Wyprawa
- Byłem wczoraj w szczecinie.
- To kawał drogi.
- W szczecinie mojej narzeczonej.
- Byłem wczoraj w szczecinie.
- To kawał drogi.
- W szczecinie mojej narzeczonej.
"Odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu, lecz na uznaniu, że jest coś ważniejszego niż lęk."
Oliwia to dla Cb.
- Kiedy dyscyplinarnie zwalnia się ginekologa z pracy?
- Jak coś przeskrobie.
Zawarliśmy z mężem umowę, że jednego dnia ja robię zakupy, a drugiego on.
I tak sobie żyjemy. Jednego dnia jemy, drugiego pijemy.
Ryżewski tańczy na balu z nastoletnią Olgą Iwanowną :
- A skądże u panienki takie białe i gładkie rączki? – pyta.
- Bo ja zawsze noszę białe rękawiczki.
- A to panienka, za przeproszeniem, farmazony jakieś opowiada, bo ja od dwudziestu lat noszę białe kalesony, a dupa czerwona i pryszczata.
- Dzień dobry, chciałem oddać do naprawy zegarek.
- Ale ja nie naprawiam zegarków, tylko wykonuję obrzezania.
- To dlaczego ma pan na wystawie zegar?
- A co pana zdaniem powinienem tam wystawić?
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo.
Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję i przemycę do Ameryki, a tam zaczniesz zupełnie nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, a ty w zamian będziesz się ze mną kochać w każdą noc. Jeszcze nie wszystko stracone, będzie dobrze.
Dziewczyna, jeszcze pochlipując cicho, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił. Ukrył ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc, lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabiera mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieje, że kapitan go nie ukarze?
- Nie, ale chciałbym jednak żebyś wiedziała, że jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin.
- To już tyle lat po ślubie, a za każdym razem jak uprawiamy seks, to wydaje mi się, że to nasz pierwszy raz. – mówi żona.
- Dziękuję, kochanie!
- Nie dziękuj, debilu! Jesteś w łóżku do dupy.
Przychodzi facet do lekarza:
- Proszę w dwóch słowach opisać swoje życie seksualne.
- Moje co?
Tomek wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie.
- Kto to jest? – pyta zdumiony ojciec.
- To pan z zakładu oczyszczania.
- Skąd wiesz?
- Zawsze jak wychodzisz do pracy, puka w szybę w kuchni i pyta się mamy, czy teren jest już czysty.
Dwie policjantki spacerują na patrolu z psami trapiącymi i jedna mówi do drugiej:
- Cholera, ale zimno, a ja majtki zostawiłam na posterunku.
- Masz psa. – mówi druga. - Daj mu powąchać cipkę, to ci przyniesie twoje majtki.
- Super pomysł, tak zrobię.
Po dwudziestu minutach pies wrócił, a w pysku miał jej majtki, dwie pałki policyjne i trzy palce komendanta.
Który język jest najmniej brudny?
- ojczysty