Inne - str 33

  • Stoi na dyskotece dwóch chłopaków

    Stoi na dyskotece dwóch chłopaków:
    - Jak ty podrywasz te wszystkie dziewczyny?
    - Zaraz ci pokaże podszedł do dziewczyny i mówi:
    - Wybierz liczbę od 1 do 10.
    - 5!
    - Gratuluję wygrałaś, a nagrodą jest randka ze mną.
    Drugi chłopak widząc jak kolega tańczy już z dziewczyną pomyślał:
    - Aa też tak zrobię.
    Podchodzi do dziewczyny i mówi:
    - Wybierz liczbę od 1 do 10
    - 2!
    - Przykro mi przegrałaś!

  • Jadę autobusem nie jest za luźno ale

    Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - "Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji...  
    - Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?

  • Szefowie największych banków

    Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka:
    Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
    Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
    Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
    Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
    W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
    - Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?

  • Siedzi mała dziewczynka na ławce

    Siedzi mała dziewczynka na ławce w parku i nagle krzyczy: ku*** mać. Obok przechodziła starsza pani i słysząc dziewczynkę podchodzi do niej i pyta się dlaczego tak brzydko się wyraża. Na to dziewczynka, żeby usiadła obok niej a ona jej powie co się stało. Gdy babcia usłyszała co dziewczynka miała do powiedzenia sama głośno ryknęła: KU*** MAĆ. Obok przechodził starszy pan i słysząc karygodne zachowanie babci oburzył się wielce. Babcia poprosiła go aby usiadł obok niej i powiedziała mu coś cichutko. Na to dziadek zerwał się z ławki i wrzasnął: KU*** MAĆ. Pytanie: Co powiedziała dziewczynka babci a babcia dziadkowi? Odpowiedź: ławka jest świeżo malowana.

  • Przychodzi facet do sklepu i mówi że

    Przychodzi facet do sklepu i mówi, że idzie na bal maskowy. Chciałby kupić
    kostium Adama. Sprzedawczyni przynosi mu figowy listek.
    - Za mały!
    Przynosi większy.
    - Także za mały!
    Przyniosła jeszcze większy.
    - Ten także za mały!
    Wkur***na sprzedawczyni:
    - Po co Panu te liście? Przerzuć Pan ch**a przez plecy i na balu będziesz
    Pan przebrany za dystrybutor...

  • Z dachu wieżowca w Ameryce skacze

    Z dachu wieżowca w Ameryce skacze zdesperowany samobójca. Leci, leci, aż tu wiatr nagle zaczyna go znosić nad wody oceanu...
    - Do diabła!- mamrocze pod nosem - jeszcze tego brakowało żebym się utopił!

  • Na pewnym wykładzie wykładowca mówi

    Na pewnym wykładzie wykładowca mówi, że najczęściej żony zostawiają mężów alkoholików. A jeden gościu się pyta:
    - Panie profesorze! Ile trzeba wypić?

  • W pewnym małżeństwie on zawsze

    W pewnym małżeństwie, on zawsze błyszczał w towarzystwie, a ona paliła każdy dowcip. Pewnego razu żona prosi by podsunął jej jakąś anegdotę lub zagadkę, bo i ona chce być zauważona. Na to mąż mówi:
    - Zadzwonisz w kieliszek wstaniesz i powiesz: "Proszę Państwa co to jest długie czerwone i zatrzymuje się na T", potem im powiesz o co chodziło.
    Impreza... Ona wstaje, uderza w kieliszek i mówi:
    - Proszę Państwa, co to jest długie czerwone i staje? - a mąż stuka ją łokciem i mówi ciekawe jak z tego teraz tramwaj zrobisz.