Wstali oboje, ale nie wychodzili z łóżka. Całowali się namiętnie. Pragnęli siebie jak nigdy dotąd. Minęły 3 miesiące, czyli był dokładnie maj. Brzuch Sylwii zaokrąglił się. Dziewczyna miewała się bardzo dobrze. Chodziła na chemię regularnie. Dziecko również rozwijało się dobrze. Młodzi byli szczęśliwi, ale Bruno zachowywał się coraz dziwniej. Częściej wychodził z domu i wracał późno.
-Zapraszam cię dziś na kolację. Ubierz się ładnie. Wychodzimy o 19-powiedział Bruno
Sylwia kiwnęła głową i się uśmiechnęła. Chłopak zszedł na dół, a dziewczyna nakarmiła i przewinęła Nelę. Zjedli śniadanie i poszli się przejść z małą. Przyszli do domu. Sylwia zaczęła się zbierać. Wyglądała zjawiskowo. Oczywiście Bruno znowu gdzieś zniknął. Wybiła 20. Chłopak się zjawił. Wziął Sylwię na ręce i zniósł na dół.
-Idziemy księżniczko?- spytał
-Tak- odparła
Wsiedli do auta i pojechali. Dojechali do eleganckiej restauracji. Wysiedli i weszli do środka.
-Mieli państwo zarezerwowany stolik?- spytał elegancki mężczyzna
-Tak, na nazwisko Nowak- odparł chłopak
-Aaa pan Bruno. Witam pana bardzo serdecznie- powiedział uśmiechnięty
Mężczyzna zaprowadził parę do stolika. Po chwili pojawił się kelner. Zamówili jedzenie. Rozmawiali, śmiali się. Kelner podał jedzenie. Zaczęli jeść. Nagle Bruno wstał. Klęknął.
-Sylwia. Jesteśmy już tak długo razem i jeszcze na dodatek będziemy mieli dziecko. Więc moja królewno czy WYJDZIESZ ZA MNIE?- spytał
Dziewczyna nie wierzyła w to co słyszy...
-Tak! Oczywiście!- wykrzyczała i rzuciła mu się na szyję. Wieczór minął im szybko. Wrócili do domu.
-Mamooo, Tatooo- zawołał Bruno
Rodzice szybko zeszli na dół.
-Moi drodzy, własnie zaręczyliśmy się z Sylwia- rzekł
-Cooo?!- powiedziała, a raczej wykrzyczała Barbara
-No tak. Kochamy się, będziemy mieli dziecko no i po prostu oświadczyłem się jej- rzekł
Barbara patrzyła się z mężem na nich. Młodzi poszli do góry. Położyli się spać. Wybiła 2:30. Sylwia zerwała się z łóżka. Zaczęła się wydzierać, zwijała się z bólu. Bruno wstał i od razu do niej podbiegł. Zadzwonił po karetkę. Przyjechali. Chłopak zabrał się z nimi, a jego rodzice pojechali autem.
-Panie doktorze co z nią- spytał zapłakany
-Niestety... jest coraz gorzej, przez to, że Sylwia przestała przyjmować chemię, to jej stan się pogorszył- rzekł lekarz
-Jak to przestała przyjmować chemie?! Przecież chodziła na nią- powiedziała Basia
Bruno wszedł do sali. Dziewczyna leżała blada, wykończona.
-Dlaczego przestałaś przyjmować chemię?!- wykrzyczał chłopak
-Bo to nie ma sensu. Moje życie jest beznadziejne. Nie chce tak dłużej. Przepraszam- wyszeptała
Mijały tygodnie... Dziewczyna ciągle leżała w szpitalu, a Bruno zaniedbywał szkołę, lecz pewnego dnia musiał iść, bo miał ważny sprawdzian.
-Muszę iść skarbie. Przyjdę jak skończę- powiedział
Poszedł. Pisał sprawdzian. Nagle zadzwonił telefon. Bruno wybiegł z sali.
-Kochanie... Przykro mi... Sylwia, Sylwia nie żyję- powiedziała
Chłopak rozpłakał się. Nie wierzył w to.
-A co z dzieckiem?- spytał
-Nie... nie mogli go uratować. Za wcześnie- rzekła
Bruno zerwał się ze sprawdzianu i pobiegł do szpitala. Wbiegł do sali i rzucił się na Sylwię. Zaczął ją całować, przytulać. Krzyczał, żeby się obudziła. Niestety. TO NIEMOŻLIWE.
Dziękuję, że czytaliście wszystkie części i wytrwaliście do końca.
10 komentarze
czarnyrafal
Palant pozostaje palantem mimo wszystko. Nie zamierzam się wdawać w słowne przepychanki z byle pyskaczem. Wolę zamilknąć. Baw się dobrze jeśli Ciebie to bawi.
facio
Ha ha duza dziewczynka dała popalić rafciowi w kometarzach. Czytam wszystko i jest gites hahaha
facio
I co rafalcio dostałeśś w d ... od księznejadusi hahaha
czarnyrafal
Facio znikaj stąd a swoje niewybredne słownictwo wsadż sobie tam gdzie słońce nie dochodzi.Przestań gnębić autorkę-nie zasłużyla na to zrozumiano.
ksieznaadusia
@czarnyrafal nie musisz mnie bronić jestem duża dziewczynką i sama umiem sobie swietnie poradzic..
czarnyrafal
Wiem o tym jednak zdenerwowałmnie ten facio i jego niewybredne słownictwo i dlatego napisałem to co myślę o kimś takim-bez obrazy Autorko
facio
Przeczytałem całe i klops.Tak jak przy Chodz ze mną przeżyć ... tak tu spir....ś wszystko.Mloda ogarnij się chyba że masz czytelników w d...ę.
ksieznaadusia
@facio sory... ale to moja wyobraźnia i moje opowiadania, a nie czytelników To ja wymyślam początek i zakończenie
facio
@ksieznaadusia ale zadufana w sobie o q....
ksieznaadusia
@facio nie jestem zadufana w sobie..
facio
Oj tam oj tam chyba jednak
Margo
cudowne
czarnyrafal
Pośpiechem zepsułaś/mimo prośb czytelników/ fantastycznie zapowiadające się opowiadanie.Nic nie wiadomo co z Neli.Ty sama pewno dojdziesz do tego że pośpiech jest złym doradcą.
;)
Kazdy prosil cie abys nie zabijala jej a dziecko to juz wgl. 7 czesci to krotka historia. Moglas troche popracowac wyobraznia. Moglas opisac jak wzieli slub, czy dowiedzieli sie jaka plec dziecka. I wgl za szybko dzieje sie fabula. Pozdrawiam
tYnKa
Cudowne opowiadanko ^^ ale kurde szybko się skończyło ! :(
Misiaa14
.....nie możesz zmienić zakończenia ... to takie smutnee ...xD ?
ksieznaadusia
@Misiaa14 haha Dlaczego każdy się o to czepia? Uwierz, że mogłabym to ciagnąć dalej i dalej, ale nie mam pomysłów na dalsze części ;/
Misiaa14
@ksieznaadusia kochanaa ja w cb wierze błagam ....dasz rade xD