Jazda! 5

- Jesteśmy- powiedziała moja mama. Ryan szukał miejsca do zaparkowania, a ja oglądałam się po okolicy. Jest tu naprawdę pięknie. Wielorodzinny domek, zaraz obok znajduje się duży, piękny park, jest w nim mnóstwo ludzi, a w dodatku znajduje się bardzo blisko mojego mieszkania. Pomogliśmy przy wnoszeniu rzeczy do środka. Tam również jest cudownie. 3 pokojowe mieszkanie z aneksem kuchennym, oraz widokiem na las. Cieszę się, że mama podjęła decyzję przeprowadzenia się. Czuję, że będzie jej tu lepiej. Westchnęłam i odwróciłam się w stronę rodzicielki.
-Mamo musimy już lecieć - przytuliłam ją kolejny, oraz udałam się w stronę drzwi. - Mam nadzieję, że szybko się tu zadomowisz, kocham Cię - uśmiechnęłam się w jej stronę oraz wyszłam, a zaraz za mną Ryan.  
- Jak się trzymasz? Widzę, że te wizyty trochę Cię podłamały moja droga  
- Jest okej, tylko.. to wspomnienia. Rozumiesz. - Wsiadłam do auta tym razem z powrotem na miejscu kierowcy, po czym odjechałam z pod mojego nowego domu rodzinnego.  
- Zawieźć Cię do domu? - spytałam krótko, całą swą uwagę skupiająć na drodze
- Um myślałem, że.. Mniejsza. Podwieź mnie pod sklep, dalej już dojdę.
- Na życzenie - uśmiechnęłam się pod nosem, po czym kątem oka spojrzałam na Ryana. To mi mówił że się podłamałam, a sam wydaje się jakby nieobecny. - No to jesteśmy kolego  
- dziękuje za podwózkę, trzymaj się kochana.  
- To ja dziękuję, za pomoc, i wszystko. Na razie! - powiedziałam, patrząc jak mój przyjaciel odchodzi w swoją stronę - Ryan! - krzyknęłam  
- Tak?  
- Pamiętaj, że na mnie też możesz liczyć - chłopak uśmiechnął się, po czym kontynuował drogę do domu.  
-------------------------------------------------------------------------
- Nic teraz nie leci w tej telewizji.. - mruknęłam sama do siebie, następnie przełączyłam na kolejny kanał. Wiadomości.  
*W naszym mieście po raz kolejny odbyły się nielegalne wyścigi. Tutejsza policja poszukuje osób, które mogłyby mieć związek ze sprawą. "Jest to niebezpieczeństwo dla naszego miasta jak i mieszkańców" mówi komendant. Czy służba podoła zadaniu i zdoła zakończyć niebezpieczne zabawy drogowców? Możliwe... * Nie słuchałam dalej i wyłączyłam to cholerstwo. Oni tego nie rozumieją. Wstałam z kanapy i udałam się po napój, tymczasem zobaczyłam, że mój telefon kolejny raz daje o sobie znać.  
-Ryan co Cię tak wzięło - zaśmiałam się sama do siebie, ponieważ wiem, że nie mógł to być nikt inny niż on. A jednak. Odblokowałam wiadomości. To Luke... i... Alex? O co znowu chodzi. Usiadłam na krześle i odczytałam wiadomości.  
OD: Luke..  
DO: Ja
Od kiedy jesteś z Ryanem? Myślałem, że łączy was tylko przyjaźń.. Ostatnio tak o tym zapewniałaś.  
Nie wierzę. Pewnie Alex musiał mu wspomnieć o tym, co stało się rano. Ale po co się tym interesuje?  
OD: Ja
DO: Luke..  
Dlaczego pytasz? Nawet jeśli... To nie jest twoja sprawa. Naucz się nie wtykać nosa w nie swoje sprawy palancie.  
Została jeszcze jedna wiadomość..  
OD: Alex
DO: Ja
Cześć. Przepraszam, że tak rano naskoczyłem :) Dasz mi jeszcze jedną szansę? Może dasz się gdzieś wyciągnąć.. powiedzmy, w weekend? Czekam na odpowiedź, mam nadzieję, że rozważysz propozycję ;) xx
OD: Ja  
DO: Alex
Nie. Żegnam. Nie daję drugich szans.  
OD: Ja
DO: Ryan
Jutro weekend.. Dawno nie byliśmy w żadnym klubie ;) co ty na to?  
OD: Luke  
DO: Ja
Nie musisz od razu się wyrywać ;) Tylko pytam :) Czy to nie była wymówka na spławienie? Moja droga przewidywalna Katie... Skąd ja to znam :)  
OD: Ja  
DO: Luke
Dupek. Niczego Ci nie muszę udowadniać. Ważne, że ja jestem tego świadoma. To co ty myślisz mało mnie interesuje ;)  
OD: Alex  
DO: Ja
Do 3 razy sztuka kochanie ;) Pozdrów chłopaka  
OD: Ryan
DO: Ja
O której być po Ciebie? ;)  
OD: Ja  
DO: Ryan
18 u mnie! JESTEŚ CUDOWNY!! <3  
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Jutro czeka nas dzień pełen wrażeń..

sugarcu

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 728 słów i 4011 znaków.

5 komentarzy

 
  • Użytkownik sugarcu

    Następna część może wyjść z opóźnieniem, ponieważ nie będzie mnie teraz w domu :) jak tylko będę miała możliwość dodam ;)

    11 mar 2015

  • Użytkownik kakaka

    Cudo czekam na nastepna część

    11 mar 2015

  • Użytkownik LittleScarlet

    Rada nr 2 - dozuj rozdziały rozsądnie. Kilka dziennie to zdecydowanie za dużo. Lepiej takie krótkie cząstki połączyć w cos dłuższego i przemyślanego ;) Poza tym czytelnicy i tak będą chcieli więcej i więcej. Nie jesteś maszyną przystopuj troszkę, ale tez warto bardziej przyłożyć się do każdego kolejnego rozdziału, akapitu, zdania. C:

    10 mar 2015