O Jasiu - str 23

  • Jaś i Małgosia idąc przez las

    Jaś i Małgosia idąc przez las zgrzeszyli. Pobożny Jaś postanowił, że pójdą do najbliższego kościoła wyspowiadać się z grzechu.  
    - Proszę księdza zgrzeszyłem z Małgosią - wyznaje Jaś.  
    - Proszę księdza zgrzeszyłam z Jasiem dwa razy - mówi Małgosia.  
    - Jak to - mówi ksiądz - Jaś powiedział, że jeden raz?  
    - On zapomniał proszę księdza, że jeszcze będziemy wracać przez ten las...

  • Jaś wita ciocię która przyjechała

    Jaś wita ciocię, która przyjechała w odwiedziny:  
    - Dzień, dobry ciociu! Ale się tata ucieszy! Woła radośnie.  
    - A to dlaczego, kochanie?  
    - Bo przed chwilą powiedział, że tylko ciebie brakuje nam do szczęścia.

  • Kto to jest hipokryta? pyta pani

    Kto to jest hipokryta? - pyta pani na lekcji.
    - Ja wiem - zgłasza się Jaś - to jest uczeń, który twierdzi, że lubi chodzić do szkoły.

  • Lekcja biologii Jak się nazywa

    Lekcja biologii.
    - Jak się nazywa największy zwierz mieszkający w naszych lasach?
    - Pyta sie pani Jasia.
    - Dźwiedź.
    - Chyba niedźwiedź?
    - Jeśli nie dźwiedź, to ja nie wiem.

  • Lekcja polskiego Pani pyta się dzieci

    Lekcja polskiego. Pani pyta się dzieci kto był największym polskim wieszczem. Nikt nie wie. Pani podpowiada:
    - Ad...
    Jasiu:
    - Adam!!!
    - Dobrze, a jak miął na nazwisko?
    Cisza. Pani znowu podpowiada:
    - Mi...
    - Michnik!!!

  • Mala Zosia przedstawia sie gościom

    Mala Zosia przedstawia sie gościom:
    - Jestem panna Zosia.
    Po przyjęciu mama zwraca jej uwagę, że sześcioletnia dziewczynka przedstawiając się mówi tylko: "Jestem Zosia". Zosia zapamiętała to sobie i następnym razem przedstawia się:
    - Jestem Zosia... ale już nie panna.

  • Maly chłopiec płacze na ulicy

    Maly chłopiec płacze na ulicy.
    - Co się stało, synku? - pyta starsza pani.
    - Mama dala mi pieniądze na chleb i mleko, a ja je zgubiłem Teraz na pewno dostane lanie...
    - Masz tu pieniądze na chleb i mleko i już nie płacz - starsza pani głaszcze chłopca po głowie i odchodzi.
    Chłopiec biegnie na róg ulicy do dwóch koleżków i woła:
    - Jeszcze trzy takie i możemy iść do kina!