Blondynka i mechanik
Kobieta dzwoni do mechanika
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swój.
Kobieta dzwoni do mechanika
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swój.
Dziewczynka idzie z mamą ulicą. Zauważa sikającego chłopca. Przygląda się mu dokładnie.
Dziewczynka: Mamusiu czym ten chłopiec sika?
Mama: Chłopcy mają takie specjalne siusiaki do sikania.
Dziewczynka: Aha. A ja też kiedyś będę miała takiego siusiaka pomiędzy nogami?
Mama: Cierpliwości moja córeczko, cierpliwości.
Na plaży leży rozebrana, ładna dziewczyna.
Obok niej położył się chłopak z radiem.
Nastawiając radio, niby przypadkiem, pogładził ją po piersiach przekręcając sutki.
- Ej, co robisz?!
- Szukam Wolnej Europy...
Dziewczyna spojrzała krytycznie na jego kąpielówki.
- Z taką anteną to nawet Warszawy nie złapiesz...
Dziewczyna i chłopak wybrali się na saunę. Znali się dobrze bo studiowali ze sobą na roku. Kiedy weszli dziewczyna bez ogródek zdjęła ubranie i rozebrała się do naga. Chłopak pozostał zakryty ręcznikiem spod którego widać było spore wybrzuszenie. Dziewczyna mówiła do niego siedząc goła, ale on nie mógł się za bardzo skoncentrować. Po kilku minutach studentka stała i włożyła bikini.
Dziewczyna: "Dobrze, wystarczy już. Idę na basen. Idziesz ze mną?
Chłopak: "Ja jeszcze chwilę zostanę..."
Dziewczyna: "No dobrze, będę czekała na basenie. Nie wiedziałam, że tak lubisz saunę"
Chłopak cały spocony: "Lubię poczuć aż cały zmięknę"
Dziewczyna: "Ok. chociaż powiem Ci, że tyle wytrzymać? Nieźle, Twardy jesteś!"
Chłopak spojrzał w dół na swojego cały czas sterczącego siusiaka: "Oj, nawet nie wiesz jak, nawet nie wiesz jak..."
Co zamawia zboczeniec w kawiarni?
.
.
.
- małolatę
Mama z córką ustaliły, że idealnych kandydat na męża powinien być bogaty, głupi i nieruszany. Po pewnym czasie córka namierzyła taki okaz i opowiada o nim matce. Matka pyta więc:
- Córuś, a on naprawdę taki bogaty?
- Oj, mamuś, Ty byś widziała jakim smochodem jeździ... Bogaty, bogaty!
- I głupi też jest?
- Głupi, jak nie wiem. On poduszkę zamiast pod głowę, to mi pod du*ę podkłada!
- No, a nieruszany?
- Oj, mamuś pewnie, że nieruszany. Nawet jeszcze ma folijkę na siusiaku...
Nowo mianowany dowódca jednostki wojskowej przeprowadza pierwszą inspekcję swojej bazy. Na placu zobaczył żołnierza stojącego koło ławki.
- Co tu robicie?
- Stoję na posterunku na straży ławki, panie pułkowniku.
- Ale dlaczego?
- Nie wiem, tak było i za pana poprzednika, posterunek przy tej ławce jest 24/7, pewnie taka tradycja, panie pułkowniku.
Jako, że sytuacja była dla niego niepojęta, pułkownik postanowił zadzwonić do swego poprzednika. Ten mu wyjaśnia:
- Słuchaj, tak szczerze, to nie wiem, czemu tam jest ten posterunek. Za mojego poprzednika był, postanowiłem tego nie zmieniać. Dam ci na niego namiary.
I tak po nitce do kłębka obecny dowódca dotarł do pierwszego dowódcy tej jednostki, emerytowanego 90-letniego generała. Dzwoni i pyta:
- Panie generale, mianowano mnie dowódcą pańskiej niegdysiejszej jednostki, którą pan formował 50 lat temu i podobno kazał pan postawić posterunek koło ławki przy placu manewrowym. Zechce pan powiedzieć, dlaczego?
- Czegoś tu nie rozumiem - odpowiedział generał. - To jeszcze farba na tej ławce nie wyschła?
Przychodzi babcia do urzędu skarbowego, złożyć PIT.
Urzędniczka sprawdza i mówi:
- Właściwie wszystko jest dobrze tylko brakuje Pani podpisu
- Ale jak ja mam się podpisać?
- No tak jak się Pani zawsze podpisuje.
Babcia bierze długopis i pisze:
- Całuję was gorąco babcia Aniela.
Co zamówił alkoholik w sklepie z galanterią skórzaną?
.
.
.
- seteczkę!
Na arenę cyrku wchodzi konferansjer i ogłasza:
- A teraz mamy unikalny numer, osobę o zdolnościach wręcz paranormalnych! Jeśli więcej niż 300 osób spojrzy na niego, kiedy sika, jego mocz zamienia się w sok jabłkowy! W cyrku jest dokładnie trzysta miejsc, a ja będę 301.!
Wychodzi mężczyzna ze stolikiem, stawia na nim szklankę, wyciąga fajfusa i spokojnie zaczyna sikać do szklanki. Potem bierze szklankę i upija solidny łyk...
Nagle z dzikim okrzykiem rzuca w publiczność szklanką i zaczyna szaleńczo wrzeszczeć do ludzi:
- Kto?!..Który?!..No który zamknął oczy?!
Zdenerwowany syn pisze SMS do ojca:
– Tato, aresztowali mnie!
– Zaraz zadzwonię gdzie trzeba i cię wydupczą.
– Chciałeś napisać „wypuszczą”.
– Nigdy cię nie lubiłem, ty mały gnoju...
Grażyna była tak wredna, że opuścili ją nie tylko mąż i kochanek, ale także i wibrator.