Policja i złodzieje - str 7

  • Uprzejmie proszę prokuraturę o pomoc

    Uprzejmie proszę prokuraturę o pomoc i wskazanie mi drogi ratunku przed awanturnictwem w zachowaniu się mojej żony Jadwigi G. z domu C. która z dnia na dzień staje się ordynarniejsza w buzi i prędka w rekoczynach. Pracowałem jako murarz i dodatkowo jako malarz, żeby więcej zarobić. Ale i tym wiele łask od żony nie zdobyłem. Miałem żonę przy wypłacie dalej żyłem w celibacie, bo żona chorą udawała i ciągle z dziećmi spała. Dzieci bardzo kochałem, więc rozwodu nie żądałem, choć życie u żony za parobka miałem. Skłóciła mnie z rodziną, by gorszą być gadziną. Po pracy sprzątałem, gotowałem bo w domu puste garnki miałem. Żona nie gotowała bo odchudzać się chciała, dzieci od gotowanego odzwyczajała, tylko by im szynkę dawała. Odstawiła mnie od siebie całkowicie przez co ciężkie miałem życie, ale pieniędzy ode mnie ciągle wolała, choć mi jeść nie dawała.

  • Wysyła Komendant Wojewódzki fax

    Wysyła Komendant Wojewódzki fax do swojego kolegi również Komendanta Wojewódzkiego za miedzą. Wysyła raz, drugi trzeci czwarty dwudziesty trzydziesty. Wreszcie adresat zniecierpliwiony dzwoni do niego pytając-po co  
    mi tyle razy wysyłasz? Bo co włożę to mi dołem wychodzi-odpowiada.

  • Jedzie Facet na maxa załadowaną

    Jedzie Facet na maxa załadowaną ciężarówką i pech chciał ze zaklinowała mu się pod mostem. Wychodzi ogląda co by tu zrobić żeby ruszyć dalej a w tym czasie zjawia się patrol policji w radiowozie I Policjant z uśmiechem pyta :  
    - Co zaklinowało się ?  
    A kierowca cedząc przez zęby:  
    - Nie ku*** most wiozę tylko się paliwo skończyło!

  • Pustą ulicą późnym wieczorem

    Pustą ulicą późnym wieczorem przechadza się dwóch pijanych facetów. W pewnej chwili jeden z nich patrzy w górę i mówi:  
    - Czy widzisz, jaki ten księżyc jest czerwony?  
    - Wcale nie jest czerwony! Wczoraj był czerwony, a dzisiaj jest zielony.  
    - A właśnie, że nie!  
    Faceci sprzeczają się ze sobą o kolor księżyca, podchodzą do stojącego niedaleko policjanta.  
    - Panie władzo, czy księżyc jest czerwony, czy zielony?  
    - Który? Ten z lewej, czy ten z prawej?

  • Policja poszukuje dwóch uciekinierów

    Policja poszukuje dwóch uciekinierów z więzienia i jednego uciekiniera z zakładu dla psychicznie chorych.  
    W parku jeden z policjantów podchodzi do podejrzanie szeleszczącego drzewa i pyta:  
    - Jest tam kto?  
    - Ćwir, ćwir! To ja, wróbelek!  
    Policjant kiwa głową ze zrozumieniem i podchodzi do drugiego drzewa.  
    - Jest tam kto?  
    - Kra, kra! To ja, wrona.  
    - Acha - mówi policjant i podchodzi do trzeciego drzewa.  
    - Jest tam kto?  
    - Muuuu!

  • Czterech facetów gra w parku w brydża

    Czterech facetów gra w parku w brydża. Podchodzi do nich policjant i mówi:  
    - Fajna gra! Mogę popatrzeć? Może się nauczę?  
    - Siadaj pan.  
    Po kilku minutach:  
    - Wiecie co? Już umiem! Tym razem rozdajcie karty na pięciu!

  • Na dworcu centralnym w Warszawie punki

    Na dworcu centralnym w Warszawie punki biją się ze skinami. Zajście obserwuje tłum gapiów i policjant. W pewnej chwili jakaś starsza pani z tłumu podchodzi do policjanta i mówi:  
    - Mógłby pan skończyć tę głupią i hałaśliwą zabawę!  
    - To niemożliwe. Z tego co wiem, oni bawią się w wojnę trzydziestoletnią.