Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Moje przekleństwo

                       MOJE PRZEKLEŃSTWO
                                   Część 1
                          PIERWSZE NAUKI

Ta historia jest prawdziwa, opiszę w niej swoje życie od dzieciństwa po dzień dzisiejszy czyli ponad 60 lat. W tej historii wszystkie imiona są zmienione, nazwy  wszystkich miejscowości są prawdziwe oprócz miejscowości w której jako dziecko dorastałem. Urodziłem się w 1964 roku, w rodzinie w której nie było miłości była tylko nienawiść, kłótnia, byłem najmłodszym z dzieckiem rodziców którzy pobrali się w 1955 roku, pobrali się w ten właśnie sposób, w jakim w tamtych czasach się pobierali, ktoś posłał swatów i pierwszy raz zobaczyli się w kościele jak dawali na zapowiedzi, w dzisiejszych czasach takie małżeństwo nie trwało by dłużej niż pięć lat, moich rodziców małżeństwo przetrwało do 88 roku kiedy to ojciec zginął na budowie, jeśli ktoś pamięta tamte czasy i tamte budowy to była praca i był alkohol, ojciec często przyjeżdżał do domu wypity i przez to w domu były wiecznie kłótnie i awantury i w takim środowisku wychowywałem się do 1979, kiedy to znalazłem szkołę zawodową, przyzakładową przy cementowni w Chełmie oczywiście szkoła była z internatem, miałem 3 lata starszą siostrę Magdę i 6 lat starszego brata Romana. W 1976 roku brat został powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej i pojechał do jednostki w Słupsku jednostka czołgowa, po 7 miesiącach jakimś cudem prac zdezerterował i uciekł do Szwecji a ze Szwecji pojechał do Kanady, w Kanadzie mieszkał matki brat, który w czasie wojny był wzięty na roboty przymusowe i po wojnie wyemigrował do Kanady, więc zostałem sam z nienawidzącymi się rodzicami i siostrą. Dodam że siostra to była faworyzowana przez ojca a starszy brat przez matkę a ja byłem i nielubiany ani przez ojca ani przez matkę, jeżeli zbliżał się np. odpust  to moje rodzeństwo dostawało kasę na słodycze a ja musiałem kombinować albo rodzicom ukraść albo sprzedać jajka lub butelki ktoś jak pamięta tamte lata to wie że wtedy w sklepie na takiej wiosce można było sprzedać wszystko, więc radziłem sobie jak umiałem, odtrącony, kontakt z siostrą miałem dosyć  dobry , dzisiejsze czasy są krytykowane za rozwiązłość i swobodne życie seksualne ale w tamte czasy były dokładnie takie same, wszystko zależało od okoliczności, widziałem dużo sąsiadów z innymi sąsiadkami jak uprawiali seks, byłem zbyt mały by cokolwiek z tego rozumieć w tamtych latach przynajmniej na mojej wiosce nie było czegoś takiego jak wierność małżeńska każdy, pieprzył się z kimś kto mu się po prostu nawinął. I w takim środowisku dorastałem, miałem 10 lat zauważyłem na widok mojej siostry która w domu przeważnie chodziła bez majtek jak i matka zresztą też. Tak więc w wieku 10 lat zacząłem interesować się siostrą często bawiliśmy się razem, to bardzo często widziałem jej jeszcze  gołą cipkę podglądałem, też matkę często w polu , każdym razem kiedy się nachyliła a miała dość szerokie biodra w spódnica czy sukienka w zależności w co była ubrana i się podnosiła i uda i bardzo często cipka była dla mnie widoczna i to powodowało u mnie mrowienie w penisie. Właśnie wtedy zauważyłem że jak na swój wiek mam bardzo dużego penisa, przez drogę mieszkał kolega z mojej klasy i dość często jak sikaliśmy to widziałem jakiego on ma penisa a mój był dwa razy większy, i wtedy to był mój powód do dumy ,miałem największego penisa ze wszystkich chłopaków z naszej klasy, mój pierwszy raz zdarzył się jak miałem 11 lat, jak co roku z siostrą szliśmy plewić ziemniaki, wtedy jeszcze nikt nie stosował oprysków, więc wszystko trzeba było zrobić ręcznie, naszym obowiązkiem było wyrwać wszystkie chwasty. Zwykle zajmowało nam to 3-4 dni,  i po skończeniu piątej klasy podstawowej szkoły wakacje poszliśmy z siostrą plewić te ziemniaki,  siostra w spódniczce do połowy ud i bez majtek, plewiliśmy na kolanach i specjalnie zostawałem z tyłu by siostrę podglądać, mój penis cały czas był twardy, po jakimś czasie pytam Magdy czy mi pokaże cipkę z przodu bo z tyłu widziałem i bardzo mi się podoba . Z początku się opierała ale dała się namówić położyła się na miedzy i zgięła nogi w kolanach i miałem przed oczami śliczną cipkę w całej okazałości, chciałem dotknąć rękami ale wrzasnęła na mnie- -zwariowałeś? Tymi brudnymi łapami ? Chcesz dotknąć to językiem, nigdy nie myślałem że tak można, więc powiedziałem że się brzydzę, na te słowa Magda podniosła się i mówi że koniec patrzenia i skoro jestem taki głupi to już więcej nie zobaczę jej cipki, powiedziała mi że zepnie agrafką spódnice w kroku, powiedziała mi że specjalnie ubrała krótką spódniczkę żebym sobie mógł popatrzeć, więc zacząłem ją prosić to  z powrotem położyła się na miedzy, i rozchyliła nogi i mówi do mnie liż, z niemałym strachem i obrzydzeniem zacząłem lizać i to było wspaniałe, cudowny smak, zapach a mój penis zrobił się twardy jak kamień, miałem na sobie tylko krótkie płócienne  spodenki, oczywiście bez majtek, więc zrobił mi się potężny namiot, lizałem jeszcze tak przez kilka minut Magda zaczęła szybciej i głośniej oddychać i cipka była coraz bardziej mokra, po chwili Magda mi mówi pokaż mi swojego siusiaka, ściągnąłem majtki i widziałem z zaskoczenie i z zachwyt w jej oczach, powiedziała tylko ale masz dużego, zapytała chcesz mi wsadzić? Zapytałem -gdzie ? no jak gdzie w cipkę, nie miałem w ogóle pojęcia jak to zrobić, więc siostra mówi połóż się na mnie, położyłem się ,sama przyłożyła mojego twardego penisa do cipki, nakierowała na dziurkę i mówi teraz pchnij, więc pchnąłem z całej siły, penis wszedł do połowy, siostra wrzasnęła ,wyrwała się powiedziała, ty zboczeńcu jeden co ty mi zrobiłeś, patrzę że na swojego penisa a na nim  było trochę krwi, wystraszyłem się ale siostra mówi chodź do źródła muszę przyłożyć zimną wodę, pobiegliśmy 50 m do źródełka, nabrała w garść wody i zaczęła sobie myć tą cipkę, ja umyłem sobie penisa i po pewnym momencie te zabiegi spowodowały że przestała krwawić, ja byłem wystraszony zacząłem ją prosić żeby nic matce nie mówiła bo byłoby lanie oczywiście ,siostra mówi no co ty głupi, oboje byśmy dostali niezłe lanie  i wróciliśmy do naszej roboty i pytam się Magdy- co to było? ,siostra mi mówi że mam bardzo dużego bo nawet starszy  brat ma mniejszego i  pytam czy on z nią robił to samo co ona ze mną ,odpowiedziała że tak, jak miał iść do wojska to ją namówił i kilka razy mu dała, powiedziała mi że jeśli będę jeszcze chciał, to mogę ją tylko lizać ale już wkładać mi nie pozwoli i tu się objawił pierwszy akt mojego przekleństwa duży penis, większość mężczyzn marzy o dużym grubym penisie ja go przeklinałem.  


           Pierwszy prawdziwy sex.

W 1979 roku skończyłem szkołę podstawową i nastały wakacje. Na na wiosnę tego roku takiej dalszej sąsiadce powiesił się mąż, problemy zdrowotne ,psychicznie się załamał powiesił się i została z gospodarstwem sama, u nas na wsi my dzieciaki żadnej kobiecie nie mówiliśmy pani tylko ciociu, tak było przyjęte więc ta ciotka Irena została sama i któregoś dnia wieczorem ojciec mi mówił że pójdę do ciotki Ireny pomóc jej przy redleniu ziemniaków, rano 7:00 godzina niechętnie poszedłem do ciotki, zapakowaliśmy radło na furmankę ,jeden konik i pojechaliśmy w pole, jej pole było dosyć daleko od domu, myśmy mówili na to góra, bo było po  wyżej niż wiocha, pole ziemniaków było między dwoma zagonami żyta, kiedyś żyto rosło na wysokość około półtora metra i stała tam grusza,  Zajechaliśmy na to pole i zabraliśmy się do roboty ciotka prowadziła konia między rządkami ziemniaków a ja prowadziłem radło i obsypywaliśmy ziemniaki, ciotka ubrana była w spódnicę do kolan, jasny i cienki materiał, także jak szła pod słońce  to widziałem prześwit miedzy nogami i zarysy jej cipki, miała bluzkę płócienną bez biustonosza i jej cycki falowały w rytm kroków, co chwila nachylała się by wyrać chwasty, w pewnym momencie  to kiedy się nachyliła by wyrwać jakiś chwast ,wiatr zawiał i poderwał jej spódnicę do góry i zobaczyłem cały tyłek i cipkę od tyłu, szybko się  wyprostowała i spojrzała na mnie i oczywiście u mnie namiot już stał i nie patrzyła mi na twarz tylko właśnie na mojego penisa, zaczerwieniła się i zapytała           --czy coś widziałem?  odpowiedziałem że nie zdążyłem bo patrzyłem czy płużek dobrze idzie  i od tej chwili ciotka coraz częściej zaczęła zerkać na mój namiot który jak na złość nie chciał zmaleć. Zrobiliśmy połowę pola i ciotka mówi--robimy przerwę, uwiąż  konia  przy gruszy, a sama rozłożyła koc wyciągnęła koszyk z jedzeniem i zajęliśmy się  jedzeniem,  gdy jedliśmy i ciotka mnie zaczęła wypytywać czy mam dziewczynę, zgodnie z prawdą powiedziałem że nie mam a czy całowałem się z dziewczyną ja mówię że  jeszcze  nie a czy chciałbym się całować z dziewczyną no ja mówię że tak, tylko że ja nie mam dziewczyny i chyba bym się wstydził całować dziewczynę, na to ciotka przesunęła się bliżej mnie i mówi mi ważne jest żebyś umiał całować dziewczyny bo jak nie będziesz umiał  to żadna nie będzie chciała się z Tobą chodzić i mówi ja Ci pokażę jak trzeba całować dziewczynę i pierwsza przywarła swoimi ustami do moich  ust i czułem jak mi próbuje włożyć język do buzi, to naturalny mój odruch był taki że zacisnąłem usta, mówi otwórz usta, zobaczysz że to będzie przyjemne no i po chwili takiego całowania mój penis o mało nie wyskoczył ze spodenek stanął mi jak wieża Eiffla, oczywiście ciotka głupia nie była i to widziała, więc zapytała-- czy chciałbym zobaczyć jak wygląda naga kobieta? byłem tak zszokowany tym wszystkim że już mi było wszystko jedno i powiedziałem--  wstała rozejrzała się w koło, usiadła, zdjęła bluzkę i zobaczyłem jej piegowate, obwisłe cycki, nie dość że ciotka jako kobieta to była brzydka  cała w piegowata, cycki sięgały jej bez mała do pępka, zadarła spódnicę rozchylała nogi i zobaczyłem prawdziwą cipkę, porośniętą rudymi włoskami, pochyliła się do mnie i ściągnęła mi spodenki mój penis wyskoczył, uderzył mnie w brzuch i ciotka zamarła, miałem 15 lat ,penisa 20 cm długiego i 5 cm grubego, widziałem z zachwyt w jej oczach i powiedziała to co usłyszałem kilka lat temu od mojej siostry ale masz dużego, odchyliła się do tyłu oparła się na łokciach mówi-- chodź tu do mnie, przysunąłem się do niej i połóż się na mnie, położyłem się i ciotka sama ręką chwyciła za penisa i poruszała nim po cipce i włożyła sobie go do dziurki, nogami przycisnęła mój tyłek do siebie, mój penis wszedł cały, czekałem kiedy będzie krzyczeć jak siostra ale nic takiego nie miała miejsca, było przyjemne ciepło i i ślisko, ciotka powiedziała-- ruszaj się, wyciągnąłem penisa do połowy, wsunąłem do końca i się spuściłem, to był mój pierwszy orgazm czułem że jestem w niebie, po chwili orgazm się skończył i poczułem wstyd i nie mogłem spojrzeć jej w oczy, ona mnie przytuliła powiedziała-- mi nie martw się, to się to normalne, to był twój pierwszy raz, następny raz już będzie lepiej. Poczułem wstyd i patrząc na ciotkę wiedziałem jak jest brzydka , piegowata, wiszące cycki a jednak dla mnie była piękna, najpiękniejsza na świecie, przez krótką chwilę ruchałem prawdziwą kobietę. Ubraliśmy się i poszliśmy dalej do roboty ale w zachowaniu ciotki nastąpiło coś innego, koniec spódnicy założyła sobie za gumkę w pasie, zrobiła  prawie miniówkę, każde jej nachylanie a nachylała się o wiele  częściej niż poprzednio i za każdym razem widziałem jej piegowaty tyłek, uda i cipkę, nie minęło 15 minut kiedy poczułem że znowu mam namiot, Irena co chwila zerkała na mnie i na moje spodenki jakby  kiedy zauważyła że znowu mi stoi, mówi-- co zrobimy sobie przerwę? Ja na to jak na lato i bez żadnych ceregieli poszliśmy na koc, minęło 30 sekund ciotka była naga ja też stanąłem nad nią stojącym kutasem , położyłem się na niej, zaczęliśmy się całować, całowaliśmy się dłuższą chwilę, Irena mówi --że bardzo szybko się uczę i coraz lepiej całuje, mówi żebym całował ją po piersiach, ssał jej sutki, zajmowałem się piersiami kilka minut , ciotka mówi do mnie weź mnie poliż tam na dole, zsunąłem się do jej cipki podciągnęła nogi i zacząłem lizać, jakże to było inne niż u siostry, stara, nie umyta ,cipa w którą 20 minut wcześniej się spuściłem ale dla mnie to był nektar i afrodyzjak, z mojego penisa ciekła na koc stróżka preejakulatu, lizałem cipkę, lizałem łechtaczkę na niej ciotka mi się kazała skoncentrować, tylko delikatnie, z ciotki ciekły soki strumieniami, była tak mokra że miałem na ustach, na nosie, na twarzy, lizałem i w pewnym  momencie Irena zaczęła jęczeć wyginać się do góry, zaczęła dosyć głośno krzyczeć, wygięła brzuch pałąk i się wystraszyłem ,Irena złapała mnie za rękę, wciągnęła na siebie i mówi ruchaj, mnie mocno pieprz, mnie ile masz siły, już bez jej pomocy wsadziłem jej mojego penisa i zacząłem mocno  ruchać, zaczęła wrzeszczeć, przestałem , zapytałem-- co się stało?-- nic rób tak dalej, jest mi dobrze, tak reagują kobiety , jest więc ruchałem dalej, Irena  miała jeszcze dwa orgazmy, całowała mnie jak szalona, język zdawało mi się że mi wkłada do gardła, przycisnęła mnie tak do siebie, tylko mój tyłek został swobodny, który ruszał się w górę i w dół i w tym momencie spuściłem się po raz drugi ale przycisnęła mnie nogą do siebie,  przytulała mnie do siebie i mówi że jestem najlepszy, jeszcze w życiu i nic takiego nie przeżyła, leżałem jeszcze tak parę minut penisem w cipce, Irena przytulała mnie mocno, całowała mnie po twarzy i mówi do mnie że już dzisiaj nic nie będziemy więcej robić, bo ona już nie ma siły, jak chcę to mogę przyjść to jutro, to skończymy, wstaliśmy, pozbieraliśmy wszystko,  wróciliśmy do domu  Irena  zaprosiła mnie do do domu ,zrobiła coś do jedzenia, zrobiła herbatę, wypiliśmy    i kiedy patrzałem jak pod bluzką ruszają się jej cycki ,mój penis zaczął się podnosić, pytam ciotki czy chcę jeszcze się  ruchać ale powiedziała --że do kobiety nie mówi ruchać, tylko kochać, że ma dzisiaj ma dość, jak chce to mogę przyjść do niej wieczorem, odparłem  że przyjdę i poszedłem do domu i były nici z wieczornego ruchania, matka zagoniła mnie do roboty i już wieczorem nie poszedłem .Wieczorem mówię do ojca że ciotka chciała żebym jutro przyszedł jej pomóc bo jeszcze prawie pół pola zostało, ojciec jak to ojciec, powiedział tylko --to idź ale oczywiście matka musiała wtrącić swoje pięć groszy-- pół hektara kartofli nie potrafiliście w ciągu jednego dnia wyredlić ?, ja jej mówię --że tam po prostu jest dużo tych kartofli, matka skomentowała na swój sposób--Ta Irena to jedna jest leń, i na tym się skończyła rozmowa. W nocy cały czas myślałem o ruchaniu i myślałem jak będzie jutro czy też mi da poruchać , zasnąłem nad ranem i matka mnie rano obudziła że miałem iść do Ireny, tak się śpieszyłem że nawet nie zjadłem żadnego śniadania, tylko ubrałem się i poszedłem, w domu Irena szykowała jedzenie na pole i podszedłem do niej i włożyłem jej rękę pod spódnicę, złapałem za cipkę a Irena odepchnęła moją rękę i mówi-- Tak się z kobietami nie postępuje, będziesz miał dziewczynę i będziesz się tak zachowywał to każda jedna cię zostawi,  zrobiło mi się wstyd,--jak chcesz od dziewczyny coś dostać to musisz zacząć inaczej, najpierw musisz przytulić, pocałować  i pokazała mi jak należy postępować z kobietą, się całować i Irena mówi-- teraz możesz mnie włożyć rękę pod bluzkę, pobawić się piersiami, miętoliłem te cycki i od razu mi się skojarzyło ciasto jak matka robiła na makaron jak gniotła, takie miałem odczucie, miękkie, przyjemne w dotyku ale już miałem  namiot, więc Irena wzięła mnie do pokoju, położyła się na łóżku zadarła spódnice, położyłem się na nią ,wsadziłem penisa w cipkę była mokra i śliska, zacząłem ją ruchać, po kilku minutach Irena zaczęła głośno oddychać, zaczęła mnie przyciskać do siebie, całowała mnie bez przerwy ,myślałem że się uduszę, nie wiedziałem że przy całowaniu trzeba oddychać nosem i mówi do mnie-- Pieprz mnie mocno, więc ruchałem jak najmocniej i ciotka już dość głośno zaczęła jęczeć i w tym momencie słyszę-- Ty stara kurwo, z dzieciakiem się pierdolisz? , zerwałem się z ciotki ,po głosie poznałem że to matka-- Ty gnoju, to ty tak pomagasz w polu? pizdę jej obrabiasz i dostałem takiego strzała od matki w nos że zalałem się krwią, wyskoczyłem na dwór ,w międzyczasie podciągnąłem spodenki i słyszę jak matka wrzeszczy za mną-- czekaj skurwysynu, zobaczysz w domu. Co  się działo u ciotki tego już  nie wiem, w każdym razie uciekłem na kanały tak nazywaliśmy wyrobiska od kilkudziesięciu lat ludzie z naszej wioski kopali  torf na opał i były dosyć głębokie kanały, porośnięte krzakami łozy i osiki ,właśnie tam uciekłem, matka widziała pobiegłem, pobiegła  za mną ale ja byłem na swoim terenie, gdzie chodziliśmy na wagary,  wczołgałem się taką dużą kępę pokrzyw, w środku tej kępy był taki mały kanał i tam położyłem się i czekałem co będzie dalej, matka jeszcze w pół godziny łaziła, wołała mnie, --Chodz do domu, nic ci nie zrobię ale nie wyszedłem, siedziałem tam z kilka godzin i w końcu musiałem wyjść bo głód mnie wygonił, wróciłem do domu, całe szczęście ojca nie było ani siostry wszedłem do domu przygotowany na to że zaraz ucieknę jak matka złapie za kabel od prodiża ,tłukła mnie tym kablem za byle co , tylko złapie coś do jedzenia chociaż kawałek chleba ale matce złość przeszła i pyta- do ciotka cię do tego namówiła?  przyznałem się że tak -a wczoraj też to robiliście na polu? no to powiedziałem że tak  i kochająca mamusia zrobiła mi wykład że mam ciężki grzech że muszę iść w niedzielę do spowiedzi bo inaczej to się spalę w piekle a ciotka to jej nawet i spowiedź nie pomoże dodam że co niedziela czy deszcz czy mróz matka goniła mnie do kościoła miałem 9 km w jedną stronę ,nienawidziłem i matki i kościoła, matka zagroziła że jeśli jeszcze raz pójdę do ciotki to pójdzie na milicję i to zgłosi i ciotkę zamkną w więzieniu a mnie zamkną w poprawczaku, powiedziałem skruszony --Że więcej nie pójdę i zapytałem czy powie ojcu i wtedy matka się rozkręciła--To taki sam kurwiarz jak Ty, pierwszy do niej poleci i dowiedziałem się jakiego mam zepsutego ojca, jeżdzi do roboty z kurwami pije i je wszystkie tam rucha, patrzyłem na matkę przerażonymi oczami  
,była wulgarna jak pijacy pod budką z piwem i wtedy uświadomiłem sobie jak bardzo jej nienawidzę i jak bardzo chcę się stąd wyrwać i nigdy tu nie wracać, Niestety w niedzielę wysłała mnie do kościoła ale miałem fart bo wysłała mnie z siostrą je z siostrą i Magda matce miała powiedzieć czy byłem u spowiedzi u komunii ,nie byłem ani u spowiedzi ani u komunii już wtedy uważałem że opowiadać obcemu facetowi czym zgrzeszyłem  to najgłupsza rzecz na świeci i postanowiłem ze nigdy już nie pójdę do spowiedzi. Magdzie opowiedziałem  jak się ruchałem z ciotką, była tak zachwycona że potwierdziła że byłem u spowiedzi i i komunii i mam pokutę przez tydzień odmawiać ojcze nasz. I tak poznałem to co to seks gdzie mogę do końca włożyć mojego kutasa, następne takie prawdziwe ruchanie miałem za 10 lat ale to już temat ma drugą część.
                                            KONIEC CZĘSCI PIERWSZEJ.

AnZu

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka i inne, użył 3981 słów i 20280 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik andkor

    Fajne opowiadanie cieszy mnie fakt, że nie tylko ja opisuje własne życie.
    Pozdrawiam Andrzej

    24 godz. temu

  • Użytkownik AnZu

    @andkor Dziękuje druga część niebawem.

    23 godz. temu