O teściowej - str 4

  • Teściowa przyjeżdża w odwiedziny

    Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:
    - O, mamusia! A mamusia na długo?  
    - Na tak długo synku, aż wam się znudzę.  
    - To mamusia nawet nie wejdzie?

  • W poniedziałek nazajutrz po obfitym

    W poniedziałek, nazajutrz po obfitym zakrapianym wieczorze towarzyskim spotykają się dwaj panowie. Pierwszy mówi:  
    - Ale miałem pecha! Gdy wracałem do domu, natknąłem się na patrol policji i całą noc musiałem spędzić w izbie wytrzeźwień.  
    - Ty to masz szczęście! - mówi drugi. - Gdy ja wracałem, natknąłem się na moją żonę i teściową.

  • W sądzie Dlaczego uderzył pan

    W sądzie:  
    -Dlaczego uderzył pan teściowa nogą od stołu kuchennego?
    -Wysoki sądzie, nie miałem siły żeby podnieść cały stół.

  • Stoi facet na brzegu jeziora w którym

    Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. a ze nie umiał pływać, wiec wola na pomoc do wędkarza:  
    - Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać!  
    Wędkarz wskoczył do wody uratował babę i mówi do faceta:  
    - Dawaj stówę, którą mi obiecałeś, a facet na to:  
    - Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod woda myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.  
    - Rozumiem - mówi wędkarz sięgając do kieszeni. - ile ci jestem winien?

  • Leży tesciowa na łożu śmierci stan

    Leży tesciowa na łożu śmierci, stan agonalny, oczy w słup itd. Przy łóżku siedzi równie skupiony zięć i wpatruje się w teściową. Nagle do pokoju wpada mucha i zaczyna latać z kąta w kąt, a teściowa oczami za muchą wodzi - mucha w lewo, ona oczami w lewo, mucha w prawo,  
    ona oczami w prawo i tak cały czas. Nagle mocno poirytowany tą sytuacją zięć krzyczy:
    - Się mamusia nie rozprasza!

  • Teść wchodzi przez bramkę

    Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
    Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna obydwa. Wtedy teść z pytającą miną robi "węża" ręką, a zięć odpowiada tak samo, ale dwuręcznie. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dłonią po brzuchu i obydwaj znikają.
      
    Tłumaczenie poniżej:
      
    T: Mam flaszkę!
    ¬: To mamy dwie!
    T: Żmija w domu?
    ¬: Są obie
    T: To co, pijemy na klatce?
    ¬: Nie, na śmietniku!