Dowcipy - str 514

Viralowe kawały i suchary
  • Zdesperowana dziewczyna stoi

    Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
    - Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone.  
    Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.  
    - Co tu robisz? - zapytał surowo.  
    - Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieję, że Pan go nie ukarze?
    - Nie - odpowiedział kapitan... - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, że jesteś na pokładzie promu Wolin-Świnoujście-Wolin.

  • Podczas nocy poślubnej młody

    Podczas nocy poślubnej młody małżonek po wejściu do łóżka odwrócił się tyłem do żony i ułożył do snu.  
    - Wiesz - mówi żona - a moja mama to mnie zawsze przed snem trochę popieściła...  
    - No, przecież nie będę w środku nocy leciał po twoją mamę!

  • Jeden pastuch siedzioł se na łące

    Jeden pastuch siedzioł se na łące. Patrzy se tak na to piękne niebo i tak se myśli patrząc na te skowronki co po niebie furgają:
    Panie Boże, też mogłeś to i tak zrobić, coby i krowy furgać umiały. Byłoby też to pięknie widzieć jak se tak furgają niby te skowronki.
    Tak se myśloł i położył sie na trowie i patrzy i spoziero na niebo. Naroz jeden skowroneczek nie wytrzymoł i spuścił mu małą, miękką, mokrą rzecz prosto na gębę. Wtedy sie pastuch zerwoł, zaczął sie wycierać i głośno do nieba zawołoł:
    - Dyć Tyś to jednak dobrze wszystko obmyślił Panie Boże! Jakbych jo teraz wyglądoł jakby to krowa zamiast tego skowronka furgała!

  • Siedzi Baca na drzewie i piłuje

    Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:
    - Baco spadniecie!
    - Ni, nie spadnę!
    - Spadniecie!
    - Ni!
    - No mówię wam, że spadniecie!
    - Eeee, ni spadnę!
    Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzy za znikającym w oddali turystą i zdziwiony rzekł:
    - Prorok jaki, czy co?