Głupie - str 12

  • Jak chińczycy mówią do szyby?

    Jak chińczycy mówią do szyby?
    - TOSHIBA xD

  • Wchodzi gość do restauracji Prosi

    Wchodzi gość do restauracji. Prosi o kartę dań.
    Kelner podaje klientowi menu i odchodzi.
    Gość powoli przegląda kartę, następnie wyrywa stronę po stronie i zjada.
    PYTANIE:
    Z jakiego kraju pochodzi gość?
    ODPOWIED¬:
    Z Jemenu

  • Jak się nazywa żona popa? Popażona

    Jak się nazywa żona popa?
    -Popażona

  • Spójrzmy na ciąg cyfr 1 2 3 4 5 6

    Spójrzmy na ciąg cyfr: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Gdzie ukryła się ósemka? Na pierwszy rzut oka w podanym ciągu ósemki nie ma. A kiedy przyjrzymy się uważnie jeszcze raz: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  
    cyfry osiem nadal nie dostrzeżemy. Ciekawostką jest, że sztuczka ta udaje się tylko wtedy, kiedy w ciągu cyfr nie ma ósemki.

  • Tato co to jest? To są czarne jagody

    - Tato co to jest?
    - To są czarne jagody synku.
    - A dlaczego są czerwone?
    - Bo są jeszcze zielone.

  • Beton

    Dlaczego beton nie przyszedł do pracy?
    .
    .
    .
    .
    Bo go wylali.

  • Co to jest 10000 kalorii? 5000

    Co to jest 10000 kalorii?
    - 5000 tiktaków.

  • Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz

    Był sobie bardzo znany i bogaty rycerz. Ani pieniądze ani sława, jak to powszechnie wiadomo szczęścia nie dają. I tak, bohater naszego dowcipu nie był szczęśliwy. Postanowił pewnego dnia owo "szczęście" znaleźć. Kupił sobie kijek od mopa, zawiesił nań worek (treningowy), paczkę malborasow i wyruszył w świat. Szedł, szedł, aż doszedł do rozdroża czy jak kto woli rozstaju dróg. Jedna droga idzie w prawo druga w lewo. Pośrodku chatka... Bohater naszego dowcipu, słynny i bogaty rycerz, wszedł do słynnej chatki która w każdym dowcipie o walecznych rycerzach powinna się pojawić. Rycerz wchodzi do chatki gdzie czeka na niego stara babunia.  
    - Witaj stara babuniu - mówi rycerz.
    - Witaj wędrowcze.
    - Szukam, stara babuniu szczęścia czy możesz mi powiedzieć w która stronę mam iść.  
    - Jeśli pójdziesz w prawo - odpowiada babunia - znajdziesz szczęście. Po prawej bowiem stronie mojej chatki idzie droga do ogromnego zamku, w zamku mieszka prześliczna księżniczka, zajebista dupa, przysięgam. Możesz się z nią ożenić. Jej ojciec - król jest już starym dziadkiem niedługo odejdzie z tego świata a jak wykituje ty odziedziczysz jego majątek. Mówię ci stary. Jak pójdziesz w prawo będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Jeśli zaś pójdziesz w lewo - ciągnie stara babunia - to Cię POJ.....
    Rycerz zdębiał, nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł uwierzyć ze szczęście może być tak blisko w końcu stwierdził ze stara babunia go podpierdala ..a o oto co sobie pomyślał..
    - Kur.. to musi być podpierdułka, jakiś kit. Nie wierzę w te bzdury, chromolę to, idę w lewo raz kozie śmierć! I poszedł w lewo. Po kilku godzinach szybkiego marszu doszedł do wielkiej rzeki. W rzece stał wieki smok. Olbrzymia bestia z pięcioma głowami. Jak, kur.., rycerz nie wyskoczy. Jak nie zaczyna odrąbywać kolejno głów: pierwszej, drugiej , trzeciej. Wyciaga sztylet, wbija go w sam środek serca wielkiego smoczyska. Na to bestia się wyrywa i krzyczy: POJ..... CIĘ!? JA TU KUR.. TYLKO WODE PIJĘ.

  • Co to jest? poeta blondynka poeta

    Co to jest? poeta, blondynka, poeta
    Odpowiedz: Kazimierz Przerwa - Tetmajer

  • Co jesz ? Wątróbkę Daj kawałek

    - Co jesz ?
    - Wątróbkę.
    - Daj kawałek.
    - E tam. Same kości.

  • Rozmawiają marchewka ogórek i penis

    Rozmawiają: marchewka, ogórek i penis
    Marchewka:  
    - Ja to mam przejebane: wyrywają mnie z ziemi, obierają, później gotują kroją i jedzą och...  
    Ogórek:
    - Ty... ? Ja to mam najgorzej! Mnie obierają na żywca później kroją w plasterki do sałatek albo leja octem i zamykają w słoikach! koszmar!
    Penis:
    - Wy macie najgorzej ? -hehe przestańcie
    Mi zakładają ten pierdolony obcisły gumowy czepek ! później wkładają do ciemnego tunelu i walą i walą i wala aż się PORZYGAM i ZEMDLEJE ! ! !

  • przyjaciólki 3

    Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów dzielą się wspomnieniami.
    Pierwsza mówi:
    - Pierwszego wieczora poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił "podchody" no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.
    Druga:
    - A ja poznałam pierwszego wieczora polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił żebym nikomu nic nie mówiła.
    Trzecia na to:
    - W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem, poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia wyszedł z łóżka i otworzył okno to tylko krzyknął - "O ku**a, to tu jest morze!"