O seksie - str 10

  • Pasek od spodni goni dę po lesie

    Pasek od spodni goni d..ę po lesie. D... uciekła, dotarła do chatki dobrej wróżki i poprosiła, żeby wróżka zamieniła ją w ptaszka.  
    Po godzinie ptaszek siada na gałęzi drzewa. Podchodzi do niego pasek od spodni i mówi:  
    - Ale d...!  
    - Nie jestem d..., jestem ptaszek!  
    - To zaśpiewaj!  
    - Pryk, pryk!

  • Dziewczyna daje anons matrymonialny

    Dziewczyna daje anons matrymonialny: "Poznam pana, który nie będzie mnie bil, nie odejdzie ode mnie i który będzie dobry w łóżku". Po kilku dniach słyszy straszne walenie do drzwi. Zaglądając przez "Judasza"nikogo nie widzi. Otwiera wiec drzwi, a tam leży na wycieraczce pan, który nie ma nóg ani rak. Mówi:
    - To ja jestem tym mężczyzna, który w stu procentach odpowiada Pani wymaganiom. Nie będę Pani bil, ponieważ nie mam rak. Od Pani nie odejdę, ponieważ nie mam nóg.
    - No ale jak tam jeśli chodzi o seks?
    - A pani myśli, że czym to ja waliłem do drzwi?

  • Bóg zesłał na ziemię Dziewicę

    Bóg zesłał na ziemię Dziewicę Orleańską
    1 dnia dziewica dzwoni do Boga i mówi:
    - Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się palić.
    2 dnia:
    -Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się pić.
    3 dnia:
    - Tu Orleańska...

  • Czym się różni nauczyciel

    Czym się różni nauczyciel od nauczycielki?
    - Nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie.

  • Przychodzi facet do lekarza i mówi

    Przychodzi facet do lekarza i mówi:
    - Panie doktorze mam interes jak niemowlę.
    - Niemożliwe niech pan zdejmie spodnie,
    - Rzeczywiście 3kg i 55cm.

  • Kumpel wywiązał się wobec kolegi

    Kumpel wywiązał się wobec kolegi z obietnicy załatwienia pań do towarzystwa.
    - Wiesz co, ale one niezbyt piękne.
    - Dobra, stary, trochę gorzały i jako będzie!
    - Tyle wódki to my nie mamy.

  • Zagubiony turysta

    Pewien turysta w Egipcie wybrał się na wycieczkę po pustyni. Oczywiście zgubił się dość szybko. Błądził po pustyni przez dwa dni, woda dawno mu się skończyła, przez co doskwierało mu pragnienie. Trzeciego dnia dostrzegł w oddali oazę. Widok napełnił go przypływem sił i rączo zmierzał w jej kierunku. Jednak w połowie drogi otoczyło go plemię nomadów. Poturbowali go mocno, pewnie by go zabili, gdyby nie wódz plemienia, który dał mu wybór:
    - Zgodnie z naszym prawem możesz wybierać między śmiercią, a dupaką! Co wybierasz?- turysta nie chciał umierać, ale też nie wiedział czym jest dupaka. Wybór i tak był oczywisty. Wybrał dupakę, a wódz na całe gardło wykrzyczał "DUPAKA!!!", a spośród nomadów wyłonił się olbrzymi osobnik, który zwyczajnie przeleciał turystę. Po wszystkim puścili go wolno, a turysta wrócił na swą drogę do oazy. Tym razem jednak mocno pobity i z bolącym tyłkiem. Gdy był już w 1/4 drogi do oazy otoczyło go kolejne plemię nomadów. Sytuacja się powtórzyła, pobili go i dali wybór między śmiercią, a dupaką. Turysta pomyślał "raz przeżyłem, przeżyję i drugi raz. Oaza już blisko!" Wybrał dupakę, tym razem przeleciało go jednak całe plemię, po czym puścili go wolno. Pozbawiony sił turysta czołgał się do Oazy. Już do niej docierał gdy dopadło go trzecie plemię nomadów. Turysta mocno się wkur.. i gdy postawiono go przed wyborem pomiędzy śmiercią, a dupaką, stwierdził:
    - Pier.dolę was! Wybieram śmierć! - Wódz plemienia zdziwił się, po czym stwierdził:
    - Jak wolisz.. - i zwracając się do swego plemienia wykrzyczał:
    - Śmierć przez DUPAKĘ!

  • Rotmistrz Goździułko podejrzewał że

    Rotmistrz Goździułko podejrzewał, że zdradza go żona. Idąc na służbę przekazał ordynansowi:
    - Jak tylko przyjdzie fagas - wołaj mnie!
    Po jakimś czasie ordynans wpada na dyżurkę rotmistrza i woła:
    - Jest rotmistrzu, jest!
    Rotmistrz pędzi do domu. W przedpokoju powiesił szablę na haku, pistolet zostawił w salonie na stole. Wpada do sypialni - chwyta z lewej strony - nie ma szabli, chwyta z prawej - nie ma pistoletu, a z tyłu słyszy głos ordynansa:
    - Rogami rotmistrzu, rogami!

  • Przychodzi laska do ginekologa Ten ją

    Przychodzi laska do ginekologa. Ten ją bada i mówi: Masz dziewczę mendy. To nic odpowiada laska. W sobotę na wsi zabawa, przyjadą chłopaki to wytłuką.

  • Tata odprowadza córkę do przedszkola

    Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają 2 "bzykające się" psy.  
    Córka pyta:  
    - Tato? Co te pieski robią?  
    Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu  
    - Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.  
    - Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu! Ty komuś pomagasz a ten ktoś pierdoli cię prosto w dupę!