Dowcipy - str 239

Viralowe kawały i suchary
  • Podczas subotnika (sobotniego czynu

    Podczas subotnika (sobotniego czynu społecznego) jeden mężczynza kopie dołki, a drugi zasypuje.
    - Co robicie? - pyta przechodzień.
    - Trzeci miał sadzić drzewka, ale nie przyszedł.

  • Jedzie matka z synkiem w autobusie

    Jedzie matka z synkiem w autobusie. Synek zauważa bardzo otyła kobietę i krzyczy na cały autobus:
    -Patrz mama jako grubo baba! A ten bebech to jej aż na kolanach wisi!
    Matka się zaczerwieniła, uderzyła synka w twarz i wyszła z autobusu pełna wstydu.  
    Idąc drogą tłumaczy synkowi że tak nie wolo robić.  
    -Nie wolno śmiać się z kogoś przy wszystkich, bo mu może być bardzo przykro. O takich rzeczach możemy sobie porozmawiać w domu...  

    Znów zdarzyła się sytuacja że mama z synkiem jadą autobusem. Synek zauważa otyłą kobietę i krzyczy na cały autobus:
    -Mama! A o tej rubej babie to my se w doma pogodomy nie?

  • Kobieta po śmierci trafia do nieba

    Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża.
    Swięty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego.
    Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
    - A ile lat byliście Państwo małżeństwem?
    - Ponad 50 lat! Odpowiada żona pochlipując.
    - To trzeba było od razu tak mówić! – uradowany Piotr podrywa się do karttoteki.
    - Z pewnością znajdziemy go w dziele "męczennicy"!

  • Mówię państwu to jest

    "Mówię państwu, to jest naprawdę niezwykła dziewczyna. Dwie ostatnie noce spędziła poza wioską."