Nocne Szepty
Środek nocy. Małżonkowie leżą w łóżku.
- Kochanie poświntuszymy? – szepcze mąż.
- Głowa mnie boli, mam niskie ciśnienie. – odpowiada żona zaspanym głosem.
- Śpij, śpij. – mówi mąż. - Ja przez telefon rozmawiam.
Środek nocy. Małżonkowie leżą w łóżku.
- Kochanie poświntuszymy? – szepcze mąż.
- Głowa mnie boli, mam niskie ciśnienie. – odpowiada żona zaspanym głosem.
- Śpij, śpij. – mówi mąż. - Ja przez telefon rozmawiam.
Powiadam ci synu:
Ci, co palcem po omacku znajdują wejście USB z tyłu komputera,
problemów z dziewczynami mieć nie będą.
Jak nazywa się kobieta, która wie gdzie jest jej mąż?
- wdowa
Kolega pyta Ryżewskiego:
- Co Pan robi, żeby zbliżyć się z kobietami?
- Mój drogi kolego, pieprzę się z nimi. To bardzo zbliża!
Dzwoni telefon.
- Część, księżniczko, jak się masz?
- Tu jej chłopak.
- Cześć chłopaku. Jak się ma nasza księżniczka?
Dziewczyna pyta chłopaka:
- Dlaczego obwiesiłeś cały pokój plakatami z gołymi dziewczynami?
- Bo nie mogłem patrzeć na te gołe ściany.
Zmarł Pan Ryszard i pracownik kostnicy przygotowuje jego ciało do pogrzebu. Odkrył nieboszczyka i zobaczył imponujących rozmiarów penisa. Pomyślał, że musi go pokazać żonie, więc go odciął i zabrał do domu.
- Kochanie, zobacz co dziś odkryłem. – mówi do żony, pokazując penisa.
Żona zbladła i mówi:
- O, mój Boże! Rysiek nie żyje!
Dwóch facetów rozmawia w klinice odwykowej.
- Jak tu trafiłeś? – pyta pierwszy.
- Narąbałem się jak szpak, żona wróciła w nocy i wziąłem ją za włamywacza. Chłopie! Jak ona krzyczała! Jak się wyrywała!
- Ja podobnie. – mówi drugi. - Schlałem się prawie do nieprzytomności, a w nocy wszedł włamywacz i wziąłem go za żonę. Chłopie! Jak on krzyczał! Jak się wyrywał!
Infolinia Helpdesk.
- Dzwonię, ponieważ mój laptop nie widzi drukarki.
- Proszę odwrócić laptopa w stronę drukarki.
- Poruczniku Ryżewski, co wam się wczoraj w cyrku najbardziej podobało?
- Najbardziej, to mi się podobała ta młoda ekwilibrystka, kapitanie.
- Przecież wczoraj nie występowała w cyrku żadna młoda ekwilibrystka!
- No, dlatego właśnie nie występowała, kapitanie.
Siedzi sobie facet w fotelu, ogląda telewizję i nagle słyszy, jak spiker mówi:
- Panda ma aż szesnaście zębów.
Facet zaczyna z ciekawości liczyć zęby, a po chwili w szoku mówi:
- O, mój Boże, jestem pandą!
Wraca facet zawiany z imprezki i spotyka pana Mariana, rejonowego listonosza.
- Witam, panie Marianie!
- Witam, witam, widzę, że była ciężka nocka.
- Ano była, panie Marianie. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę Kto ja jestem?
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia małego, a kobiety po dotyku muszą odgadnąć, kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Marianie. Parę razy padło pana imię.