Głupie - str 11

  • Rudy

    Był sobie ojciec z synem... Jego syn miał Rude włosy. Pewnego dnia ojciec mówi:
    -Synu opowiedzieć Ci kawał.?
    -No możesz -odpowiada syn.
    -Cycki -mówi ojciec śmiejąc się.
    -Nie łapie... -odpowiada syn.
    -I nie złapiesz bo jesteś Rudy.

    ///Lili

  • Baby ah ah

    Czy można... Jeśli nie wiesz o co pytam; się zgodzić lub nie zgodzić, jeśli jestem kobietą?

    Nie można!

    W takim razie to nie twój interes!

  • Zwęglone mięso

    Jak smakuje zwęglone mięso
    - Jak wisienka na torcie, jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.

  • U Okulisty

    Przychodzi facet do sklepu i mówi:
    - Poproszę okulary.
    - Do czego?
    - Do widzenia.
    - Do widzenia.

  • Ona do niego Nie będę się więcej

    Ona do niego:  
    - Nie będę się więcej z Tobą kochać?  
    - Dlaczego? Bo mam za dużego penisa?  
    - Raczej na odwrót  
    - ?penisa dużego za mam bo ?dlaczego

  • Siedzi facet w restauracji zjadł już

    Siedzi facet w restauracji, zjadł już posiłek, kawę popija. I zaczyna się do siebie podśmiewywać. Najpierw cicho, ale od czasu do czasu głośniej. A ponieważ siedział sam zaczął zwracać na siebie uwagę innych konsumentów.  
    Zwłaszcza, jak głośno czasami mówił: - "nie. Ten nie". I znowu się śmiał.  
    W końcu jeden gościu nie wytrzymał i zaintrygowany takim zachowaniem, podchodzi do facia i pyta go:  
    - Panie, z czego się pan tak śmiejesz?  
    - A bo opowiadam sobie kawały - facio wyjaśnia.  
    Gościowi coś nie pasowało i dalej dopytuje:  
    - No dobrze, ale co znaczy jak pan mówi: "nie. Ten nie"?  
    - To wtedy, wie pan, jak mi się przypomni dowcip, który już znam - usłyszał.

  • W zwiazku z uchwaleniem nowej strategii

    W zwiazku z uchwaleniem nowej strategii, dzial Public Relations firmy The Hell Inc. podał nowa Liczbę Bestii. Od 6 czerwca 2006 roku wynosić będzie ona 665,99 .-

  • Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece

    Dwóch dresiarzy kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzielenialy. Mimo to dresiarze pomyśleli /wow!/, że trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:  
    - Teraz ty.  
    A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:  
    - Brzydzę się po tobie.