Dowcipy - str 158

Viralowe kawały i suchary
  • Syn wrócił do domu z samymi dwójami

    Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie.Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromyi lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
    - Zapal synu...
    - Tata, no co ty, ja nie palę...
    - Pal, synu!
    Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
    - Napij się, synu...
    - Tata, daj spokój, ja nie pije...
    - Pij, jak ojciec daje!
    Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
    - Masz, oglądaj...
    - No nie, tata, nie wygłupiaj się...
    - Oglądaj!!!
    Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
    - Kurna... tata... i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy???
    - Prymusi, synu, prymusi...

  • Jaki jest zew godowy blondynki?

    Jaki jest zew godowy blondynki?
    - "Jestem taaaaka pijaaana..."
    Jaki jest zew godowy brzydkiej blondynki?
    - Krzyk: "Mówiłam, że jestem pijana, pijana, do cholery!!!"
    Jaki jest zew godowy brunetki?
    - "Czy ta blondynka już sobie poszła?"

  • Przyszedł bardzo pobożny facet

    Przyszedł bardzo pobożny facet do nieba i dostał malucha, patrzy, a tam dalej ktoś jedzie takim Jeepem, normalnie full wypas. Pyta się  Boga czemu on ma Jeepa, a ja zwykłego starego malucha? Odpowiada mu: cicho, to Jezus, syn boży.

  • Zabawne jak mało ważna jest Twoja

    Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości gdy prosisz o urlop...

  • Norwegowie w czerwonych

    "Norwegowie w czerwonych koszulkach i białych spodenkach, Polacy - w strojach odwrotnie pokolorowanych" - Dariusz Szpakowski

  • Hrabia słynny gawędziarz opowiada

    Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną zeswoich licznych przygód.
    - Sarna, którą upolowałem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny nalewe ramię, drugą na prawe...
    W tym momencie hrabia został zawołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
    - Na czym to ja skończyłem?
    - Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię... - podpowiada chór przyjaciół.
    - A, już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóż to były za kobiety!!!

  • Robotnik wykonuje swoją pracę w 4 dni

    Robotnik wykonuje swoją pracę w 4 dni i 5 godzin. Pijany robotnik tę samą pracę wykonuje w 7 dni i 8 godzin. Na budowie pracuje 7 robotników i 1 majster nadzorujący. Majster przychodzi trzeźwy na budowę co 3 dzień, a do sklepu monopolowego jest 13 minut biegiem.
    Oblicz zysk sklepu monopolowego, gdy budowany jest dom dwukondygnacyjny?

  • Mama mówi do syna Jasiu! Sąsiadka

    Mama mówi do syna:  
    - Jasiu! Sąsiadka mi mówiła, że wczoraj byłeś nad rzeką i jeździłeś na łyżwach po cienkim lodzie. Lód pękł i wpadłeś do wody w nowych spodniach. Czy to prawda?  
    - Mamo, przepraszam! To się stało tak szybko, że nawet nie zdążyłem się rozebrać!