Wierzyć w ciepło dni. Cz. 17

- Możesz przestać się zachowywać jak nienormalny psychol? Jesteś nie logiczny a właściwie twoje czyny. – Udało mi się wyrwać ze stalowego uścisku.
- Czekaj! – Znów mnie zawołał i znów uścisnął moją dłoń splatając nasze palce. Przez chwile znieruchomiałam. – Zadzwoń do mnie. – Poczułam jak wsadza mi delikatnie wizytówkę do ręki.. Byłam na skraju wykończenia nerwowego.  
- Zabieraj te łapska z mojego tyłku popaprańcu.  
- Możesz się wreszcie zamknąć? Daj mi powiedzieć.  
- Nie! Ty pop… - Przerwał mi przytwierdzając swoje usta do moich. Poczułam faktycznie między nami jakąś dziwną energie.  
- Proszę. Zrobię dla Ciebie wszystko. Tylko porozmawiaj ze mną. Błagam. Nie masz pojęcia do czego jestem zdolny Rose. Jesteś moją małą gwiazdeczką za którą szaleje. Dam Ci czas. Ale miej tę wizytówkę. Może któregoś dnia będziesz chciała do mnie zadzwonić. – Pocałował moją trzęsącą się dłoń.
- Na pewno nie. Nie czekaj na to.
- Gdy tylko czegoś pragniesz i bardzo chcesz wszystko się może zdarzyć. – Ukoił mnie jego spokojny i niski głosik. – A tak przy okazji. Pragniesz mnie widzę to. Jesteś taka prosta w obsłudze.  
- Słucham? – Wzburzyłam się. Na co ja liczyłam! Muszę iść na policję.
- Nie udawaj.  
- Z ogromną chęcią przywaliłabym ci piąchą.  
- Co za kobieta! Z tobą nie można się nudzić. Aniołku. – Odwróciłam się napięcie i poszłam dalej.
- W takim razie będę za tobą szedł. W razie gdyby pojawił się jakiś intruz.  
- Ale ty chory jesteś.
- Twoja wina! – Rozpłynął się gdy dotknął moje ramię. – Nie sądzisz, że ta sukieneczka jest ciut za krótka?
- Jeszcze czego! Słuchaj mnie! Jeszcze raz coś do mnie powiesz a ci strzele! Ostrzegam.
- Nie mam nic do stracenia. A więc? - Oszaleje! Co za głupek!  
Po chwili usłyszałam jak ktoś mnie woła.  
- Rose!! Kochana! – Poczułam ulgę. To był mój kuzyn Christian. Znaliśmy się od dziecka.  
- Jimmi!!! Co ty tu robisz? Nie powinieneś być w Chicago? Rodzice przyjechali?!!!  
- Tak! Właśnie wróciliśmy w pełnym rodzinnym pakiecie!  
- Tak się cieszę! Jak mnie znalazłeś?
- Namierzyłem twoją komórkę. Chciałem się z Toba natychmiastowo zobaczyć! Jakże inaczej. Moi rodzice idą do twojej mamy. A jak się ty masz?
- Widzisz, starzeje się. Mam zmarszczki pod oczami! - Rozbawiłam go. – ale kochany ty się nie ciesz. Sam masz i je! O i nawet siwe włosy. Będąc 20 latkiem siwy włos. Uuu to dobrego nic nie wróży!  
Kiedy się głośno i wesoło śmialiśmy Paweł nie odstępował mnie od kroku. Czułam jego obecność, ale chciałam ją zignorować. Chociaż? Mam plan!
- Jimm poznaj to taki chory psychopata który się mnie uczepił. Paweł Christian to mój chłopak. – W jego oczach widziałam zaskoczenie. I dobrze. Ale nie byłam pewna czy mi uwierzy.  
- Orłowski. Pan Orłowski. – Poprawił się. Wrócił zimny biznesman. Jaki on rzeczowy! Aż mi nie dobrze.
- Pan Jackson. – Puściłam mu potajemnie oczko i od razu domyślił się że tym sposobem chcę go spławić.
- Dobra Paweł coś jeszcze? – dodałam znużona.  
- Nie. To wszystko. Ale pamiętaj – zbliżył usta do mojego ucha po czym szepnął – nigdy o tobie nie zapomnę i ty o mnie również. Możesz mieć nawet męża. A ty i tak będziesz moja. Dlatego baw się dobrze. Rozglądaj się uważnie bo mogę stać gdzieś za drzewem.  
- Do widzenia. – Powiedział.
- Nara. – Rzucił Jimm.
- Słucham? Kulturalniej nie można?
- Do widzenia. – Poprawił się kuzyn.
- Świetnie. To do zobaczenia Rosemariee. Pamiętaj o wizytówce. – Odszedł.
- Co to kurwa ma być? – Rzucił ostro i ze sporym zdziwieniem kontynuował.– Coś mnie ominęło?
- Dużo.
- Co?
- Nic.
- Odpowiedz.
- Nie.
- O co chodzi?
- No o nic!  
- Rosemariee! Martwisz mnie.  
- Mnie martwi cały świat. Co za zmienny on jest.
- Kto?
- Paweł.
- Jaki kurde Paweł?
- Możesz nie mówić do mnie takim tonem? Orłowski.
- Nie. Coś ukrywasz. – Posmutniałam. Po moich policzkach spływały łzy.
- To wszystko dzieje się w tak szybkim tempie.  
- Co?! Do jasnej cholery! Czemu płaczesz!! Co ten gówniarz Ci zrobił? Za kogo on się uważa?  
- Gówniarz? On ma 30 lat. Jest popaprany. Nie zadzieraj z nim.  
- O co chodzi!
- Do diaska o nic! Zostaw mnie i ty! – Dotknął mojego ramienia na co drgnęłam. – Boisz się że cię dotykam? Chyba nie myślisz dalej o …..
- Co wy z tym gwałtem? Mam tego dość. Prędzej podetnę sobie żyły…. Znów zostałam zgwałcona!, nie mówi nikomu. Błagam. Proszę. Mam dość tego cholernego miasta. Chcę skończyć studia i wyjechać. Rzygać mi się chcę. Co ode mnie chcą ci wszyscy mężczyźni? Czy ja jestem jakąś naznaczona? Każdego dnia chce zapomnieć o tym! Nawet udaje mi się. Nie wiem jakim cudem, na prawdę nie wiem! Zgwałcił mnie a teraz chce się ze mną umawiać. Był taki podły i oschły. A teraz? A teraz romantyk. Co to za życie? – Rozpłakałam się histeryzując na środku ulicy.
- Nie rozumiem. Kto cię znów zgwałcił kochanie?  
- Właśnie….., nikt z was mnie nie rozumie! Nie łaź za mną. Nie znoszę jak ktoś śledzi mnie. Znasz mnie tak długo, a to robisz. Za co? Nie ważne. Cześć. – Pobiegłam prosto przed siebie. Nie odwracają się za siebie.  
Policja! To jedyny obiekt pomocy.
Wpadłam cała w popłochu na komendę
- Niech Pani tak uważa. Jeszcze się Pani coś złego stanie. – Rzucił sucho jeden.

Znajdując się już w gabineciku byłam rozsypana. Ale zdołałam wykrztusić wszystko. Opowiedziałam mu to co chciał.
- To wszystko proszę Pani?
- A to za mało? Jakieś dowody?
- Hm.. postaramy się zrobić co w naszej mocy.
- To tyle? Poważnie? Co za policja! Zero szacunku.  

:) Buziaki <#

IskierkaNadzieji

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1075 słów i 5781 znaków.

10 komentarze

 
  • Użytkownik ola

    Proszę o więcej :-D mam nadzieję że będą razem :-)
    A

    30 sie 2014

  • Użytkownik IskierkaNadzieji

    Marzenia się spełniają xD ahahha ;****

    30 sie 2014

  • Użytkownik IskierkaNadzieji

    Hah dziękuję kochane :) Potraficie człowieka pocieszyć :D  Następna część będzie jutro. Właściwie.... dziś. 2 w nocy O,o.  Buzioleee <#<#<#<#<# ;*

    30 sie 2014

  • Użytkownik Czarna

    Niech jej już nic nie robi za dużo wgl tego. Ogl super opowiadanie:)

    29 sie 2014

  • Użytkownik Nala

    Jeeej ♥ Ciekawe nmg się doczekać. Niech jej cos jeszcze zrobi. :p

    29 sie 2014

  • Użytkownik ewa

    Czekam na więcej.

    29 sie 2014

  • Użytkownik Loriii

    Cudo <3

    29 sie 2014

  • Użytkownik ami

    Super! proszę żeby następne było długie i szybko (takie moje marzenie)  :jupi:

    29 sie 2014

  • Użytkownik omomom

    Uwielbiam to opowiadanie ! *.* też proszę o kolejną część dzisiaj ^^

    29 sie 2014

  • Użytkownik Motocyklistka123

    Boooskie *.* może dzisiaj następną?

    29 sie 2014