Dowcipy - str 513

"Stres miał tak skondensowany w oczach, że aż kapało."

Roz jeden chory umarł i dostoł sie do nieba. Święty Pieter go wpuscił i widzi, że ten nieboszczyk sie smieje i smieje, a wniebie to tam tyla śmiechu nie ma.
- Powiedz mi duszo - pado Piotr - po jakiemu ty sie tak śmiejesz?
- A dyć z tego, żech już blisko od godziny tu w niebie a oni mie tam na dole jeszcze operują!

Nie pożądaj żony bliźniego swego... nadaremnie.

Nie umrę bo nie mam czasu

Matrix
20 lip 2007 z muru

Nie umrę, bo nie mam czasu.

tamuj chyłkiem

Oceaneca
5 sie 2009 gra półsłówek

tamuj chyłkiem

Najmniejszą częścią chemii jest pierwiosnek.

grając osłupiał

electret
15 mar 2009 gra półsłówek

grając osłupiał

Lepiej z cha zrobić skręta niż

juncture
16 cze 2007 z muru

Lepiej z ch..a zrobić skręta niż z ****** prezydenta!

Z początku powiedziałem policji, że nic mi się nie stało, ale jak zdjąłem kapelusz, zobaczyłem, że mam wgniecioną czaszkę.

Ten płyn to także w pewnym sensie

Astrodogue
24 kwi 2008 z zeszytu

Ten płyn to także w pewnym sensie ciecz.

kutia na kolasie (jubiler.)

Tylko mury mówią prawdę.