Niech nikt nic nie wie cz.1

Dziś rano nie mogłam wytrzymać z nerwów. Byłam tak szczęśliwa, zarazem znudzona, bo pierwszy dzień szkoły. Zawsze tak się czuje przed rozpoczęciem roku. Szczerze? Nie chciało mi się wstawać. Ale Krystian miał inne plany... Postanowił spryskać mnie wodą, a potem zrzucić z łóżka. Leniwie się podniosłam z podłogi i poszłam do swojej łazienki. Nadal nie potrafiłam zrozumieć, że mam własną łazienkę. Zrobiłam sobie kąpiel z moim ulubionym płynem, który robi super pianę i pachnie jagodami. Moje ulubione owoce. Po relaksujacej kapieli nabalsamowałam ciało olejkiem o zapachu jagód. Zanim poszłam do garderoby po piżamę stanęłam przed lustrem. Ujżałam tam dziewczynę. Dziewczynę o długich do pasa czarnych włosach. O niebieskich jak ocean oczach. Smukłej figuże szesnastolatki. Ludzie mi mówią, że jestem ładna, ale w to wątpie. Z zamyśleń wyrwało mnie natarczywe pukanie do drzwi. To Krystian.
- Czego?! - krzyknęłam
- Wychodzimy za pół godziny! - odkrzyknął
- Dobra! - CO?!?! Wchodziłam tu trzy godziny przed wyjściem! Teraz mam pół godziny. Co by tu włożyć? Hmm... Po krótkim zastanowienia się wybrałam czarną, przed kolano sukienkę z koronką na ramionach i rękawach. Do tego beżowe balerinki i torebka w podobnym odcieniu i... Wła la! Szybko zbiegłam po schodach na dół. Patrzę. Krystian siedzi rozbawiony na krześle i pokazuje na zegar: 7.03.  
- Głupku! Mamy godzinę! - krzyknęłam zdenerwowana
Po dojściu do mojego nowego liceum zauważyłam JEGO i jego bandę. Szybko wbiegłam do szkoły tak aby mnie nie zauważył. Szczerze mówiąc, bałam się upokorzenia w nowej szkole oraz tego chłopaka. Jednak zobaczył mnie i szybko za mną podążył. Nie miałam szans z nim. Nie znam tej szkoły. Wpadłam w jakis przyciemniony i pusty korytarz bez wyjścia. No ładnie - pomyślałam. Stałam tak bez ruchu, przyklejona do ściany przez dwie minuty. W pewnym momencie gdy się obróciłam zobaczyłam jego twarz patrzącą na moją. Ruszył biegiem w moją stronę. Serce podskoczyło mi do gardła. Stanął na przeciwko mnie i oparł ręce na ścianie, po dwuch stronach mojej głowy.
- Jak masz na imię maleńka? - zapytał
- Ju-Julia - jąkałam się. Teraz zobaczyłam jakie ma ładne zielone oczy i, że jest szatynem. - Jak masz na imię? - zdobyłam się na odwagę zapytać.
- J... Cdn

Oliwia

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 436 słów i 2391 znaków, zaktualizowała 28 lip 2016.

4 komentarze

 
  • fiolka

    Nice :) uwazam ze to opowiadanie jest swietne :) przypadl mi do gustu charakter Julki, taki porywczy i szalony :D jak i ta nowa postac, ktorej jeszcze nie znam imienia, ale juz go lubie. Taki typowy bad boy, lubie takie osoby:) czekam z niecierpliwoscia na nexta i juz nie moge sie doczekac :D Jestes GENIALNĄ PISARKĄ! :*

    28 lip 2016

  • Oliwia

    @fiolka dzięki za miły komentarz :)  :kiss:

    28 lip 2016

  • szkoleniowa

    Bomba! <3 kiedy nastepna?

    27 lip 2016

  • Oliwia

    @szkoleniowa dziś

    27 lip 2016

  • szkoleniowa

    @Oliwia To sie ciesze :))))

    27 lip 2016

  • cukiereczek1

    Czemu skończyłaś w takim momencie:) super część. :)

    27 lip 2016

  • Julka000666

    Super jak zawsze ! Trzymam kciuki za ciebie
    piszesz cudownie !<3

    27 lip 2016