- Karolina. - Zawołała moja mama.
- Już idę. - Zbiegłam z mojego pokoju po schodach.
- Poznaj naszych sąsiadów.
- Dzień dobry państwu - uśmiechnęłam się.
Mateusza i Milenę zdążyłam już poznać. - Mówiłam to z uśmiechem.
- Skarbie pokaż swój pokój sąsiadom.
- Chodźcie.
( Mati i Mila są bliźniakami lecz mila pofarbowała się na blond. Jest tak jak ja chudą blondynką. Ma około 1.70. Ja niestety mam 1.60.. ( Mati jest wysokim brunetem o niebieskich oczkach i ogólnie daje fajne wrażenie. Poznałam ich dzisiaj ponieważ jeden chłopak Kamil przystawiał się do Mileny a ja jak to ja mu przywaliłam. Ale Mati o niczym nie wie )
Weszliśmy do pokoju, do Mileny zadzwonił telefon aby jak najszybciej poszła do swojej cioci, coś tam jej miała pomóc więc się pożegnała :
- Dzięki za obronę idziemy jutro do szkoły razem wpadniemy po ciebie, Lecę pa.
- Paa. - Powiedziałam równo z Matim.
- Nie jesteś zła, że zostałem ?
- Niee dlaczego.
- Tak pytam, fajny masz pokój.
- Dziękuje - uśmiechnęłam się. ( mi też się podobał. Miał beżowe ściany i wielkie łóżko zmieściło by się około 5 osób. )
- Mateuuusz, my lecimy - usłyszałam i posmutniałam bo on jest spoko i fajnie się z nim gada.
- No to ja też będe leciał nie chcę ci przeszkadzać.
Wstał a ja złapałam go za rękę.
- Nie przeszkadzasz, uśmiechnęłam się
- Zostań proszę.
- Ja na prawdę nie chce robić problemu.
- Nie robisz, proszę - nawet nie zauważyłam, że nadal trzymamy się za rękę.
- No dobrze,
- Oglądamy coś ? - Zapytałam ponieważ miałam w pokoju wielką plazmę.
- Ooo to wyciągnął z płyt krwawą Mery (nwm jak to się pisze)
- No dobra.
Włączył
Ja leżałam na łóżku
- Mogę zapytał.
- Jaasne - puściłam mu oczko.
Nienawidzę krwi i wgl nie lubię horrorów, ale mam ich dużo bo odziedziczyłam je od mojego brata który nie żyje już długo.
W pewnym momencie strasznie się przestraszyłam i złapałam go za rękę.
- uśmiechnął się.
- Było powiedzieć że się boisz. już wyłączam.
- Nie boje się. - uśmiechnęłam się i Puściłam jego rękę.
- Ahaaaa.
po jakichś pięciu minutach mojego modlenia się aby nie było nic strasznego Mati krzyknął:
-Buuuu
- podskoczyłam i od razu mnie przytulił
- I tu cię mam - uśmiechnął się a ja się w niego wtuliłam.
Poczułam coś dziwnego jakby motylki, ale takie życie najpierw się zakocham później złamie mi serce i tyle,
- Zobaczyłam jak Mery zabija jakiegoś chłopaka.
odwróciłam się i wtuliłam głowę w tors Mateusza.
Czułam się bezpiecznie.
Taak wiem głupie ale na prawdę coś jest na rzeczy.
Chłopak podniósł mnie i pocałował namiętnie i długo.
Ale jednak odskoczyłam. Coś we mnie drgnęło.
- Przepraszam, jaa... jaaa.
Nie zdązył powiedzieć bo to ja go pocałowałam lecz zobaczyłam sms-a na jego wyświetlaczu był napis MISIA
odskoczyłam on się zorientował co się dzieje lecz ja wybiegłam.....
____________________
Pierwsze ale huk xd raz się żyje
Oceniajcie
9 komentarzy
Mokìtto
Beznadzieja
Misia
Jeden wielki chaos... Do tego zbędne nawiasy , w opowiadaniu nie powinny się znaleźć.
Karolaa
Dziękuję . :-D
lula
jak dla mnie super
Karolaa
;-) heh
Karolaa
Dziękuję ;-)
Karolaa
Dziękuję bardzo . To cenna rada . Czytam dużo książek , ale zwracam uwagę bardziej na pisownię wyrazów , niż na przecinki . Ale dziękuję bardzo :-)
Jabber
Zero ładu i składu. Niestety brakuje tutaj podstawowych zasad jakiegokolwiek pisania, już nie wspominając o pisaniu opowiadania. Zdania zaczynamy z wielkiej litery i czasem wypada postawić przecinek. To co umieszczasz w () mogłabyś rozwinąć normalnie w tekście. Opowiadanie to nie sam dialog, szkoda że tyle osób na tej stronie uważa inaczej. Ale to jest początek Jak będziesz więcej czytać, czy książek, czy opowiadań tutaj, to spokojnie się wyróżnisz. Co do fabuły, to nie mam zdania. Powo!
misiak:)
pisz juz nastepne prosze tylko teraz prosze