obrożę, nie oznacza, że kupimy mu pieska.

  • Dentysta ginekolog

    W poczekalni u dentysty ginekologa czekają dwie osoby. Doktor wychodzi z gabinetu i pyta się pacjentów.

    - Na co pan przyszedł?

    - Ja na małe borowanie.

    - A pani?

    - A ja mam grzyba w piździe.