Zjedliśmy w ciszy. Ani ja ani Amelka nie miałyśmy chęci tutaj siedzieć.
-Przepraszam- powiedziałam i odeszłam od stoliku, odbierając telefon.
Gosiaaa
Hm?
Gdzie jesteście?
Jarek damy sobie radę
Okej, zadzwoń jakby coś się działo
Dobrze tatusiu
-Kto to?- zapytała Emilka
-Jarek
-I wszystko jasne
[...]
Spacerujemy już od jakiś 30 minut. Chłopaki się zaoferowali do oprowadzenia nas po mieście i bliższego poznania. Interesujące...
-To co was tu sprowadza?- zapytał Dawid
-Jarek ma turniej z drużyną, Amelka też, a my jesteśmy dla nich do dopingowania- powiedziałam jakoś dziwnie miło. Nie wiem dlaczego, ale zaczęła mnie boleć głowa i najchętniej poszłabym spać. Lecz moja przyjaciółka najukochańsza nie pozwoliła, bo znalazła wspólny język z Dawidem.
-Może usiądziemy?- zaproponował Bartek wskazując na schodki prowadzące do jakiejś długiej rzeki, jakkolwiek to można nazwać. Tylko przytakneliśmy. Aż dziwię się, że mój super, mega, hiper chłopak nie zadzwonił jeszcze. Ehh, czuję że po powrocie będę musiała z nim porozmawiać tak na poważnie. Z moich rozmyśleń o moimi jakże cudownym związku wyrwał mnie nie kto inny jak Bartłomiej, Bartosz jeden grzyb.
-Może pójdziemy gdzieś sami, i ich przy okazji też samych zostawimy?- szepnął
-Niby kobieta jest zmienna, ale tobie też się to udziela. Dopiero wpadłeś na pomysł aby usiąść
-Ojj no chodź- wstał i wyciągnął do mnie rękę. Tss sama sobie poradzę. Wstałam, a ten tylko pokręcił głową nie dowierzając.
Zostawiliśmy ich samych. Bo jak to Bartek stwierdził ,,chcę spędzić czas sam na sam". Akurat, nie wiem dlaczego, czy to powód kończącego się okresu, a może to poprostu on.
-Masz chłopaka?- zapytał prosto z mostu. Tak od razu, pierwsze pytanie z jego ust i to jeszcze o chłopaka. Czy nie myślę teraz za dużo? On nadal czeka. Kurde, serio za długo to zwleka.
Chrząknięcie. Ojj, on serio się niecierpliwi. Dobra czas na odpowiedź
-Dlaczego cię to interesuje?
-Oo myślałem, że będę czekać wieki- walnęłam go w ramię.- a interesuje mnie to, bo ty mnie interesujesz- puścił mi oczko.
-Mam chłopaka
-Nie oszukuj
-Nie oszukuję, odpowiadam na twoje pytanie
-To kto jest tym szczęściarzem ?
-Nie znasz go- powiedziałam i spuściłam wzrok. Nie chcę opowiadać mu moich problemach.
-Układa wam się?
-A ty masz dziewczynę?
-Ojj kochana
Materiał zarchiwizowany.
Dodaj komentarz